Epilog

346 27 10
                                    

Pies szczekał nocą jak opętany.

– Cicho bądź – mruknął Ian przez sen, chociaż Łata przecież nie mogła go usłyszeć. – Obudzisz matkę.

Matka jednak, przez wiek przygłucha, a dzięki lekom śpiąca niczym kłoda, nie poruszyła się nawet w swoim łóżku.

Mężczyzna za to wstał i poczłapał powoli do okna, by zobaczyć co takiego zaniepokoiło starą, półślepą sukę.

Zamrugał, gdy zobaczył coś, co przypominało zorzę polarną, tylko z jakiegoś powodu osiadłą na ziemi i całkiem białą, nie kolorową.

Uszczypnął się niepewny, czy wciąż jeszcze śpi, czy to rzeczywiście coś dzieje się nieopodal jego domu.

Po chwili zdał sobie sprawę, że i miejsce było zupełnie nieprzypadkowe, bo białe światło tańczyło nad ziemia w okolicy wyspy na Sniosort.

– Hermiona – wyszeptał niemal bezgłośnie, po czym, zarzuciwszy na siebie tylko kurtkę, wziął na smycz Łatę i pobiegł przez śnieg w stronę brodu.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 02, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wyspa Świętego Kolumba cz.2  - ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz