XXXI

206 10 4
                                    

Jimin zestresowany zapukał do drzwi

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

Jimin zestresowany zapukał do drzwi. Poprosił brata o spotkanie, a jako że ten miał wolne, bo jego syn zachorował, od razu się zgodził. Jeszcze nie wiedział, jak powinien zacząć rozmowę o tym, że zostanie ojcem, ale spychał to na dno podświadomość

Gguk podszedł do drzwi i otworzył je

— Cześć braciszku, zapraszam — odsunął się z progu, przepuszczając młodszego

— Um.. Cześć — uśmiechnął się niemrawo — Jak się czuje Minseok? — zapytał, rozglądając się za bratankiem

— Już lepiej.. dostał leki i teraz śpi.. a co cię do mnie sprowadza?

— Uh.. bo ja — urwał i wziął głęboki oddech — zostanęojceminiewiemjakmampowiedziećtorodzicom — wymamrotał

— Czekaj, czekaj.. co? Jak ojciec? — zmarszczył brwi

— No ja — westchnął i przetarł twarz dłońmi — Będę ojcem

— Czekaj.. co?! Ty?! Jak?! — spojrzał na niego zaskoczony — Przecież.. ty ledwo co skończyłeś szkołę

— Kurwa, wiem — burknął i usiadł na kanapie, zakrywając twarz dłońmi — Jak ja mam to powiedzieć rodzicom? Wszyscy liczą na to, że pójdę na studia, zdam je z idealnymi wynikami, a potem wezmę ślub, a tu chuj. Nie pójdę na żadne studia

— Studiować możesz nawet po czterdziestce — parsknął — Co do rodziców.. fakt, mają pewne nadzieję.. ale czasu nie cofniesz — poklepał go po ramieniu — Od kiedy wiesz, że będziesz ojcem?

— Jakoś miesiąc temu Sunmi zrobiła test, a wczoraj byliśmy u ginekologa — westchnął

Gguk westchnął i oparł się plecami o kanapę

— Postaw ich przed faktem dokonanym.. pokaz im zdjęcie i przyznaj, że wychowasz to dziecko z ich pomocą czy bez.. pokaż, że jesteś wystarczająco dojrzały na dziecko

— Ale ja nie jestem — powiedział po chwili — Sunmi wciąż się zastanawia, czy nie dokonać aborcji, choć wujek Hobi na pewno na to nie pozwoli

— A ty? Co o tym myślisz? Rozmawiałeś z nią o tym?

— Ja... chcę wierzyć, że sobie poradzimy.. No i już pokochałem naszą dzidzię — uśmiechnął się lekko — Ale decyzja wciąż należy do niej

— Myślisz, że usunie?

— Mam nadzieję, że nie, ale widząc jej reakcję... jest to bardzo prawdopodobne

— Słuchaj.. naprawdę nie wiem, co poradzić.. może jakby.. poczuła pierwsze kopnięcie, to by się rozmyśliła? Ale pierwsze ruchy są dopiero w czwartym miesiącu, a z tego co się orientuję, to za późno..

— Nie wiem.. — westchnął, czując łzy w oczach — A ty? Jak dowiedziałeś się o ciąży.. co wtedy czułeś?

— No.. wiesz.. byłem zszokowany — mruknął — Ale wiedziałem, że jeżeli teraz nie pokonam strachu, to nigdy tego nie zrobię.. nie potrafiłbym usunąć Minseoka..

postman; namjinWo Geschichten leben. Entdecke jetzt