28

4.8K 405 150
                                    

Pogoda zaczęła się gorszyć, co sprawiło, że po zakończonych zajęciach, kiedy Taehyung postanowił wrócić do domu, niespodziewanie ciemne chmury zaczęły dość intensywnie wypuszczać krople deszczu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pogoda zaczęła się gorszyć, co sprawiło, że po zakończonych zajęciach, kiedy Taehyung postanowił wrócić do domu, niespodziewanie ciemne chmury zaczęły dość intensywnie wypuszczać krople deszczu. Westchnął, gdyż nie miał parasola, przez co ciecz skapywała na jego ciało, twarz, włosy, które były już praktycznie mokre, szczególnie grzywka, która zaczęła przyklejać się mu do czoła.

Odgarnął dłonią mokre kosmyki, które zaczęły opadać na powieki, w efekcie czego uniemożliwiły dobry widok na ulicę. Zmrużył oczy, gdyż deszcz padał z każdą chwilą coraz mocniej, co nie pomagało mu w swobodnym dojściu do domu. Nie zauważył, że za nim podąża ktokolwiek, toteż skupił całą uwagę tylko na widoku przed sobą. Stanął na przystanku, sprawdzając rozkład jazdy, kiedy niespodziewanie ktoś chwycił go za ramię i szarpnął w bok. Zdziwił się, lecz zaraz dane było mu ujrzeć wściekłą twarz Mingyu, który stał na przeciw niego cały zmoczony. Jego oddech był przyśpieszony, o czym świadczyła szybko poruszająca się klatka piersiowa, a dłonie zaciskały w pięści, tuż po chwili luzowały i tak naprzemiennie.

Nie mówił nic, jedynie wpatrując się w twarz blondwłosego chłopaka, który nie ukrywał swojego zdezorientowania i zaskoczenia. Zamrugał kilka razy swymi długimi rzędami, lokując wzrok na oczach towarzysza. Panowała między nimi niekomfortowa dla niższego cisza, której nie potrafił przerwać, jako że zupełnie nie miał pojęcia, jak powinien zacząć rozmowę i czy w ogóle zaczynać.

Nie wiedział dlaczego chłopak podążał za nim i na dodatek zatrzymał się przed nim. Wszystko byłoby w porządku, gdyż miał prawo stać na tym samym przystanku co on, aczkolwiek dziwił go fakt, iż ten nieustannie wpatrywał się w niego, nic nie mówił i ciężko dyszał.

- Potrzebujesz pomocy? Wyglądasz dosyć...dziwnie, na potrzebującego. Boli cię coś? - postanowił odezwać się, ponieważ zaczęła niepokoić go cisza i brak jakiegokolwiek odzewu ze strony wroga. Chłopak nagle zaśmiał się, kiedy usłyszał jego pytanie. Odchylił nonszalancko głowę w tył, zaczesując grzywkę w tamtym kierunku, aby mu nie przeszkadzała. Zbliżył się do niego o krok, specjalnie wchodząc w kałużę w szybki sposób, aby brudna woda oblała spodnie blondwłosego. Taehyung zerknął na swoje kostki, nie będąc zadowolony z jego ruchu, lecz nie chciał się rozwodzić na ten temat, gdyż nie zamierzał szukać problemów. Doskonale wiedział, że chłopak był skłonny do awanturowania się w każdym miejscu, zwłaszcza w tłumie nieznanych ludzi, toteż uznał, iż nie warto nawet zaczynać, bo i tak nie wygrałby tej walki. Przed nim jeszcze wiele nieprzyjemnych wydarzeń, czuł to, szczególnie, że konflikt między nimi nie ustał, a zaostrzał się z każdym dniem.

- Co ona w tobie widzi? - zapytał szyderczo, przesuwając spojrzeniem po całym jego ciele, starając się poprzez to znaleźć powody do zakochana się. Zaśmiał się, jako że w jego oczach Taehyung wyglądał na zwykłego, szarego chłopaka, który nie miał nic specjalnego do zaoferowania. Słabe ciało, zupełnie nie wyrobione, brak rzeźby, wiecznie smutny wyraz twarzy, wątłe ramiona, szczupła sylwetka i androgeniczna twarz. Nie miał zupełnie nic, nic co mogłoby przyciągnąć do niego tłumy.

Gay challenge  》✦ Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz