6. Zaręczyny

2K 36 43
                                    

Pov. Hailie

Wracając do domu zasnęłam jedyne co czułem to że Adrien niesie mnie do łóżka, sam kładzie się koło mnie i oplata swoimi rękami. Kiedy wstałam go już nie było więc poszłam się wyszykować założyłam biały top i czarne spodnie do tego dodałam złote kolczyki serca od taty.Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie owsiankę z musem malinowym i truskawkami

- Zbieraj się jedziemy na zakupy, w końcu jutro zaręczyny- powiedział pojawiając się z nikąd Adrien

- Pomaluje się i możemy jechać- odpowiedziałam i poszłam

- Masz 15 minut- krzyknął z dołu Adrien

Nałożyłam korektor pod oczy, róż i odrobinę rozświetlacz na nos. Nie zdążyłabym zrobić włosów więc je związałam w warkocz. Założyłam czarne sneakersy i poszliśmy do auta. Najpierw poszliśmy kupić krawat dla Adriena bo garnitur miał już w domu. Nadszedł czas na wybór sukienki nie miałam za dużego dylematu bo odrazu kiedy weszłam do sklepu rzuciła mi się w oczy czerwona sukienka na ramiączkach do połowy łydki. Nie traciłam czasu tylko ją wzięłam i przymierzyłam. Była idealna. Już chciałam pójść do kasy kiedy zatrzymał mnie Adrien.

-Ja zapłace- odparł z jego charakterystycznym uśmieszkiem i wziął odemnie sukienkę

-Dziękuje.

-Jutro przyjdzie Maya i Martina żeby pomóc mi się przygotować- powiedziałam kiedy już byliśmy w aucie

-Dobrze, zapomniałem ci powiedzieć że na zaręczynach nie będzie moich rodziców, ale za to będzie Grace i Keira.

-Kto?-zapytałam

-Grace i Keira to moje siostry- oświecił mnie

-Mam nadzieję że mnie polubią.

-Perełko oczywiście że cię polubią od 2 lat trują mi że powinnienem się ustatkować, a poza tym jesteś piękna i mądra- powiedział

Skip do przyjścia Martiny i Mai

Adriena nie było w domu więc szykowałam się do przyjścia dziewczyn. Kiedy rozległ się dźwięk dzwonka pobiegłam do drzwi i je otworzyłam.

- Hej jesteśmy mamy dużo pracy więc zaczynajmy- powiedziała Maya przytulając mnie

- Chcecie coś do picia?- zapytałam

- Nie dzięki, Maya ma racje musimy zacząć działać mamy tylko dwie godziny- odpowiedziała Martina

Wzięłyśmy kosmetyki, ubrania, biżuterie i inne pierdoły do salonu. Zaczęłyśmy od mojego makijażu dziewczyny robiły go z pół godziny, a kiedy go zobaczyłam byłam zachwycona. Dziewczyny miały gotowe makijaże i fryzury więc głównie gadałyśmy, a one zajmowały się tym abym błyszczała. Wybiła 17:30 a ja byłam gotowa. Z Adrienem miałam się spotkać na miejscu więc wsiadłyśmy wszystkie do srebrnego Lamborghini Mai i pojechałyśmy. Przed wejściem czekał na mnie już mój przyszły narzeczony.

-Wyglądasz pięknie perełko- szepnął mi do ucha kiedy wchodziliśmy na sale

- Ty też szatanie-odpowiedziałam

Odrazu usłyszałam głosy moich braci, ale na razie do nich nie podchodziłam tylko witałam się z innymi gośćmi. Mniej więcej w połowie bankietu Adrien wszedł na scenę

Witam wszystkich i dziękuję za przybycie – zaczął swoją mowę– w gronie zgromadzonych tutaj osób jest dla mnie ktoś niezwykle wyjątkowy. Hailie Monet zapraszam cię na scenę. – Poszłam na scenę i spojrzałem na tłum, ludzie się na nas patrzyli spojrzałam na Adriena, a on przede mną ukląkł, wyciągnął z kieszeni pudełko i zaczął mówić – Hailie Monet, jesteś dla mnie osobą ważną i niezwykłą, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną? – zapytał mnie mężczyzna spojrzał w moje oczy w których zebrały się łzy.

-Tak, wyjdę za ciebie- odpowiedziałam bez wachania, a Adrien założył mi pierścionek na palec

Przyszedł czas na poznanie sióstr mojego narzeczonego. Podeszliśmy do nich.

- Cześć braciszku- powiedziały obie kobiet na raz

- Keira, Grace to moja narzeczona - przedstawił mnie Adrien

- Dzień dobry- powiedziałam nieśmiało

Trochę z nimi pogadałam milsza była Keira, ale Grace też zachowywała się bez zarzutów. Kiedy skończyłam rozmowę zaczęłam się kierować w stronę moich braci. W pewnym momencie zobaczyłam coś co mnie zdziwiło mój najstarszy brat obejmował w tali kobietę. Podeszła do mnie Martina

- Gratuluje kochana- powiedziała i dodała szeptem- ja tak samo się zdziwiłam jak ty

- Cześć chłopcy- powiedziałam

Wszyscy mnie przytulili i pogratulowali oprócz Vincenta. Podszedł do mnie z tą kobietą

-Dzień dobry Hailie, to moja dziewczyna Anya- przedstawił ją

Chwile z nią pogadałam, a Adrien gadał z jakimiś ważniakami z organizacji. Stwierdziłam że Anya to bardzo miła kobieta i przyda się Vincentowi.

I tak stałam się oficjalną narzeczoną Adriena Santana, lecz gdybym wiedziała co idzie z tym w parze może bym jednak powiedziała nie ...

Hailie Monet x Adrien SantanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz