42. Tata?!

349 22 14
                                    

Zapukałam cicho do drzwi do prywatnego pokoju wujka. Mając nadzieję ze go zastanę bo z tego co pamiętam to miał jechać z Melissą do jej rodziców.
Otworzyłam mi Anastazja, która widząc moje zapłakane oczy mocno mnie przytuliła. Na poczatku bylam bardzo zdziwiona ale potem oddałam uścisk i powiedziałam jej na uszko dziękuję. Zapytałam się gdzie jest wujek, gdy otrzymałam odpowiedź ruszyłam w tamtym kierunku. Do jego gabinetu. Nigdy nie pozwalał mi do niego wchodzić ale pomyślałam że raz kozie śmierć. Weszłam i zastalam wujka rozmawiającego z moim ojcem. Tak z nim. Chyba mi się przewidzialo bo przetarłam oczy ale to nic nie dało. On tam nadal stał i jak gdyby nic rozmawiał sobie spokojnie. Wciągnęłam głośno powietrze tak aby mnie obaj uslyszeli.
- Alexa... Proszę, wszystko Ci wytłumaczę.
- Co chcesz mi wytłumaczyć?! Mój ojciec zmartwychwstał a mój narzeczony mnie zdradził? Świat oszalał!! Nienawidzę Cię za to że zostawiłeś mnie i Draco samego! Myśleliśmy że nie żyjesz! Pochowaliamy pustą trumnę! - to powiedziawszy po raz kolejny w tym dniu uciekalam. Z trzaskiem wróciłam do Malfoy Manor.
Trzasnwłam z całej siły drzwiami aż dziwne że nie wyleciały z futryny... Weszłam do salonu gdzie siedzieli wszyscy i spojrzeli na mnie a potem na coś a raczej kogoś kto stał za mną. Widziałam jak Draco ułożył usta w słowie tato. Oparłam się o kominek i czekałam na rozwój wydarzeń. Bleise chciał do mnie podejść ale widząc moją minę odpuścił do sobie.
- Możecie mi do jasnej cholery powiedzieć o co tu chodzi?!
- Nie krzycz córeczko.
- Przepraszam do mnie mówiłeś? Ale ja już nie mam ojca... Mój tatuś ten prawdziwy nie zostawił by dzieci na pastwę losu. A co do Ciebie - wskazałam ręką na Bleisa - Nie myśl ze Ci tak po prostu wybacze, muszę wszystko przemyśleć...
A wracając. Draco nie wyglądałeś jakbyś zobaczył ducha. Twierdzę że dobrze wiedziałeś że ten człowiek o tutaj żyje.
- Domyslalem się.
- A ja to co pies?! Nie mogłeś mi tego powiedzieć?
- A ty mi nie mogłaś powiedzieć że chcesz nowe rodzeństwo?!
- PRZESTAŃ! NA MNIE KRZYCZEC! - nagle zakrecilo mi się w głowie. Przytrzymałam się kominka ale to nic nie dało. Upadła. A potem nastała ciemność. Ciemność.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam że tak późno dodaje ale miałam niespodziewanych gości.
Dedykuję ten rozdział EmiliaMyk
Dobranoc
☆PH☆

Dziennik ŚlizgonkiWhere stories live. Discover now