część 1

1.5K 31 8
                                    

- mówię ci, Jimin, Wszystko będzie dobrze. - spojrzałem spod byka  na mojego jedynego przyjaciela. Nie byłem pewny co do jego pomysłu ale widząc jego minę  zgodziłem się skinieniem głowy.

- to kiedy? - pytam. Tae uszczęśliwiony moją odpowiedzią ustrzypnął mnie w polik. - tej ale moje  klusie zostaw w  spokoju  nic ci nie zrobiły. - zaśmiałem się

- robią dużo, są słodkie. - wystrzeżył swój kwadratowy uśmiech  i powrócił do jedzenia.

- okej, dobra rozumiem - podniosłem moje ręce w  geście pokoju.

- i te słodkie małe paluszka - TaeHyung przyłożył  swoje palce do moich po czym się zaśmiał - idealne,  jak u dziecka - dodał

- rozmyśle się zaraz jak chcesz! - warknąłem

- przepraszam, więc konkurs jest za miesiąc i już nas  zgłosiłem

- jak możesz mnie głosić, skoro  nie znałeś mojej odpowiedzi- pytam

- znałem, i jest taka jak się spodziewałem. - jego uśmiech nie schodził mu z twarzy. 

- dobra,  nie uśmiechaj się. - mówię na co prychnął.

- ty cały czas się uśmiechasz do naszego Bad Boya - do gryzł  mi

- nie prawda, wydaje ci się. Jesteś ślepy bo widzisz coś czego nie ma. - tłumaczę się. Zawsze był spostrzegawczy  ale  nie widziałem że  do takiego stopnia.

- i pamiętaj, on nie jest gejem.

- w   dupie  to mam - włożyłem do  buzi kimchi które pogryzłem i połknąłem.

- najlepiej z moich ust by brzmiało, " chuj ci w dupę " ale nie powiem tego bo dla ciebie to przyjemność- parsknąłem śmiechem.

- i to wielka - odkładam pałeczki na tackę i spoglądam na przyjaciela.

- mam pomysł, może napisz do niego na kakaotalk'u?

- może jeszcze,  kup cały sklep co.? - pytam wstając.

Wyrzuciłem  resztki do kosza, po czym  tackę położyłem  na blacie.

Po czekałem chwile za moim przyjacielem i wyszliśmy ze stołówki.

- chodź się przytul - rozkłada ręce,  na co spoglądam na niego  zdziwiony.

- lepiej rozłóż nogi, lepiej by się przytulało lub wchodziło. - puszczam mu oczko. Myślałem ze go zniechęce  do przytulania ale najwyraźniej pomyliłem się. Przytulił mnie tak mocno że tylko poczułem jak mi telefon wyciąga z tylnej kieszeni spodni..

- dzięki, bracie. - szybkim krokiem ucieka   w  stronę łazienki do której wchodzi.

- oddaj mój telefon jebany pantoflu - krzyknąłem gdy wszedłem do łazienki.

- młody nie przeklinaj - odezwał się męski głos,  w  wejściu. Spojrzałem na chłopaka i kto tam stał? Kim Seokjin starszy członek  z bandy Min Yoongi'ego.

- sorry, jaa

- spokojnie, nie jąkaj się. Nie gryzę - zaśmiał się

- okej, jeżeli już tu jesteś. To może widziałeś takiego zjeba? Wchodzącego do łazienki? - pytam

- tak, jest w pierwszej kabinie. - wytarł ręce po czym pomachał mi i wyszedł.

- wyłaź stamtąd, śmieciu.- otworzyłem drzwi do kabiny po czym spojrzałem na Taehyung'a który   uśmiechnął się chytrze.

Wyrwałem mu telefon który wydał z siebie dźwięk przychodzącej wiadomości.

Odblokowałem go po czym dostrzegłem wiadomość na  Kakaotalk'u.

MinSugar: więc, jak masz na imię?

- Tae co ty zrobiłeś! - pytam chłopaka..

- nie dziękuję, zacząłem rozmowę.

Chimchim: Jimin, ale mów mi Mochi.

MinSugar: piękne imię, pewnie jesteś piękna!

Chimichimi: dlaczego myślisz że jestem dziewczyną?

MinSugar: może dlatego że to damskie imię.

Chimichimi: wiesz ty co, dzięki ci bardzo. Nie jestem damski tylko męski.

Bad Boy ( YoonMin) Where stories live. Discover now