42

2.9K 245 66
                                    

Szczęście, które wypełniało jego ciało było nie do opisania

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Szczęście, które wypełniało jego ciało było nie do opisania. Był niezmiernie szczęśliwy, że Taehyung dał mu szansę i zgodził się mu zaufać poraz ponowny, co stało się dla niego największym priorytetem. Zimnymi dłońmi złapał za jego policzki, a tuż po tym zaczął je delikatnie muskać swymi miękkimi wargami. Nie przejmował się nikim, żadnymi słowami, komentarzami, a były one liczne ani ciekawskimi spojrzeniami uczniów, którzy mieli z tego sensację.

Wiele osób spoglądało na nich z obrzydzeniem, a szczególnie na Jeona, który uchodził za szkolnego podrywacza. Zwłaszcza zazdrosne były kobiety, które liczyły, że kiedyś zwróci na nie uwagę, a przez Taehyunga nie były w stanie dokonać niczego więcej. Musiały odpuścić, a to było dla nich duże upokorzenie. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw, nikt nigdy nie podejrzewałby akurat jego o biseksualność. Dziewczyny wręcz zagryzały nerwowo wargi, chwytając je w mocnym uścisk zębów. Nie ukrywały tego, że widok, jaki zastały na korytarzu, nie spodobał im się. Posyłały Kimowi nienawistne spojrzenia, szeptając między sobą na ich temat.

Somi również była świadkiem tego zdarzenia, lecz ona, w przeciwieństwie do innych, nie miała za złe nikomu. Była uradowana, że mogła ujrzeć szczęście, które malowało się na twarzy jej przyjaciela. To był wyczekiwany przez nią widok przez ostatnie tygodnie, gdy przez ostatni czas dostrzegała u niego  tylko utrapienie, smutek. Kąciki jej warg uniosły się lekko. Oczekiwała, aby zbliżyć się do nich, aczkolwiek chciała dać im jeszcze trochę czasu dla siebie, nieco więcej prywatności, która i tak była odbierana przez wścibski tłum.

- Taehyung, tak bardzo chcę cię o coś zapytać...- zapytał nieco podenerwowany całą sytuacją. Nie miał pojęcia czy aby na pewno nie był zbyt szybki, a jego propozycja nie powinna być odłożona na inny czas, lecz nie mógł dłużej czekać, musiał spróbować. Już zbyt długo oczekiwał, zbyt wiele stracił, toteż kierowany pragnieniem musiał zabrać głos na ten temat i to właśnie w tym momencie.- Skoro dałeś mi szansę, za co jestem ci bardzo wdzięczny...Czy skoro już wiesz, co tak naprawdę do ciebie czuję...czy jest możliwość utworzenia ze mną związku? - wyznał, co chwilę zatrzymując się, nie wiedząc jak dokładnie powinien zapytać o to.

Przy Taehyungu całkowicie zapominał się, tracił całą swoją pewność. Blondyn rozchylił wargi, nie spodziewając się takiego zapytania. Jeszcze kilkanaście minut temu był pewny, że ich relacja pozostanie na tak złym etapie, a jednak okazało się inaczej. Był zadowolony z tego powodu, lecz wciąż z tyłu głowy coś podpowiadało mu, że nie może mu zaufać aż tak szybko, na pewno nie w pełni. Dalej żywił urazę, ponieważ pozostał mocno zraniony, a tego nie potrafił wyzbyć się do końca. Złapał Jeona za dłonie, a po chwili rozciągnął wargi w lekkim uśmiechu, który miał nieco odstresować zatroskanego towarzysza, który nerwowo i jakże niecierpliwie oczekiwał na odpowiedź.

- Jungkook, ja nie potrafię zaufać ci od tak na pstryknięcie palcem. Nadal w głowie mam nieprzyjemne i bolesne wspomnienia, dlatego musisz mnie zrozumieć. Owszem, wybaczyłem ci, chcę utrzymywać z tobą kontakt, ale nie mogę pozwolić, aby nasza relacja wzniosła się na wyższy szczebel - wyznał spokojnym głosem. Chciał, tak bardzo chciał przystać na jego propozycję, ponieważ zauroczył się w nim, jednakże to nie wystarczyło, aby jego odzew był pozytywny. Potrzebował czasu, który uleczyłby jego wciąż otwarte, świeże rany. Potrzebował również jego osoby tuż obok, jego wsparcia, ciepła, które pozwoliłoby ogrzać jego serce, sprawić, że zacznie czuć się przy nim bezpieczny.

Gay challenge  》✦ Taekook Where stories live. Discover now