41.Prorok codzienny

339 25 5
                                    

Obudziłam się o trzynastej godzinie, w sumie się nie dziwię skoro wczoraj - a właściwie dzisiaj - wróciłam nad drugą rano... Ale nieważne. Wzięłam szybką kąpiel i ubrałam czarne dresy i ciepłą bluzę którą dostałam od Diabełka, ponieważ jak on twierdzi, mi zawsze jest zimno.
Zeszłym na dół witając się z Hermioną, ciepłym uśmiechem. Chwilę później przyszedł Draco a potem Sussan. Już chciałam ich sobie przedstawić ale nie było mi to dane bo wyleciała sowa przez kuchenne okono. Przysiadła na ramieniu Dracona i podała mu Proroka Codziennego po czym odleciała. Mój brat gdy spojrzał na pierwszą stronę to zbladł i wyglądał jakby zobaczył ducha.
- O co cho...
- Nie czytajcie dzisiejszej gazety! - wykrzyknął Bleise, który w tamtym momencie wpadł do kuchni. Spojrzał przerażony na Draco, który w samej chwili się na Niego rzucił.
- Proszę przestań! - wykrzyknełam mając łzy w oczach. Gdy to nic nie dało, spróbowałam jeszcze raz ale głośniej - PRZESTAŃ!
- Zobacz co ten gnoj Ci zrobił a wtedy powiesz mi co mam robić - odpowiedział mi. Wzięłam w rękę gazetę po mimo to że Diabeł mówił że nie. Pisało tam :
Nowa zdobycz panicza Zabiniego?
W zeszłym tygodniu widzieliśmy syna bardzo znanego arystokraty. Bleisa Zabiniego z nową partnerką. Czyżby Panna Malfoy została wymieniona na Nowy i lepszy egzemplarz?

Nie czytałam dalej bo po moich policzkach zaczęły lecieć po moich policzkach. Zerknełam jeszcze na zdjęcie znajdujące się na dole. Zobaczyłam MOJEGO narzeczonego który całuje się z Pansy. Spojrzałam na niego nie wiedząc co mam zrobić.
- To mogę kontynuować swoją czynność?
Nie odpowiedziałam tylko z trzaskiem teleportowałam się do mojego drugiego domu. Do Hogwartu.

~~~~~~~~~~~~~~~'~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dedykuję ten rozdział wszystkim chłopakom.
Wszystkiego najlepszego Panowie :*
☆PH☆

Dziennik ŚlizgonkiWhere stories live. Discover now