26. Pustka

387 27 8
                                    

Postanowiliśmy razem z Bleisem że pochowamy nasze dziecko. Dziś ma odbyć się pogrzeb. Bardzo źle się czuję z tym że muszę pochować pustą trumnę...
Ubarałam czarne leginsy i czarny sweterek a Diabeł ubrał czarny garnitur i koszule w tym samym kolorze. Nigdy nie chciałam tak spędzać czas z moim dzieckiem.
Pogrzeb odbył się o godzinie 14:30. Przyszło mało osób, zresztą to lepiej ale zasmucilo mnie że nie zjawił się wujek. Bolało mnie to wręcz a na dodatek jutro wracam do Hogwartu żeby nauczać, Bleise natomias będzie uczył latania i będzie trenował drużynę Ślizgonów.
Razem wróciliśmy do domu o godzinie 21, ponieważ byliśmy jeszcze na stypie za małego Nataniela albo malutką Idę.
Wzięłam szybką kąpiel i położyłam się spać. Na zajutrz obudził mnie budzik. Wstałam i ubralam się cała na czarno - w końcu mam żałobę. Zeszlam na dół gdzie czekał na mnie już Bleise i robił mi śniadanie. Bardzo się ucieszyłam od tego wypadku Stara się i to bardzo żeby mi niczego nie brakowało. Po skończonym posiłku teleportowalismy się do naszej dawnej szkoły gdzie wydarzyło się zarazem tyle złego co i dobrego. Uśmiechałam się w duchu ze mogę tu wrócić. Weszliśmy do WS i usiedliśmy przy stole nauczycielskim. Dyrektor ogłosił tylko dotyczące informacje na temat tego rocznego zachowania. A nas zaprowadził do naszych kwater. Mieszkamy koło Severusa. Boję się z nim spotkania, zważywszy na to że nie pojawił się na pogrzebie mojego dziecka...
Gdy się rozpakowalam (Bleise poszedł polatać na miotle) rozleglo się pukanie powiedziałam proszę i do salonu wszedł wujek.
- Co ty tu robisz Severusie - zapytałam chłodno.
- Chciałem się przywitać z moją rodzinką - usmiechną się słabo słysząc mój ton. - Jak tam twoja kruszynka? - zapytał a ja poczułam jakby ktoś mi strzelił kulką w głowę. Podeszłam do niego i uderzyłam to w twarz. On zaskoczony aż się cofnął i potknął o dywan przez co się przewrócił.
- Zzz za co to było do cholery?!
- Nie zjawiasz się na pogrzebie mojego dziecka a teraz się pytasz jak czuję się moją kruszynka?! Myślałam że jesteś inny jak mogłeś się mnie o coś takiego spytać! Dobrze wiesz że straciłam moje maleństwo! Nienawidzę Cię! Nienawidzę... - po tych słowach wybieglam z salonu prosto do mojego ulubionego miejsca.

________________________________________________________

HEJ!
Dedykuję ten rozdział AnnabethSakamaki która nie mogła się już go doczekać. Mam nadzieję ze się podoba.
Pozdrawiam
☆PH☆

Dziennik ŚlizgonkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz