Hoseok leniwe, niedzielne popołudnie spędzał przed komputerem, poszukując nowego lokum dla ich małej rodzinki. Miał ograniczony budżet i dość spore wymagania, ale wciąż liczył, że uda mu się znaleźć coś, co w przyszłości będą mogli nazywać swoim domem.
Mieli jeszcze jakieś pięć miesięcy do porodu starszego, dlatego miał nadzieję, że uda mu się znaleźć idealny dom w najbliższym czasie. Przeglądając stronę trafił na okazję. Domek na obrzeżach miasta, z trzema sypialniami, przestrzennym salonem i kuchnio-jadalnią od razu mu się spodobał. Dodatkowo przeglądając zdjęcia zauważył, że jedna z sypialni była pokojem dla dziecka - na ścianach była tapeta ze zwierzakami.
Podjarał się niesamowicie, więc wziął laptopa i pobiegł do sypialni, gdzie starszy pracował. Wbiegł dosłownie do pokoju i spojrzał na ukochanego
— Yoonie, znalazłem coś — wyszczerzył się i usiadł obok niego, od razu układając laptop na stoliku — Trzy sypialnie, z czego jedna jest pokojem dziecięcym, salon, spora kuchnia z jadalnią i ogródek z huśtawką. Jak ci się podoba? — zapytał, pokazując mu po kolei zdjęcia
Yoongi przeglądał wszystko dokładnie i nie musiał kłamać, by stwierdzić, że jest ładnie. Jednak parę spraw nie przekonało go za bardzo
— No.. nie jest brzydki.. — mruknął — Ale.. widziałeś tą cenę? Do tego odległość.. trochę daleko do wszystkiego..
— Cena to najmniejszy problem, a lokalizacja jest świetna. Obrzeże stolicy, a w okolicy jest market, przedszkole, szkoła, kilka placów zabaw i duży park, który potem przechodzi w las — spojrzał na niego — To idealna miejscówka, tym bardziej dla małego dziecka. Może i będziemy mieli kawałek do pracy, ale pomyśl o tym spokoju i ciszy
— No nie wiem.. — westchnął — Możemy się wstrzymać z kupnem i nie wiem.. sprawdzić ten dom? — zapytał cicho — W razie czego, zawsze można wynająć coś innego za niższą cene i poczekać, aż trochę uzbieramy
— Mogę się umówić na oglądanie, ale mówiąc szczerze jestem zakochany — uśmiechnął się — Będziemy mieli pokój dla gości, albo dla drugiego bombla kiedyś — zaśmiał się, obejmując starszego — Ogródek, w którym Mickey i Americano mogą sobie biegać.. dużo miejsca w kuchni i salonie do zabawy — mruczał mu do ucha
— Zobaczymy, jak jest naprawdę.. — pogładził jego udo — Nie chwal dnia przed zachodem słońca, skarbie..
— Ale on mi się tak podoba.. — jęknął — Powinienem zacząć szukać kupca na moje mieszkanie, potem iść do banku, by wypłacić oszczędności... Mogę umówić nas na jutro z tym oglądaniem?
— Co do mieszkania.. możesz szukać kupca albo wynająć komuś.. i tak mieszkamy tutaj — zaśmiał się — Tylko wstrzymaj się z wypłaceniem pieniędzy.. proszę — spojrzał na niego
— Tak tak, wypłacę je dopiero po podpisaniu umowy kupna — uśmiechnął się — Szczerze mówiąc, chyba wolałbym sprzedać mieszkanie i mieć całą sumę na kupno domu — mruknął — Twoje mieszkanie może zostać puste, A kiedyś dasz je Sunmi.. znaczy, zrobisz co chcesz, to taka luźna propozycja — poprawił się szybko, a Yoongi zaśmiał się cicho
YOU ARE READING
postman; namjin
Fanfiction" - Namjoon? Co tu robisz? - Ja.. Em.. No wiesz - zaczął plątać się, ale chłopiec na jego rękach musiał go wyręczyć - Namjoon hyung przyszedł zrobić z tatą dzidzie! - powiedział, będąc dumnym z siebie" Gdzie Namjoon, udając listonosza psuje furtkę...