część 71

187 3 0
                                    

Co czułem gdy schodząc ze schodów i wchodząc do kuchni. Napotkałem na drodzę moją dawną miłość.?

Złamane serce oraz cholerne nieszczęścia.najgorzej gdy trzymał syna na rękach i powtarzał " tatuś bardzo cię kocha "

Z szedłem tylko po tabletki, dlatego że moja klatka piersiowa naprawdę mnie bolała.  Podszedłem do  u szafki ze szklankami po czym  chwyciłem szklankę którą na pełniłem wodą.

Włożyłem tabletkę do buzi po czym po piłem wodą.

Czułem cholerną potrzebę wytłumaczenia mu wszystkiego.
Nagle poczułem wibracje telefonu.

Chwyciłem telefon do ręki po czym spojrzałem na wyświetlacz.

*Taemin*

- Taemin jest godzina piąta na jaki ciul dzwonisz? - pytam

- Jimin szef i Lin są razem. - krzyknął do słuchawki.

- bardzo się cieszę. A teraz dasz mi pospać?

- nie, ty mi lepiej powiedz kiedy wracasz.

- wrócę do was jak najszybciej wtedy możemy wyjechać na stałe. - mrugnąłem

- ty ćpałeś coś?

- tak Ciebie. Goń się młody.

- okej w porządku. Będziesz za mną tęsknił

- wiesz jakie miałem kiedyś  szczęście?

- jakieś.

- wtedy gdy ciebie nie znałem. Ryjesz mi banie a ja w to brnę.

- oj skarbie...

- kończę, narazie młody.

- ej ej chcesz umrzeć.

- tak, chcę daj mi odpocząć! - mrugnąłem siadając na   kanapę.

- dobranoc mój królewiczu z  jędrnymi pośladkami. !

- ty się odwal od mojej dupy i zajmij się swoją. Bo ci ucieka!

- racja. Mój błąd. Narazie stary.

Odłożyłem telefon na  stolik kawowy po czym  się położyłem.. Czułem na sobie wzrok  osoby która stała w kuchni.

Przykryłem się kocem który zawsze jest na kanapie położony po czym znów zasnąłem. W głęboki sen.

Bad Boy ( YoonMin) Where stories live. Discover now