Rozdział 17

6.8K 270 12
                                    

  - Z badań wynika, że w 70% panie mają podobny materiał genetyczny.

- Co to oznacza?

- Że są panie spokrewnione, ale nie jest to panienki matka - wyjaśnił, a mnie totalnie zatkało. Jeśli to nie moja mama, to kim ona jest?
Spojrzała na tatę, który głośno wciągnął powietrze. Coś jest nie tak, on jest ze stresowany, a nie często taki bywa. Co tutaj się dzieje?

- Tato.

- To jest niemożliwe.

- Tata, co jest?

- To jest po prostu niemożliwe. Przecież zginęła w wypadku.

- Co się stało?

- Co z moim testem?

- 100% zgodności - odparł lekarz.

- Tato!

- Jesteś moją córką - zwrócił się do kobiety. Zaskoczona spadła z krzesła, a kobieta zaczęła się dławić powietrzem.

- O czym pan mówi. Nie może być pan moim ojciec. Ja mam rodziców tutaj!

- Proszę się uspokoić. Nie zmieni pani testów DNA, które nie kłamią - wyjaśnił lekarz. Kobieta patrzyła się na niego tak jakby miała go zabić, jednak wiedziała, że ma rację. Spojrzała się na mnie zła. No, co? To nie moja wina, że twój narzeczony pomylił mnie z tobą! Gdyby nie on nadal nie znałabyś prawdy.
Nie patrząc się na nikogo, wstałam z krzesła i wybiegła z gabinetu. Chciałam jak najszybciej uciec, potrzebuję być sama. Muszę to wszystko na spokojnie przemyśleć. Wierzę tacie, ale za dużo na mnie spadło jednego dnia. Wyjęłam telefon i zadzwoniła do Nialla.

- Co jest?

- Jesteś w pobliżu?

- Tak.

- Podjedź po mnie.

- Już - powiedział i się rozłączył.

Westchnęłam cicho i czekałam na chłopaka, po chwili już był.

- Dzięki, że przyjechałeś - powiedziałam wysiadając.

- Nie ma za co. Co się stało?
Niechętnie zaczęłam mu opowiadać, o wszystkim, czego się do wiedziałam. Był tym wszystkim zaskoczony dokładnie tak samo, jak ja.

- Będzie dobrze.

- Nie jestem tego taka pewna.

- Czemu?

- Przez większość życia byłam pewna, że jestem tylko ja i tata. A teraz okazuje się, że mam jeszcze siostrę. W dodatku ona będzie się musiała do wiedzieć o Princess.

- Harry i Annie też.

- Wiem. Poważnie zaczynam się zastanawiać nad ujawnieniem Princess całemu światu.

- Jaja sobie robisz?

- Nie mówię całkiem na poważnie.

- Myślisz, że to dobry pomysł?

- Nie wie, ale jak tak dalej pójdzie to będę to tego zmuszona.
Chłopak tylko kiwnął głową i wrócił wzrokiem na jezdnię. Fajnie, że o nic więcej nie pyta, dzięki temu czuję się przy nim dobrze. Niall zawsze wie, kiedy siedzieć cicho, a kiedy nie. To robi z niego dobrego przyjaciela i powiernika tajemnic.
Większość drogi nie rozmawialiśmy. Ja nie chciałam rozmawiać, a Niall nie miał zamiaru rozpoczynać rozmowy. Taki obrót sprawy pozwolił mi na przemyśle niecałej sytuacji, która na marginesie jest chora.
Gdy tylko wysiedliśmy z auta, od razu skierowałam się do pokoju i zamknęłam drzwi. Samotność, chęć ucieczki i niesprawiedliwość, te uczucia mną targały. Nie wiele myśląc złapałam za gitarę i zaczęła grać.

Time flows like water can not stop it I can not understand. Enveloped in mystery we do not see the truth. Here comes finally time to discover it.

Kiedy skończyła śpiewać, westchnęłam cicho. Powoli zaczynam rozumieć 5SOS, kiedy jest się sławnym trudno to ot, tak zostawić. Nie potrafię przestać śpiewać, ale też bym chciała i to właśnie mnie denerwuje.

**********

Dopiero pod wieczór wyszłam z pokoju, skierowałam się do kuchni. Tak jak przypuszczałam wszyscy tam byli, westchnęłam i weszłam. Wszyscy spojrzeli się na mnie.

