-No to idziemy
Weszłyśmy po schodach do mojej i Adriena sypialni. Maya zdjęła mi opaskę i ujrzałam mojego narzeczonego w garniturze z małym białym kotkiem na rękach.
-To kot?- zapytałam zaskoczona i jednocześnie wzruszona
-A dokładnie twój kot perełko- odpowiedział podając mi go
-Zakochałam się- szepnęłam tak że tylko Maya mnie usłyszała i się zaśmiała z moich słów
Adrien podszedł do mnie bez słowa i mnie przytulił.
-Dziękuje- szepnęłam do mojego narzeczonego
-Jak go nazwiesz?- zapytała Maya która przypatrywała się tej scenie
-Daktyl
-Hailie wiem że to wzruszająca scena, ale jeśli chcesz się wyrobić na bal to bierz Daktyla i idziemy zrobić tobie makijaż- nie chciałam przerywać tej sceny, ale Maya miała racje mamy mało czasu
Wzięłam moje kosmetyki i poszłam z Mayą i Daktylem na rękach do salonu. Przez cały czas robienia makijażu Daktyl siedział mi na kolanach
-Gdzie Monty?- zapytałam się
-Z chłopakami szykuje się. Anya ubolewa że musiała z nimi zostać, a nie pojechać ze mną.- odpowiedziała
-Szkoda że musi się szykować z chłopakami, ale bardziej mi jest żal Martiny.
-Co się stało?
-Kiedy jej ojciec się dowiedział że znowu chodzi z chłopakiem który milion razy złamał jej serce to jej zabronił tego związku i zamknął w domu
-Biedna, ale teraz nie jest czas na smutki. Więc kochana czy ty wiesz że twoi teściowie będą na tym balu- zaskoczyła mnie Maya
-Co? Maya ty kiedyś byłaś narzeczoną Adriena jacy oni są?- trochę się zdenerwowałam chce żeby oni mnie polubili
-No Egbert Santan to taki typowy biznesmen Organizacji, a jego żona jest dość miła, ale przez to że nigdy nie chciałam tego ślubu to za bardzo ich nie polubiłam. Ty się nie martw bo jesteś śliczna i mądra i nie da się ciebie nie lubić.
-Jesteś wspaniała, ale moich nerwów nie zbijesz.
-Mam trzy sukienki które będą ci pasować która ci się najbardziej podoba:
1. —————————->
2.—————————->
3.—————————->
CZYTASZ
Hailie Monet x Adrien Santan
FanfictionCo by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?