Rozdział 38

4.3K 182 9
                                    

  W końcu nadszedł ten dzień, od rana każdy z nas chodził jak na szpilkach. Wszyscy wiedzieliśmy, że przyjedzie tutaj prasa i będą wywiady. Widziałam po minie Harrego i reszty, że nie odnajdują się w tym świecie. Pamiętam, że na początku też tak miała, ale musiałam do tego jakoś przywyknąć. Nie minęło sporo czasu, a stało się to moją, Liama i Ricki codziennością, a w późniejszym czasie również i Nialla. Co ciekawe Niall od razu odnalazł się w tej rzeczywistości.

- Princess! - krzyknęli Conny i Filip, wbiegając do pokoju, złapali mnie i przytulili do siebie. Kurde tak dawno ich nie widziałam, że aż za tęskniłam za ich gadaniem i pouczeniami.

- Jezu, jak mi was brakowało.

- Matko boska jak ty wyglądasz! Marsz do łazienki młoda damo - powiedziała Conn, na co się zaśmiałam. Właśnie tego mi brakowało, rygoru z jej strony. Z uśmiechem na twarzy skierowałam się do łazienki, gdzie czekała mnie męka. Oczywiście jak każda dziewczyna lubiłam ładnie wyglądać, ale to, co stylistki, fryzjerki i makijażystki ze mną robiły odbiegało i to bardzo od normalności. Za to wyglądałam jak prawdziwa gwiazda, jak to się mówi coś za coś.

- I jak? - spytałam się wchodząc do salonu, głowy wszystkich momentalnie obróciły się w moją stronę. Louisowi i Justowi opadła kopara, Nicki spadła z krzesła, Harry o mało się nie wywrócił, a cała reszta wypluła z powrotem to, co piła.

- Ładnie - stwierdziła Ricki.

- Ładnie! Przecież ona wygląda obłędnie - oburzył się Justin, na co my wybuchnęliśmy śmiechem. Ricki, Liam i Niall już widzieli mnie w takiej wersji więc dla nich to nic nadzwyczajnego, ale dla reszty może to być wielki szok.

- Dzięki - odparłam i usiadłam na stołku. Muszę ich jakoś mentalnie przygotować na spotkanie z prasą, najgorsze jednak jest to, że całkowicie nie mam pojęcia jak to zrobić. Niech mi ktoś pomoże proszę.

- Wiem, że będzie dla was nowością spotkanie z prasą, ale musicie pamiętać, by zachowywać się przy nich naturalnie.

- Jak mamy to zrobić? - zapytał się Greg jeden z tancerzy.

- Każdy z was jest inny i inaczej reaguje na obecność kamery i dziennikarzy. Ja na przykład wyobrażam sobie, że są oni tylko w bieliźnie, pozwala mi się to wyluzować - wyjaśniłam, a wszyscy zaczęli się śmiać.

- Serio tak robisz? - spytała się przez śmiech Nicki.

- Serio, może to głupie, ale daje mi to pewność siebie.

Wszyscy przestali się śmiać i zaczęli się zastanawiać nad moją odpowiedzią, w końcu skinęli tylko głowami i kazali mi kontynuować.

- Drugą ważną rzeczą jest odpowiadanie na pytania. Jestem pewna, że głównie będą one do mnie, ale mogą się też was o coś zapytać.

- Co mamy wtedy zrobić?

- Odpowiedzcie. Wiem nie będzie to proste, ale postarajcie się wyobrazić sobie, że odpowiadacie na pytanie przyjaciela. Będzie wam wtedy o wiele łatwiej - podsunęłam. Widziałam, że wszystko to, co mówię chłoną i rozpatrują. Mam nadzieję, że uda im się w jakiś sposób dostosować się do tego środowiska. Nie, żebym w nich nie wierzyła. Wierze w nich, ale z doświadczenia wiem, że wcale nie jest łatwo odnaleźć się w tej rzeczywistości.

