Rozdział 20

75 7 0
                                    

-Dobra robota-powiedział Pain bez cienia jakichkolwiek uczuć.-Zważając na to co mówił Sasori, nierozdzieliliście się w ogóle... No może poza tym przypadkiem gdzie Sasori wrócił bez was. Tak więc nie musicie pisać raportu-spojrzał z powrotem na stertę papierów.-A teraz wynosić mi się stąd.

Bez zbędnych słów wyszliśmy z biura Paina. On zawsze jest taki strasznie ponury? Ruszyliśmy w kierunku naszego pokoju.

-Stańcie na chwilę-usłyszeliśmy za nami czyiś głos.

Odwróciliśmy się w kierunku tej osoby. Był to chyba Itachi Uchiha jeżeli dobrze pamiętam.

-Czego chcesz?-Warknął Deidara.

-Niczego od ciebie. Chciałem tylko sprawdzić czy plotki na temat tej wspaniałej umiejętności klanu [N/K] są prawdziwe.

-Co chcesz przez to...

-Sharingan!

Deidara natychmiastowo zasłonił oczy. Ja tylko spoglądałam na niego nie rozumiejąc o co chodzi.

-Um... O co chodzi bo nie rozumiem?-Spytałam zakłopotana.

Uchiha spojrzał na mnie spokojnie z wyrazem twarzy nie mówiącym nic. Jednakże z oczu można było wyczytać że jest zdziwiony i zdumiony.

-Nie sądziłem że te plotki są prawdziwe-powiedział dezaktywując Sharingana.-Jestem mile zaskoczony.

-Czekaj. Mogę widzieć co się stało?-Spytał Deidara odsłaniając oczy.

-Twoja koleżanka jest odporna na genjutsu. Nawet na moje.

-Co?-spojrzał na mnie.-I ja o tym wcześniej nie wiedziałem? W sumie...-Zamyślił się.- Nie mówiliśmy sobie za dziecka o dosłownie wszystkim.

Itachi tylko spoglądał na nas spokojnie po czym odszedł w swoim kierunku zostawiając mnie i Deidarę samych sobie. Spoglądaliśmy na siebie. Deidara patrzył na mnie w osłupieniu. Wyglądał jakby chciał coś powiedzieć ale powstrzymał się. Dał mi tylko ręką znak żebym za nim szła, więc i ruszyłam za nim.

-Hm... Słyszałaś co powiedział?-Spytała Matatabi.

-Tak, ale nie wiem o którą część zdania Ci chodzi.

-"W sumie... Nie mówiliśmy sobie za dziecka o dosłownie wszystkim". Wiesz co to oznacza?

-Żeeee... Znam go od dziecka albo tylko udaje?

-Jesteś mądrzejsza niż wyglądasz.

-To był komplement czy obraza?

-Ujmij to sobie tak jak uważasz. Wracając, twoja pamięć dalej Cię pewnie zawodzi. Czyż nie?

-Nooo... Tak.

-Być może faktycznie znasz go z dzieciństwa ale go nie pamiętasz?

-Racja, ale...

[Deidara x Reader] Przypomnij mnie sobie Cz.1Where stories live. Discover now