32. Urodziny

1.1K 31 7
                                    

-Siostra wróciła- krzyknął Shane, kiedy pojawiliśmy się przed drzwiami rezydencji- Sto lat mała dziewczynko!- podbiegł do mnie i mocno przytulił

-Dzięki Shane, ale zaraz mnie udusisz

Kiedy oswobodziłam się z niedźwiedziego uścisku swojego brata mogłam wejść do domu. Od razu jak przekroczyłam próg domu ujrzałam czwórkę braci plus Shane'a, który dobiegł do reszty którzy zaczęli śpiewać „sto lat" (oprócz Vincenta bo on nie śpiewa). Najstarszy brat trzymał tort z napisem „mała Hailie". Uścisnęłam wszystkich mocno i usiedliśmy w salonie

-To oglądamy „Krainę Lodu"- zarządził starszy bliźniak

-A później my porywamy Hailie do klubu. Rozkaz Mai- powiedziała Martina, która właśnie dołączyła do nas z Anją w salonie

-Czyli nici z naszego spokojnego wieczoru z pizzą?- zwróciłam się do Adriena

-Przełóżmy to na jutro

Czas mijał nam bardzo szybko. Na obiad zamówiliśmy sobie ramen, a bliźniacy postanowili wystraszyć Dylana przez co cały makaron z jego ramenu wylądował na jego głowie. Minęło z piętnaście minut zanim Dylan się uspokoił, a my przestaliśmy się śmiać. Nawet nie wiem kiedy zleciał ten czas, ale obejrzeliśmy dwie części „Krainy Lodu", jakiś horror i „Piękną i Bestię". Nadeszła godzina 17:30 i dziewczyny porwały mnie do pokoju

-Maya nie mogła przyjechać, ale przysłała ci sukienkę- powiedziała Anja wyciągając z mojej garderoby sukienkę

Była biała dekoltem w karo dość krótka bo do połowy uda z bufiastymi rękawami 3/4 w niebieskie niezapominajki

-Jak zawsze Maya życzy ci śmierci przysyłając ci taką sukienkę- zaśmiała się Martina

-Odkąd mieszkam Adrienem nie obchodzi mnie co sądzą o moim wyglądzie, a poza tym basen jest zakryty

Weszłam do łazienki i się przebrałam w nową sukienkę

-Pięknie wyglądacie- powiedziałam widząc dziewczyny również w imprezowych ubraniach

-Ty również- odpowiedziała mi Martina

Anya założyła granatową sukienkę nie opinającą brzucha z powodu ciąży. Miała ona długie rękawy i dekolt w serek. Natomiast Martina ubrała pomarańczową spódnicę do kolan z rozcięciem i biały top. Idealnie ten zestaw pasował do jej hiszpańskiej opalenizny. Zaczęłyśmy robić sobie włosy. Ja związałam sobie włosy w eleganckiego koka, Martina swoje wyprostowała, a Anja zaplotła warkocza. Makijaż zrobiła lekki, tylko dziewczyny się uparły, że mam urodziny i mogę zaszaleć więc dorysowałam delikatne kreski. Martina zrobiła mocniejszy makijaż ode mnie w złotych kolorach, a Anja pomalowała oczy w granatowych kolorach i nałożyła na usta błyszczyk. Dobrałyśmy buty i byłyśmy gotowe na wyjście do klubu. Stukot szpilek towarzyszył nam przy każdym kroku kiedy schodziłyśmy po schodach

-Pięknie wyglądasz- powiedział mój narzeczony, a potem rzucił do mnie kluczykami, które na szczęście złapałam

-Ja mam prowadzić twoje auto?

-Przecież dobrze kierujesz

-No tak, ale co jak je zepsuje?

-Dobrze kierujesz więc nic się nie stanie, a jak będziecie chciały wracać to albo zadzwoń albo niech Anja poprowadzi

-Dziękuje- pocałowałam go lekko w usta

-No to jedziemy- powiedziałam do dziewczyn

Wsiadłyśmy do czarnego BMW i wyjechałyśmy z terenu rezydencji. Otworzyłam Spotify i puściłam swoją playlistę bo Adrien słucha tylko muzyki klasycznej. Poleciała losowa piosenka, którą zaczęła śpiewać Martina, później dołączyła się Anja, a na końcu ja. Dziewczyny ustawiły mi GoogleMaps, a ja przez całą drogę nie wiedziałam gdzie jedziemy

-Powiecie mi gdzie jedziemy?- zapytałam po skończeniu kolejnego utworu

-Właściwie to same nie wiemy- odpowiedziała mi Anja

-No, Maya podała nam klub, który podobno należy do rodziny Monet i mamy tam podać nazwisko, a wtedy wpuszczą nas bez kolejki

Dojechałyśmy do klubu, a przed nim stały dwie kobiety

-Keira, Maya!- rozpoznałam kobiety i do nich podbiegłam prawie się wywalając w szpilkach- Co wy tutaj robicie?

-Przyjechałyśmy na twoją imprezę- odpowiedziała Maya przytulając mnie

Obie kobiety wyglądały pięknie. Maya założyła krótką złotą sukienkę z dekoltem hiszpańskim, a Keira ubrała długą czerwoną sukienkę na ramiączkach z okrągłym dekoltem

-Wy wiedziałyście?- zapytałam Martine i Anję

-Tylko Marti, ja i Adrien wiedzieliśmy o przyjeździe Mai- odpowiedziała Anja

-A o mnie nawet mój braciszek nie wie- dopowiedziała Keira, którą również przytuliłam

-To koniec tych cnot idziemy imprezować- powiedziała Maya

-A ty nie jesteś w zaawansowanej ciąży?- zapytał Keira

-A to przeszkadza w imprezowaniu?

Maya nie dała nam czasu na odpowiedzieć tylko poszła w stronę drzwi okrążając kolejkę. Szybko ruszyłyśmy wszystkie za nią

-Nazwisko?- zapytał mężczyzna w drzwiach klubu

-Monet- odpowiedziałam pewnie

-Uczysz się- szepnęła mi Maya

Ochroniarz widać było, że się spiął. Przepuścił nas w drzwiach i zaprowadził do loży vip.

-Jak tam Ava?- zapytałam Keira'e

-Bardzo chciała przyjechać ze mną żeby zobaczyć ciocię, ale została z tatą. Zaczęła ciebie bardziej lubić niż Adriena

-Ja idę po coś mocniejszego- powiedziała Martina i ruszyła w stronę baru

-Wytrzymujesz z moim braciszkiem i czy powiedziałaś mu i wszystkim?

-Jakim „wszystkim"?- zapytała Maya

-No miałam małe załamanie nerwowe, a Keira okazała się idealną osobą do zwierzeń- odpowiedziałam

-To jak powiedziałaś?- dopytała się Anja

-Jak Hailie wyrzuca emocje to robi to konkretnie- powiedziała Martina, która właśnie wróciła z drinkami dla wszystkich

-No ma w tym trochę racji- przyznała jej Maya

-O twoim wybuchu wszyscy słyszeli- zauważyła Anja

-Hailie kiedyś wykrzyczała bracią w twarz wszystko co myśli, a później zwiała do pokoju- poinformowały Keira'e

-Powiedziałam wszystko, a on obejrzał ze mną film i zapisał do psychologa, a teraz powiedz co dla nas zamówiłaś- szybko zmieniłam temat pomijając mój atak paniki

-Dla Keiry Bloody Mary, Maya bezalkoholowa Pina Colada, Anja bezalkoholowe Cuba Libre, dla mnie Margarita, a dla Hailie Gin z tonikiem- opisała Martina

-Poprzedzając Hailie protest zapytałam Adriena czy Hailie może pić odpowiedział, że tak- szybko powiedziała Maya

-Tu nie chodzi o Adriena on nawet mnie namawia często do lampki wina, a właściwie nie wiem dlaczego nie chce pić

-Za dużo czasu spędziłaś z braćmi, a teraz masz urodziny więc możesz się odstresować drinkiem- odpowiedziała

Wzięłam łyk napoju. Smakował dobrze, orzeźwiająco. Kiedyś już próbowałam alkoholu więc nie było to dla mnie nowe przeżycie.

Wieczór spędzałyśmy na plotkowaniu, tańczeniu i piciu już bezalkoholowych drinków.

Te urodziny zapamiętam jako jeden z najlepszych dni w moim życiu i będę go wspominać w gorszych chwilach, które nadejdą już niedługo

Hailie Monet x Adrien SantanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz