41

125 6 1
                                    

„ i Loved you, and i Lost you"

     Lively zdenerwowana, przechadzała się po salonie. Nikt nie dawał znaku życia, a obiecywali jej że niebawem wrócą. W myślach cały czas martwiła się o przyjaciół, miała nadzieje że ich przedłużający się powrót, nie zwiastuje niczego złego. Johny zniknął gdzieś chwile wcześniej, ale nie zwróciło to jej uwagi, do chwili kiedy usłyszała huk w pobliżu garażu. Wyjrzała przez okno, jednak panowała za nim kompletna ciemność. Nie myśląc za wiele, pobiegła do drzwi prowadzących bezpośrednio do garażu, które znajdowały się na tyłach domu. Nim nacisnęła klamkę, poczuła na skórze zimny podmuch wiatru. Zdziwiona skąd może pochodzić zimne powietrze, rozejrzała się po korytarzu, sprawdzając wzrokiem okna, które jednak były zamknięte. Nie czekała dłużej, nacisnęła klamkę, otwierając drzwi na całą szerokość i weszła do ciemnego pomieszczenia. W oczy od razu rzuciły się jej szeroko otwarte duże drzwi garażu, które napewno wcześniej były zamknięte. Dłonią namacała włącznik światła i rozjaśniła całe pomieszczenie.

   - Johny!? – pisnęła cicho, przyciskając dłoń do ust, kiedy zauważyła sylwetkę mężczyzny leżącą bezwładnie na podłodze. Podbiegła do niego i uklękła tuż przy jego ciele. Dłonią próbowała wyczuć puls na szyi mężczyzny, ale zbyt mocno drżały jej ręce, aby mogła to zrobić. - Proszę nie, Johny – szeptała, potrząsając jego ramionami. Na nic zdawały się jej gesty, mężczyzna wciąż nie poruszał się, ani nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Lively położyła dłoń na jego klatce piersiowej, jednak szybka oderwała ją od ubrania, czując na skórze ciepłą, lepką ciecz. Chwyciła leżącą nieopodal szmatę i przycisnęła do torsu mężczyzny, chcąc w ten sposób powstrzymać krwawienie. Słone łzy wypływały spod jej powiek i opadały na jej dłoń, która wciąż mocno przyciskała materiał do ciał John'ego. Chciała pomóc, chciała zrobić cokolwiek aby mężczyzna wydał z siebie jakikolwiek odgłos, który mógł jej dać znak, że wciąż żyje. Jednak jego szeroko otwarte oczy, rozchylone, siniejące usta i blada twarz, nie mogły dać jej takiej nadziei. Lively delikatnie wysunęła dłoń spod głowy mężczyzny, płacząc coraz głośniej. Łzy kapały na jej zakrwawione dłonie, czuła niesamowity ból rozdzierający ją od środka. Świat wokół niej niebezpiecznie wirował, czuła ogarniające ją osłabienie, nie mogła podnieść dłoni, które wydawały się okropnie ciężkie, tak jakby przywiązano do nich kamienie. Jej stan pogarszał się od kilku dni, ale dziś emocje sprawiły, że wszystko uderzało w nią ze zdwojoną siłą. Działający narkotyk w jej organizmie, siał coraz większe spustoszenie, wyniszczając jej bezbronne ciało. Jej bezradny szloch przerwały odgłosy rozlewanej cieczy. Odwróciła głowę, w stronę dźwięku i próbowała dostrzec co dzieje się za jej plecami. Zamrugała kilkukrotnie, wciąż walczyła z omdleniem, przez co widziała wszystko jak przez mgłe. Kilka postaci kręciło się przy wejściu do garażu, ale sprawiali wrażenie, tak jakby jej nie zauważali. Rozlewali tylko płyn wokół wejścia i ścian domu, wyrzucając puste butelki za siebie.

  
   - Luke ? – szepnęła cicho Lively, starając się na kolanach podjeść bliżej widzianych osób, jednak jej ciało stawiało coraz większy opór. Potrzebowała pomocy, miała nadzieje że to jej przyjaciele wrócili.

  
    - Tym razem twój książę nie zdąży cie uratować – jedna z osób nachyliła się nad jej sylwetką, klepiąc ją po plecach i głośno się śmiejąc. Nie widziała co się dzieje, coraz bardziej traciła panowanie nad swoim ciałem, czuła przeszywający ból, niemal w każdej jego części. Chwyciła mocno za koszulkę mężczyzny, próbując w ten sposób stanąć na nogi. Szybko jej dłoń została wyszarpana, a ona znów upadła na kolana, sycząc cicho z bólu.

  
   - Proszę ... - szeptem błagała o pomoc, jednak na nic zdawały się jej prośby. Mężczyzna poprawił ubranie i odwracając się od niej, rzucił jej ostatnie kpiące spojrzenie. Wysunął jedną zapałkę z trzymanego w dłoni pudełeczka i odpalił ją, przesuwając energicznym ruchem po jego brzegu.

Yayımlanan bölümlerin sonuna geldiniz.

⏰ Son güncelleme: Nov 11, 2022 ⏰

Yeni bölümlerden haberdar olmak için bu hikayeyi Kütüphanenize ekleyin!

Revenge | l.h (EIDS cz.II)Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin