Ja, diablica

51 3 0
                                    

Tytuły: Ja, diablica
Ja, anielica
Ja, potępiona
Ja, ocalona

Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Gatunek: fantastyka/romans
Dział: dla młodzieży

A co rzeczywiście istnieje po śmierci? A jeśli się okaże, że piekło to kraina wiecznej blangi i imprez, a niebo to sztywna pora wiecznej popołudniowej herbatki? A co jeśli Lucyfer uwielbia eklerki, a najważniejszy anioł w niebie ma bzika na tym by wszystko było zgodne z zasadami? Czy mogłabyś dostać parce diablicy i brać udział w targach o dusze by skusić ich na piekło? A co z tajemnicą, że ktoś cię celowo zabił?

Pierwszy tom tej serii podobał mi się niezmiernie. Książka była napisana w żartobliwy sposób, pełna zabawnych sytuacji, zrobiona z humorem. Dobrze się przy niej bawiłam, polubiłam wykreowany tam świat i samych bohaterów, bo byli naprawdę dobrze stworzeni. Sama historia była ciekawa i przejma. Bardzo chętnie zagłębiałam się w dalsze wydarzenia. A przekomarzanki Lucyfera i Gabriela to złoto. 

Niestety jak pierwszy tom był wyśmienity, to każdy kolejny spadał swoim poziomem. Drugi już mnie tak nie zachwycił i nie oczarował, mimo że też był fajny i dobrze się go czytało. Przy trzecim było już trochę gorzej, nie kleiło mi się jego czytanie, a czwarty czytałam dobrze ponad miesiąc, ale to po części z powodu tego, że miałam wtedy zastój czytelniczy. W czwartym tomie akcja już w ogóle słabo mnie interesowała, czytanie szło mi dość opornie, nie czułam motywacji do dalszego czytania tego.

Odnosiłam też wrażenie, że w każdej książce pojawia się ten sam schemat: najpierw główni bohaterowie coś nabroją, a później próbują wszystko uratować i naprawić. Przy czwartej książce robi się to monotonne i przestaje być w jakikolwiek sposób zaskakujące, a wręcz jest przewidywalne.

Ocena: 🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌕🌑🌑 (8/10)

Opis od wydawcy: Piekielny urząd ds. Rekrutacji nie robi najlepszego pierwszego wrażenia. Nieuprzejmy demon za biurkiem, mnóstwo papierkowej roboty i tandetne obrazki na ścianach. Do tego jeszcze te kolejki! Jednak, aby stać się pełnoprawną diablicą należy spełnić dwa zasadnicze warunki. Podpisać czerwonym atramentem cyrograf i... umrzeć. A tego Wiktoria z pewnością nie planowała! To miał być kolejny wieczór w warszawskim klubie, spędzony na robieniu maślanych oczu do Piotrka, kolegi z roku. Tragiczny zbieg okoliczności? Zaplanowana intryga? Ostatnie, co Wiktoria pamięta to kilka pchnięć nożem w ciemnym parku. Na szczęście nie takie piekło straszne, jakim je malują: Los Diablos, miasto potępionych, kusi grzeszników ofertą wiecznych wakacji w śródziemnomorskim klimacie i nieziemskimi imprezami u samego Szatana. Nawet Śmierć jest całkiem sympatyczna. Jednak znudzone demony planują wywołać rewolucję w krainie Lucyfera, i niczym u Bułhakowa, zrobić trochę zamieszania wśród śmiertelników. Jaka w tym rola Wiktorii? Sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy pojawia się uwodzicielski, złotooki i diablo przystojny upadły anioł Beleth, a młoda adeptka Piekieł postanawia wrócić na ziemię, aby rozwiązać zagadkę swojej śmierci. W końcu... gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.

Recenzje i opinie książek papierowychWhere stories live. Discover now