Rozdział 17

791 48 2
                                    

-To Lauren. Bardzo mi pomogła. – Odpowiedziałam zerkając na dziewczynę.

Dalej była strasznie zdenerwowana, chociaż próbowała to ukryć. Niestety przede mną jej się to nie uda. Potarłam kciukiem jej dłoń i zauważyłam, że kąciki jej ust delikatnie podniosły się do góry.

-Więc Lauren w jaki sposób pomagasz naszej Cami? – Spytała Dinah znacząco się do mnie uśmiechając.

Nie musiałam nic jej mówić. Moja przyjaciółka potrafiła czytać ze mnie jak z otwartej książki i często to wykorzystywała. Tak samo w tej chwili.

-Swoją obecnością. – Odpowiadam za dziewczynę a wszystkie spojrzenia z niej kierują się na mnie.

-To bardzo ciekawe. Rozwiniesz swoją wypowiedź. – Jeszcze nigdy jak w tym momencie nie miałam ochotę zabić Dinah.

-Dzięki niej nie pojawiają się koszmary DJ. Zadowolona. – Wyrzuciłam z siebie poirytowana. Kochałam ją ale to wypytywanie było tylko po to żeby dowiedzieć się co mnie łączy z Lauren.

-Więc leczenie działa. – Tata szeroko się uśmiechnął.

-Tego nie powiedziałam. Po prostu obecność Lauren sprawia, że się nie pojawiają. – Wyjaśniłam nie wdając się w szczegóły.

-To dobrze. Niedługo będziesz mogła wrócić do domu. – Odezwała się moja mama.

-Wątpię.

Nie chciałam wracać do domu bez Lauren. Czułam, że gdy tylko bym stąd wyszła a jej by nie było obok mnie koszmary by powróciły i były jeszcze gorsze. Mama popatrzyła na zegarek i szeroko się uśmiechnęła.

-Mam dla ciebie niespodziankę. – Powiedziała wskazując na drzwi.

Zmarszczyłam brwi. Spojrzałam na przyjaciółki żeby się czegoś dowiedzieć ale po ich minach wiedziałam, że nie spodoba mi się to co zobaczę. Odwróciłam się w stronę drzwi w momencie gdy się otworzyły i zamarłam.

Nightmares ✔Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα