Rozdział 58

560 20 1
                                    

Następnego dnia, a właściwie nocy obudziłam się o trzeciej. Nie po południu, o trzeciej w nocy. Właściwie to obudziło mnie walenie do drzwi, ale pomińmy ten fakt. Przecierając oczy poszłam w stronę nieustającego dźwięku. Nie lubiłam, gdy ktoś mnie budzi w nocy, zwłaszcza jak mam jeszcze przynajmniej kilka godzin snu.

- Tak? – powiedziałam ledwo przytomnie

- Nie mogę spać – odezwał się Zayn, którego poznałam po głosie

- Co ja mam z tym wspólnego? Idź napij się ciepłego mleka.

- Mogę spać z tobą? – zapytał, a ja ziewnęłam

- Nie mogłeś przyjść wcześniej? Czekałam aż przyjdziesz, a ty teraz mnie budzisz. – odpowiedziałam z lekkim wyrzutem, ale chwilę po tym otworzyłam szerzej drzwi – Chodź.

Chłopak uśmiechnął się i wszedł do mojego pokoju. Zamknęłam drzwi na klucz i skierowałam się w stronę łóżka. Położyłam się i przytuliłam się do Zayna. Mulat położył rękę na moim podbródku i podniósł lekko moją głowę, a następnie pocałował. Nie miałam szansy oddać pocałunku, bo było to bardzo szybkie, a ja byłam zaspana. Niewiele myśląc wtuliłam się w jego klatkę piersiową i ponownie zasnęłam.

Tym razem obudziłam się o normalnej porze. No przynajmniej dla mnie normalnej. Miałam nastawiony budzik na ósmą trzydzieści i mimo nocnej pobudki czułam się wyspana i gotowa na następny dzień. Nie chcąc budzić Zayna najciszej jak potrafiłam zebrałam swoje rzeczy i poszłam do łazienki. Wczoraj chłopaki mówili, że wstaną o dziewiątej, więc nie chciałam go budzić, zwłaszcza jeśli tak jak mówił nie mógł w nocy spać. Wzięłam prysznic i zaczęłam się ogarniać. Dzień wcześniej sprawdziłam pogodę w Londynie, która zapowiadała, że dzisiaj będzie deszczowo i dość zimno. Przyzwyczajona do ciepłego klimatu Los Angeles postawiłam na sweterek w kolorze butelkowej zieleni i czarne jeansy. Umyłam zęby i zaczęłam się malować.

Już w trakcie prysznica zauważyłam na moim nadgarstku dość dużego siniaka, więc nie chcąc martwić chłopaków przykryłam go podkładem i zapudrowałam. W tym momencie cieszyłam się, że spakowałam dodatkowo bardzo kryjący podkład na wyjątkowe okazje. Włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Ogarnianie zajęło mi niespełna godzinę, więc gdy wyszłam z pokoju zauważyłam Zayn juz nie spał.

- Wyspałeś się? – zapytałam

- Nie ukrywam, że z tobą zawsze się wysypiam. – uśmiechnęłam się na jego słowa – Musimy porozmawiać, najlepiej teraz.

- Wiesz, że za nieco ponad godzinę mamy jechać do Londynu?

- Trudno, najwyżej się spóźnimy.

- Więc porozmawiajmy – skapitulowałam i usiadłam obok niego na łóżku

Przez chwilę każde z nas milczało, a ta cisza mnie trochę denerwowała, bo doskonale zdawałam sobie sprawę z tego o czym mulat chce rozmawiać.

- Nie pocałowałem jej. – powiedział nagle – To co się tam zdarzyło było jednym wielkim nieporozumieniem, ale obiecaj, że dasz mi opowiedzieć wszystko i nie będziesz przerywała.

- Obiecuje – odpowiedziałam mu

- Poszedłem do klubu z chłopakami, ale w pewnym momencie się rozdzieliliśmy. Byliśmy dość pijani, więc wyszedłem na papierosa, a Louis i Niall zostali w środku, bo rozmawiali z jakimiś dziewczynami. Jak paliłem to podeszła do mnie jakaś dziewczyna i poprosiła o zdjęcie, więc zrobiłem i chcąc być miłym porozmawiałem z nią chwilę, a ona zamiast odejść mnie pocałowała. – patrzyłam na chłopaka i słuchałam uważnie tego co mówił, chociaż to o pocałunku lekko mnie zabolało – Od razu zaznaczam, że nie odwzajemniłem pocałunku. Złapałem ją i chciałem lekko od siebie odsunąć, bo znając życie gdybym gwałtownie ją odepchnął to mieliby nagłówki gazet, które no, nie byłyby korzystne. Wtedy musieli zrobić zdjęcia. Byłem pijany, ale nigdy nie pocałowałbym innej dziewczyny wiedząc, że następnego dnia wrócisz do domu i będę z tobą.

That's my brother H.S.Where stories live. Discover now