11

149 18 0
                                    

Zauważyłam, że pojawiają się nowi czytelnicy, więc chciałabym was cieplutko wszystkich przywitać! A przy okazji zachęcić do zostawiania gwiazdek i komentarzy, bo wtedy rozdziały pojawiają się szybciej! Miłego dnia/wieczoru

Do końca tygodnia opuszczałam mój pokój tylko przez to, że musiałam chodzić do szkoły. Trzymałam się z daleka od Keisuke, co nie było trudne, bo on także mnie unikał. Było mi strasznie przykro, że zaczął traktować mnie jak powietrze. Ucierpiała na tym też moja przyjaźń z Chifuyu, który wciąż dortrzymywał towarzystwa Baji'emu. Mimo to często do mnie pisał i dzwonił, więc wiedziałam, że dalej mu zależy na naszej relacji.

W końcu sobota. Przesiedzę cały dzień w domu, w ciszy i spokoju. A nie... Kompletnie zapomniałam, że umówiłam się z Emmą na zakupy. Nie przepadam za galeriami handlowymi, ale nie chciałam sprawiać jej przykrości. Zbliżała się 15, więc postanowiłam do niej zadzwonić.

- Halo?

- Hej, Naomi-chan! - usłyszałam jej radosny głos.

- Jesteś już gotowa? - zapytałam, bo godzina, na którą się umówiłyśmy zbliżała się nieuchronnie.

- Mam problem z ułożeniem włosów, ale możesz przyjść do mnie. - powiedziała.

- Dobra, niech będzie. - zgodziłam się z nadzieją, że odpuści sobie zakupy i po prostu spędzimy cały dzień w jej domu.

Po ponad 20 minutowym spacerze dotarłam do jej mieszkania. Chwilę się zawahałam przed zapukaniem w drzwi, bo przypomniałam sobie, że mogę natrafić na jej brata. Niestety miałam rację.

- Cześć. - powiedział niechętnie.

- Hej, przyszłam do Emmy. - odpowiedziałam krótko.

- Jej pokój jest na górze, pierwsze drzwi na prawo.

Szybko wyminęłam chłopaka. Mikey, tak samo jak reszta chłopaków z Toman, traktował mnie chłodno. To było strasznie dołujące. Zdążyliśmy się już zaprzyjaźnić, a przez Baji'ego zaczęli traktować mnie jak wroga.

Dziewczyna przywitała mnie ciepło i wykorzystała do pomocy w wyborze ubrań. Siedziałam znudzona na jej łóżku i nagle usłyszałam dźwięk SMS-a.

Od : Kazutora
Masz plany na wieczór? ;)

Do : Kazutora
Wychodzę z koleżanką na miasto.

Od : Kazutora
To daj mi znać, jak będziesz wracać do domu, chociaż cię odprowadzę

Do : Kazutora
Aż tak się stęskniłeś za nieznajomą z parku?XD

Od : Kazutora
Jeszcze jak

- Z kim piszesz? - zapytała Emma, która w końcu odciągnęła się od garderoby.

- Z nikim ważnym. - odpowiedziałam i odłożyłam telefon.

- Yhym, uważaj, bo ci uwierzę. Jakby to był nikt ważny to nie uśmiechałabyś się tak do telefonu! - powiedziała, a raczej wykrzyczała, wyraźnie zadowolona.

- Daj spokój Em, po prostu napisał do mnie brat. - próbowałam ją okłamać.

- I tak ci nie wierzę. - skwitowała.

W końcu zebrałyśmy się do wyjścia. Na szczęście do najbliższej galerii miałyśmy niecały kilometr. Chodziłyśmy po wielu sklepach, ale w żadnym nie potrafiłyśmy nic znaleźć. Po ponad trzech godzinach opuściłyśmy centrum handlowe z pustymi rękami. Mi to nie przeszkadzało, ale Emma wyraźnie była przez to w złym humorze. Wstąpiłyśmy jeszcze do kawiarni. Dziewczyna zamówiła sobie sernik z lodami i jesienną herbatę, a ja cappuccino. To nieco poprawiło humor mojej koleżance, jednak wiedziałam, że za kilka dni znowu będę musiała wybrać się z nią na przymierzanie ubrań.

Od : Kazutora
I jak tam?

Do : Kazutora
Jesteśmy jeszcze w kawiarni

Od : Kazutora
O tej godzinie?

Spojrzałam na zegarek i zauważyłam, że jest grubo po 21. Faktycznie większość takich miejsc zamyka się przed tą godziną.

Do : Kazutora
Tak, ale chyba zaraz będziemy się zbierać

Od : Kazutora
Przyjechać po ciebie?

Do : Kazutora
Masz auto?!

Od : Kazutora
Lepiej, mam motocykl

Do : Kazutora
Dobrze wiedzieć, odezwę się później

- Z kim tak zawzięcie piszesz? - usłyszałam głos blondynki.

- Uh... dobra, powiem ci. - westchnęłam. - Poznałam ostatnio w parku fajnego chłopaka. Wymieniliśmy się numerami i napisał dzisiaj, czy chciałabym się spotkać. Powiedziałam mu, że jestem z tobą umówiona i zaproponował, że mnie odprowadzi po naszym spotkaniu.

- Jejku to takie słodkie! Martwi się o ciebie, Naomi-chan! - zachwycała się moją historią. - Chciałam ci zaproponować nocowanie dzisiaj, ale pewnie wolisz się z nim spotkać.

- No co ty! Nie odpuszczę nocowania z przyjaciółką na rzecz spotkania z chłopakiem, którego ledwo znam! - odpowiedziałam szybko.

- Dobra, to chodźmy już. Robi się naprawdę późno. Mikey będzie zły, że tyle mnie nie ma. - po tych słowach ruszyłyśmy do jej domu.

Do : Kazutora
Wybacz, ale nocuje u koleżanki

Od : Kazutora
Czaje, baw się dobrze

Do : Kazutora
Dzięki <3

Od : Kazutora
Już serduszka mi wysyłasz?

Do : Kazutora
Głupek

____
Jak wam się podoba rozdział kochani? Wszystko u was dobrze?

Do następnego!

Nie ucieknę | Tokyo Revengers x readerWhere stories live. Discover now