- Damy radę! - krzyknął Just, a wszyscy mu zawtórowali.

*************

Gdy przybyła do domu Luka cała świta, wszyscy aż się zjeżyli. Wiedziałam, że tak to będzie wyglądać. Szkoda tylko, że im tego nie powiedziałam.

- Princess - usłyszałam głos za sobą, odwróciłam się i zobaczyłam Olliego.

- Olly - powiedziałam serdecznie i przytuliłam się do niego, kątem oka zobaczyłam jak Harry szybko kieruje się w naszą stronę.

- Długo cię nie było. Co się stało?

- Długa historia - odparłam, poczułam jak koło mnie staje Harry - Olly to jest mój chłopak Harry, Harry to jest Olly Murs.

- Ten Olly - spytał zaskoczony Harry.

- Jak widać - powiedział Olly.

- Od zawsze marzyłem, żeby cię zobaczyć - wyznał Harry.

- Stary, od zawsze zastanawiałem się jak ją poderwać, a ty jesteś jej chłopakiem - powiedział Olly. Harry zaczął mu coś od powiadać nie chcąc słuchać tych głupot, udałam się na koniec sali gdzie miał odbyć się wywiad.

- Princess!

Super wracamy do normalności. Nakleiłam na twarz sztuczny uśmiech i odwróciłam się.

- Holly Willoughby!

Przywitałam się z nią całusem. Nigdy jej nie lubiłam, ale w tej branży liczy się lans, więc trzeba było się do niektórych ludzi przyzwyczaić.

- To, co jesteś gotowa na wywiad?

- Ty go prowadzisz?

- Tak.

O matko, mogę być pewna, że nie będzie wcale tak łatwo. Holly to osoba z natury dociekliwa i jestem pewna, że będzie chciała wydobyć z nas tyle ile się da.

- To super. Za chwilę powinni być wszyscy. Więc będziemy mogli zaczynać - powiedziałam z udawanym entuzjazmem.

- Jasne - odparła i skierowała się do kamerzysty.

Na całe szczęście wszyscy zjawili się na czas.

- Słuchajcie wywiad przeprowadza Holly Willoughby. Jak was zapyta odpowiadajcie pewnie i ściśle.

Wszyscy skinęli głowami na znak, że rozumieją. Po chwili wyszli po nas ludzie, którzy powiedzieli nam gdzie mamy siąść, co robić a czego nie robić. Widząc miny reszty wiedziałam, że im się to nie podoba, ale starali się jak najbardziej to ukryć. Gdy w końcu wszystko było gotowe rozpoczął się uciążliwy wywiad.

Moje przypuszczenia się sprawdziły Holly zadawała dociekliwe pytania. Mimo tego moja kochana drużyna wybrnęła z tego obronną ręką. Jestem z nich bardzo dumna, spisali się na medal.

Po wyznaczonym upływie czasu wywiad się skończył podziękowaliśmy Holly i reszcie, po czym zwarcie udaliśmy się na arenę, gdzie miała się rozegrać wojna.

Nie wiem dlaczego, ale dopiero teraz zaczęło do mnie docierać to, co stanie się już za niedługą chwilę.

- Nie powiesz mi, że się stresujesz - powiedział Harry, patrząc na mnie.

- Tak stresuję się.

- Spokojnie nie masz czego.

- I właśnie to mnie stresuje - odpowiedziała. Harry pocałował mnie krótko, ale namiętnie.

- Czas na nas - powiedział otwierając drzwi. Wzięłam głęboki oddech i wysiadłam z auta.

- No proszę proszę...



Autorka: Uhhh, jeszcze tylko jeden rozdział i Epilog. Niesamowite co?

Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba.

Jakie macie przypuszczenia, co do kolejnego rozdziału?

Całuski ☺  

Love Of Princess ( book two )Место, где живут истории. Откройте их для себя