XVII

298 12 2
                                    

Taehyung zaczął biegać po całym domu, nigdzie nie mogąc znaleźć hyunga

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Taehyung zaczął biegać po całym domu, nigdzie nie mogąc znaleźć hyunga. Wydawało mu się to już dziwne, bo tak właściwie mieszkał z nimi i naprawdę przyzwyczaił się do jego obecności

— Tato.. gdzie jest hyung? — zapytał ojca siedzącego w salonie

— Musiał jechać coś załatwić do mieszkania — mruknął, sprawdzając kolejny rozdział książki

— Oh — mruknął zawiedziony i usiadł na podłodze, w dłoni trzymając kartkę

— A co się stało? Niedługo powinien wrócić — spojrzał na syna, odkładając tableta

— Hyung miał niedawno urodziny i zrobiliśmy z Ggukiem laurkę — mruknął, czerwieniąc się delikatnie

— Ah.. no tak, byliście u babci — uśmiechnął się — Pokażesz mi?

— Nie — przytulił kartę ostrożnie do piersi — Tylko hyung może ją zobaczyć

— Oh.. no to musicie poczekać, aż wróci — pocałował go w głowę

Taehyung pokiwał głową i podbiegł do góry, by schować kartkę.

Namjoon po kilku godzinach wrócił do domu z podpisaną umową najmu

— Wróciłem! — krzyknął od progu, zdejmując buty

— Kuchnia! — odkrzyknął, wstawiając makaron

Blondyn wszedł do pomieszczenia, obejmując od razu starszego

— Udało się, wynająłem mieszkanie — wyszczerzył się i ucałował jego policzki

— Gratulacje! — uśmiechnął się szeroko i go objął — Jak się z tym czujesz?

— Dziwnie, że już nie jestem sąsiadem Hoseoka — parsknął, po czym rozejrzał się — A gdzie chłopcy?

— U siebie.. chyba coś dla ciebie mają — uśmiechnął się — Nie chcieli mi pokazać, więc przyjdź się pochwalić

— Jasne — blondyn parsknął i poszedł w stronę schodów. Po chwili znalazł sie już pod drzwiami pokoju chłopców — Chłopcy? Mogę wejść?

— Hyung?! — Gguk otworzył uradowany — W końcu! — przytulił się do niego — Gdzie byłeś tyle czasu?

— Rozmawiałem z ludźmi, którzy wynajmują moje mieszkanie —  zaśmiał się — A co? Stęskniliście się?

— Tak! — wszedł z nim do pokoju — Mamy coś dla ciebie.. Tae.. chyba możemy mu już dać

Taehyung kiwnął głową i podał mu kartkę, na której była ich piątka. Uwzględniony oczywiście był Jimin, jako mała podpisana fasolka w brzuszku taty Jina

Namjoon czuł się poruszony tym, że dostał tak piękny rysunek, ale chyba najbardziej tym, że został podpisany jako 'tata', a nie 'hyung'

— Chodźcie do mnie — mruknął z łzami w oczach, jednocześnie otwierając ramiona

Gguk podszedł wraz z bratem, wtulając się w niego

— Podoba ci się? — spytał dla pewności

— Jest piękny chłopcy — wyszczerzył się, a na jego twarzy pojawiły się dołeczki — Dziękuje wam, naprawdę

— Nie masz nam za co dziękować — pogłaskał go po policzku — To my powinniśmy, że stałeś się naszym drugim tatą..

— Kocham Was chłopaki — mruknął przez łzy, tuląc ich mocno do siebie

— My ciebie tez — młodszy z bliźniaków szepnął, przytulając go

— Idziemy zapytać taty Jina, czy ma jakieś ramki? Muszę to jakoś oprawić — uśmiechnął się i otarł łzy

— Tak!

— Obiad! — Jin zawołał ich

— Jinnie, mamy jakąś pustą ramkę? — blondyn zapytał, gdy całą trójką znaleźli się w kuchni.

— Jakąś powinienem znaleźć.. a co się stało?

— Zobacz — młodszy pokazał mu rysunek

Ten spojrzał na kartkę, po czym uśmiechnął się szeroko

— To jest piękne.. od maluchów? — spojrzał na niego

— Dokładnie... takie zdolne mamy dzieci — wyszczerzył się

— I nawet awansowałeś na tatusia — powiedział z uśmiechem

— Dokładnie — zaśmiał się i wypiął pierś w geście dumy — Co na obiad?

→→→

postman; namjinWhere stories live. Discover now