XVIII

322 11 8
                                    

Yoongi, jak każdego ranka po szybkim prysznicu, stanął w lustrze I dokładnie się sobie przyjrzał

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Yoongi, jak każdego ranka po szybkim prysznicu, stanął w lustrze I dokładnie się sobie przyjrzał. Miał wrażenie, jakby trochę przytył. Musiał przyznać, że od prawie dwóch miesięcy jego apetyt niesamowicie wzrósł, co mogło być tego skutkiem. Nieco przygnębiony ubrał się i wyszedł z łazienki. Stanął jeszcze przed lustrem w sypialni i spojrzał na siebie, po czym na odbicie ukochanego

— Przytyłem..

— No i co? Nic nie zauważyłem — uśmiechnął się, po czym zlustrował jego tyły — A nie, poprawka. Tyłek ci urósł — parsknął

— Bardzo śmieszne — burknął — To wszystko przez ten apetyt — mruknął cicho — Muszę się ogarnąć z tym jedzeniem

— Oj tam..  może masz jakiegoś tasiemca? — zaśmiał się, patrząc na jego odbicie

— Co? — starszy zmarszczył brwi, odwracając się do niego przodem

— No co? Zwiększony apetyt i wymioty to objawy tasiemczycy — mruknął cicho — Trzeba było uważać na biologii

Przerażenie narosło w oczach Yoongiego

— P-powinienem iść do lekarza.. — szepnął — Czemu szybciej nic nie mówiłeś..

— Ale nie stresuj się tak.. może to nic poważnego. Albo w ciąży jesteś — mruknął, śmiejąc się cicho

— Przecież się zabezpieczamy — mruknął cicho

— No właśnie — westchnął — Umów się do lekarza, tak na wszelki wypadek. Może po prostu zacząłeś tyć już na zimę, tak jak niedźwiedzie

— To nie jest śmieszne! — starszy rzucił w niego poduszka — Zacznę chodzić na siłownie i tyle — wzruszył ramionami, wybierając numer do lekarza. Uznał, że najlepszym wyjściem może być ginekolog, dlatego szybko umówił się na najbliższy termin

— Jak ty zaczniesz chodzić na siłownię, to ja adoptuje węża — parsknął, podnosząc się wreszcie z łóżka

— Teraz uważasz, że jestem leniwy? No tak, gruby, leniwy.. zaraz uznasz, że nie jestem nic warty i mnie zostawisz — warknął, po czym wyszedł z pokoju

— Po prostu wiem, że nie lubisz ćwiczeń — parsknął, wychodząc zaraz za starszym, by objąć go od tyłu, a ręce ułożył na brzuchu — Jak nazwiesz swojego tasiemca? Nazwijmy go..  Jihyun

— Przestań! To nie jest tasiemiec! — oburzył się

— A skąd wiesz? — zaśmiał się — Jak go z Ciebie wyciągną, to wsadzimy go do akwarium

— Jesteś okropny — mruknął — Jeszcze jedno słowo, a sam pójdę na to badanie

— No nie.. muszę wiedzieć, czy nasz nowy pupil jest zdrowy — parsknął, ale widząc minę starszego szybko uciekł do kuchni, gdzie zaczął robić kawę

postman; namjinWhere stories live. Discover now