Taehyung zaczął biegać po całym domu, nigdzie nie mogąc znaleźć hyunga. Wydawało mu się to już dziwne, bo tak właściwie mieszkał z nimi i naprawdę przyzwyczaił się do jego obecności
— Tato.. gdzie jest hyung? — zapytał ojca siedzącego w salonie
— Musiał jechać coś załatwić do mieszkania — mruknął, sprawdzając kolejny rozdział książki
— Oh — mruknął zawiedziony i usiadł na podłodze, w dłoni trzymając kartkę
— A co się stało? Niedługo powinien wrócić — spojrzał na syna, odkładając tableta
— Hyung miał niedawno urodziny i zrobiliśmy z Ggukiem laurkę — mruknął, czerwieniąc się delikatnie
— Ah.. no tak, byliście u babci — uśmiechnął się — Pokażesz mi?
— Nie — przytulił kartę ostrożnie do piersi — Tylko hyung może ją zobaczyć
— Oh.. no to musicie poczekać, aż wróci — pocałował go w głowę
Taehyung pokiwał głową i podbiegł do góry, by schować kartkę.
Namjoon po kilku godzinach wrócił do domu z podpisaną umową najmu
— Wróciłem! — krzyknął od progu, zdejmując buty
— Kuchnia! — odkrzyknął, wstawiając makaron
Blondyn wszedł do pomieszczenia, obejmując od razu starszego
— Udało się, wynająłem mieszkanie — wyszczerzył się i ucałował jego policzki
— Gratulacje! — uśmiechnął się szeroko i go objął — Jak się z tym czujesz?
— Dziwnie, że już nie jestem sąsiadem Hoseoka — parsknął, po czym rozejrzał się — A gdzie chłopcy?
— U siebie.. chyba coś dla ciebie mają — uśmiechnął się — Nie chcieli mi pokazać, więc przyjdź się pochwalić
— Jasne — blondyn parsknął i poszedł w stronę schodów. Po chwili znalazł sie już pod drzwiami pokoju chłopców — Chłopcy? Mogę wejść?
— Hyung?! — Gguk otworzył uradowany — W końcu! — przytulił się do niego — Gdzie byłeś tyle czasu?
— Rozmawiałem z ludźmi, którzy wynajmują moje mieszkanie — zaśmiał się — A co? Stęskniliście się?
— Tak! — wszedł z nim do pokoju — Mamy coś dla ciebie.. Tae.. chyba możemy mu już dać
Taehyung kiwnął głową i podał mu kartkę, na której była ich piątka. Uwzględniony oczywiście był Jimin, jako mała podpisana fasolka w brzuszku taty Jina
Namjoon czuł się poruszony tym, że dostał tak piękny rysunek, ale chyba najbardziej tym, że został podpisany jako 'tata', a nie 'hyung'
— Chodźcie do mnie — mruknął z łzami w oczach, jednocześnie otwierając ramiona
Gguk podszedł wraz z bratem, wtulając się w niego
— Podoba ci się? — spytał dla pewności
— Jest piękny chłopcy — wyszczerzył się, a na jego twarzy pojawiły się dołeczki — Dziękuje wam, naprawdę
— Nie masz nam za co dziękować — pogłaskał go po policzku — To my powinniśmy, że stałeś się naszym drugim tatą..
— Kocham Was chłopaki — mruknął przez łzy, tuląc ich mocno do siebie
— My ciebie tez — młodszy z bliźniaków szepnął, przytulając go
— Idziemy zapytać taty Jina, czy ma jakieś ramki? Muszę to jakoś oprawić — uśmiechnął się i otarł łzy
— Tak!
— Obiad! — Jin zawołał ich
— Jinnie, mamy jakąś pustą ramkę? — blondyn zapytał, gdy całą trójką znaleźli się w kuchni.
— Jakąś powinienem znaleźć.. a co się stało?
— Zobacz — młodszy pokazał mu rysunek
Ten spojrzał na kartkę, po czym uśmiechnął się szeroko
— To jest piękne.. od maluchów? — spojrzał na niego
— Dokładnie... takie zdolne mamy dzieci — wyszczerzył się
— I nawet awansowałeś na tatusia — powiedział z uśmiechem
— Dokładnie — zaśmiał się i wypiął pierś w geście dumy — Co na obiad?
→→→
YOU ARE READING
postman; namjin
Fanfiction" - Namjoon? Co tu robisz? - Ja.. Em.. No wiesz - zaczął plątać się, ale chłopiec na jego rękach musiał go wyręczyć - Namjoon hyung przyszedł zrobić z tatą dzidzie! - powiedział, będąc dumnym z siebie" Gdzie Namjoon, udając listonosza psuje furtkę...