XIV

400 12 14
                                    

Wrzesień przyszedł szybciej niż wszyscy się spodziewali, a razem z wrześniem przyszedł pierwszy rok nauki chłopców w szkole

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wrzesień przyszedł szybciej niż wszyscy się spodziewali, a razem z wrześniem przyszedł pierwszy rok nauki chłopców w szkole. Namjoon widział, że ci polubili się z nową klasą i dość chętnie chodzą do szkoły, nawet jeśli musieli wstawać o siódmej. Tego południa siedział razem z Jinem w jego salonie, poprawiając pierwsze rozdziały już drugiej książki starszego, który poprawił swoje okulary, gdy akurat zadzwonił telefon

Halo?.. Tak przy telefonie — mruknął, analizując tekst — Słucham?! — spojrzał poważnie na ukochanego — Jak to się pobili?! — zmarszczył brwi — Dobrze, już jadę — szepnął — Do widzenia.. — rozłączył się

Namjoon spojrzał na niego zmartwiony

— Coś nie tak, Jinnie?

— Chłopaki się pobili z kimś — powiedział zestresowany, odkładając wszystko

— Co? — wiedział, że chłopcy często się kłócili, ale nie słyszał, by kogoś pobili — Wezwali Cię do szkoły?

— Tak — mruknął, szybko wstając i idąc się ubrać

— Jadę z Tobą — mruknął, zamykając laptopa. Poszedł do przedpokoju, gdzie już chwilę później był gotowy do wyjścia. Gdy już sprawdzili, czy wszystko zamknięte, starszy usiadł na miejscu pasażera. Jak tylko ten wjechał na drogę, zaczął głęboko oddychać by się uspokoić. Namjoon ułożył dłoń na udzie starszego, zaczynając masować je delikatnie

— Jinnie, nie denerwuj się, dobrze? To niezdrowe dla fasolki... — mruknął cicho, gdy zatrzymali się na czerwonym świetle

— Staram się.. — mruknął — Nigdy nikogo nie pobili.. — westchnął — Nigdy nie miałem z nimi takich problemów.. co się takiego stało?

— Zaczęła się szkoła.. w przedszkolu najwidoczniej trafiali na inne osoby... Zobaczymy, co wychowawca powie, a potem co oni mają na swoje wytłumaczenie. Nie pobiliby kogokolwiek tak po prostu..  Bardziej podejrzewałbym ich o przytulanie kolegów czy koleżanek, więc musiało pójść o coś poważnego — mruknął  cicho

— Coraz bardziej się boję.. — przymknął oczy i przełożył sobie jego rękę na swój brzuch — A jak ich wywalą?

— Nie wywalą, Jinnie. To dopiero drugi tydzień szkoły — mruknął cicho — Gdybyś wiedział co ja robiłem w szkole — parsknął

— Nie wiem, czy chce to teraz wiedzieć — westchnął — Porozmawiasz z nimi, jak wrócimy? Chyba będę musiał się położyć

— Nie ma problemu Jinnie.. Musicie sporo odpoczywać z fasolką – uśmiechnął się i podjechał na parking

Jin wziął głęboki wdech i wyszedł z auta. Poczekał na młodszego, po czym ruszyli do szkoły. Namjoon złapał go w talii i weszli do szkoły. Zostali pokierowani do gabinetu psychologa, dlatego tam się udali, pukając cicho w drzwi

postman; namjinWhere stories live. Discover now