Weszłam do środka cały czas trzymając dziewczynę za rękę. Nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć moje dwie przyjaciółki we mnie wleciały i zaczęły ściskać.
-Udusicie mnie. – Zaśmiałam się.
-Przepraszam po prostu się za tobą stęskniłyśmy Mila. – Powiedziała Dinah odsuwając się ode mnie.
-Ja za wami też.
-A ze staruszkami już się nie przywitasz. – Odezwał się mój tata wystawiając w moją stronę ramiona. Szeroko się uśmiechnęłam i wbiegłam w jego objęcia mocno się w niego wtulając.
Bardzo za nim tęskniłam. Zerknęłam na mamę, która miała łzy w oczach. Była bardzo uczuciową kobietą co po niej odziedziczyłam. Podeszłam do niej i też mocno ją przytuliłam a po moim policzku poleciała łza, którą szybko starłam żeby nikt jej nie zauważył.
-Gdzie zgubiłaś swoją dziewczynę? – Zwróciłam się do Dinah gdy wyszłam z objęć mamy.
-Musiała zostać w pracy. Obiecuję, że następnym razem ją porwę i tutaj przyprowadzę. – Odpowiedziała i wiedziałam, że mówi poważnie.
-To nie będzie konieczne. – Zaśmiałam się.
-Jak cię tutaj traktują? – Spytał mnie tata z delikatnym uśmiechem.
-Dobrze.
Rozejrzałam się po sali w poszukiwaniu Lauren. Stała przy drzwiach a w jej oczach czaił się smutek. Byłam idiotką. Witałam się z rodziną kiedy ona swojej nie zobaczy. Patrzenie na to przyniosło jej tylko więcej cierpienia. Podeszłam do niej czując na sobie spojrzenia wszystkich w pomieszczeniu. Złapałam ją za rękę i pociągnęłam bliżej nas.
-Kim jest twoja przyjaciółka? – Spytała moja mama a w jej oczach pojawiło się niezadowolenie.
No tak przecież Lauren nie była nią.
YOU ARE READING
Nightmares ✔
FanfictionCamila trafia do psychiatryka przez koszmary. Tam poznaje Lauren, która staje się jej lekarstwem.