Ślub (Epilog)

510 25 8
                                    

Rok później

Jestem na nogach od samego rana. Właśnie miałam pięć minut odpoczynku i muszę znowu ruszać do roboty.
Do ceremoni została godzina a mi została niecała godzina do uszykowania się. Wcześniej się umyłam więc z tym nie będzie problemu.
Ubrałam piękną suknię ślubną mojej matki. Na nogi nałożyłam białe szpilki. Byłam prawie gotowa oprócz włosów które miała mi ułożyć Hermiona. Po 10 minutach pojawiła się w drzwiach. Nic nie mówiąc podeszła do mnie i mocno mnie przytulila żeby potem zająć si moimi włosami.
Gdy skończyliśmy zeszlam na dół. Czekał na mnie tam już mój ojciec który ma mnie odprowadzić pod ołtarz. Usmiechnelam się i dałam moje ramię. Pogodzilam się z tatą dla dobra moich dzieci. Nie chciałam żeby nie znały swojego dziadka. Mają już roczek i dwa miesiące a rosną jak na drożdżach. Nim się obejrzałam byłam już koło Bleisa Zabiniego, wyglądał fantastycznie.
(...)
Ksiądz zwrócił się do mnie.
- Czy ty Alexandro Malfoy, bierzesz za męża Bleisa Zabiniego?...
- Tak!
Możecie się pocałować. Jak na zawołanie to zrobiliśmy. A nasi bliscy wolali z całej siły gorzko!
.

Przez resztę wesela świetnie się bawiłam. Oficjalnie nazywam się Alexandra Zabini, jestem matką Idy i Nataniela, siostrą Sussan i Draco, szwagierką Hermiony, córką Lucjusza, synową państwa Zabinich i żoną Bleisa Zabiniego. Kocham ich ponad wszystko i skończyła za nimi w ogień. Jestem naprawdę szczęśliwa i wydaje mi się ze tak już pozostanie.

Dziennik ŚlizgonkiWo Geschichten leben. Entdecke jetzt