- W końcu wyszłaś - powiedział Zayn.

- Coś nie tak?

- Baliśmy się, że znowu zamkniesz się w sobie - wyjaśniła Ricki.

- Nic z tych rzeczy, po prostu musiała to przemyśleć.

- Miło to słyszeć.
Zrobiłam sobie kanapki z nutellą i usiadłam przy stole. Nikt z nas nic nie mówił, dopóki do kuchni nie przyszedł tato z Annie.

- Możemy porozmawiać?

- Chyba czas byś powiedział, o co chodzi tato.

- Masz rację Megs - powiedział siadając na stołku obok nas. Patrzyła się na niego z napięciem, chyba boję się prawdy.

- Dwa lata przed wypadkiem, urodziła się Tess. Rok potem urodziłaś się ty. Byliśmy z mamą bardzo szczęśliwi, mając dwie córki. Niestety, kiedy miałaś dwa lata, a Tess trzy był wypadek samochodowy. Ciebie odnaleziono, ale nie odnaleziono ani ciała twojej mamy, ani Tess. Uznano je za zmarłe. Do dziś nie wiedziałem, że Tess żyje - wyjaśnił tata.

- Dlaczego nigdy wcześniej nic mi nie powiedziałeś?

- Nie chciałembyś cierpiała.

- Tato naprawdę mogłeś mi powiedzieć - mruknęłam przytulając się do taty.

- Wiem, przepraszam - odparł i pocałował mnie w czoło.

- Kocham cię tatku.

- To, co. Robimy ognisko?

- Tak - krzyknęliśmy.

- To trzeba wszystko przygotować - stwierdziła Annie. Zerwaliśmy się na równe nogi i zaczęliśmy przygotowywać rzeczy na ognisko. Wszystko zajęło nam trochę czasu, ale udało nam się wszystko do piąć na ostatni guzik. Z czego byliśmy bardzo zadowoleni.

********

Siedzieliśmy na dworze w oku ogniska rozmawiając. Co jakiś czas zerkałam na każdego z nich, cały czas widziałam w ich oczach szczęście.

- Meg, co jest - spytał się Harry.

- Nic.

- Widzę, że coś jest nie tak.
Harry ma rację, stało się coś i to okropne go. Jednak nie mogę mu powiedzieć nie mogę nikomu tego powiedzieć. W przeciwnym razie wszyscy będą zagrożeni z mojego powodu, a do tego nie chcę dopuścić.

- Po prostu zastanawiam się jak to będzie mieć siostrę - skłamałam.

- Będzie dobrze. Sama mam siostrę więc mogę ci to zaręczyć.

- Wy znacie się od zawsze, a ja dopiero teraz dowiaduje się, że mam siostrę.

- Fakt, ale uwierz mi pomimo tego dacie radę.

- Mam taką nadzieję.
Wtuliłam się w jego dobrze mi już znane ramiona. Zawsze, kiedy jestem z nim czuję się jak w domu, takim, w którym nie brakuje ani jednego jej członka. Szkoda tylko, że za niedługo już tak nie będzie.

***********

Siedzący za komputerem mężczyzna spojrzał się na twarz Princess och ile by dał, żeby wszyscy poznali prawdę. Zadziwiające jak długo tej małej istocie udało się ich wszystkich okłamywać. Cóż już nie długo tak będzie.

- Znowu oglądasz jej zdjęcia - stwierdziła kobieta. Była to wysoką brunetką o niesamowitych kształtach i urodziwej twarzy. Nie jedną kobietą chciała by wyglądać jak ona pomyślał.

- Tak.

- Dałbyś sobie w końcu spokój, z tą nastoletnią gwiazdką.

- Chcesz być sławna i znana?

- Oczywiście, że chcę - odparła szybko.

- W takim razie rób, co ci karze - powiedział. Dziewczyna skinęła głową i wyszła z pokoju. Mężczyzna ostatni raz spojrzał się na zdjęcie Princess i zamknął komputer.



Autorka: I zaczyna się Dramat Time. Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba ;)
Kto z was wpadłby na to, iż to siostra Meg? (Nie mówię o tobie medium, bo wiem, że byś zgadła)
Jak myślicieli, kim są te dwie tajemnicze osoby i jak bardzo zmienią życie Meg i Harrego.

Całuski ♥

Love Of Princess ( book two )Where stories live. Discover now