Kiedy znalazłam się w odpowiednim korytarzu zobaczyłam dwóch chłopaków.
-Potter.
Warknęłam, kiedy ten nie zwracał na mnie najmniejszej uwagi.
-Lestrange.
Odpowiedział mi prawie identycznym warknięciem w którym można było się doszukać bardzo dużo jadu.
-Weasley. No to teraz już wszyscy się przedstawiliśmy, a więc przejdźmy do rzeczy.
Powiedział Ron patrząc na nas ponaglającym wzrokiem. Czarnowłosy zmarszczył czoło w skupieniu i nagle pojawiły się przed nami drzwi których wcześniej nie było.
-Wow...
Powiedziałam bo mimo wszystko zrobiło to na mnie wrażenie. No halo! Nie codziennie widuję znikające drzwi więc miałam prawo tak zareagować.
-To jest magia Estera.
Spojrzałam zdziwiona na rudego, że w ogóle się do mnie odezwał. I to jeszcze po imieniu!
Kiedy znalazłam się w środku nie mogłam w to uwierzyć. Znajdowaliśmy się w korytarzu, korytarzu na którego końcu była ściana.-To jest niezwykle...
-To jest Hogwart, Lestrange.
Odpowiedział Potter mimo, że nie chciałam aby usłyszał mojej wypowiedzi. Szeptanie nigdy mi nie wychodziło...
-Ja stanę z boku.
Mruknął Ron.
-I tak nie będziesz musiał walczyć, w końcu to ja wygram.
Zaśmiał się szyderczo.
-Pomarzyć zawsze można Potter.
Syknęłam i stanęłam przy drzwiach. On udał się na drugą stronę korytarza z Ronem który stanął pod ścianą. Wyciągnęliśmy różdżki. Ron spojrzał na nas i zaczął odliczać.
-Na trzy zaczniecie walczyć! Raz, dwa i trzy!
~~~~
Przepraszam za wczorajszy brak rozdziału ale wiele się działo i nie miałam kiedy go dodać 😞 Na pocieszenie mogę wam powiedzieć, że zdałam dzisiaj prawko!!! 😊
Myślicie, że co się wydarzy podczas pojedynku? Macie jakieś pomysły?
Piszcie komentarze! ❤️
~Black~
YOU ARE READING
Panna Lestrange
FanfictionKiedy przyszła pierwszy raz do szkoły zrobiła furorę. Co się z nią działo wcześniej? Dlaczego nikt o niej nie słyszał? Co się stanie kiedy przybędzie do Szkoły Magii i Czarodziejstwa? Czy mimo tajemniczej przeszłości uda jej się żyć tak jak każda...