Rozdział 63

549 38 3
                                    

     Droga Estero!

Chciałem Ci powiedzieć, że bardzo mi na Tobie zależy... Pokochałem Cie prawie od pierwszego wejrzenia! Tak właśnie, kocham Cie ale to już pewnie wiesz!
Pisze to wszystko w liście ponieważ nie bardzo chcesz ze mną rozmawiać... Ale wiec jedno... Wszystkie twoje problemy są moimi!

Ps: Nigdy nie umiałem pisać listów.

Twój Ron

     On był dla mnie taki dobry, a ja dzisiaj chciałam wyciągnąć od jego przyjaciela, a mojego brata pierwszy informacje dotyczące pokonania Czarnego Pana... To okrutne wobec ich dwóch... Ale czy nie miałam tutaj nie nawiązywać żadnych kontaktów? Czy nie miałam być sama?! Już zawsze...

     -Gdzie wychodzisz?

Spytała mnie Lucy kiedy wychodziłam z dormitorium.

-Nie interesuj się.

Nie znoszę wścibskich ludzi... Nie dają mi przestrzeni do życia...

     -Estera!

-Tak?

Odwróciłam się w stronę wołającej mnie Gwen.

-Posiedzisz z nami?

Oczywiście obok niej siedziała Pansy... Pewnie plotkowały o czymś i obgadywały każdego kto nie był Ślizgonem.

-Jestem umówiona... Może pózniej.

-A i Draco poprosił abyś przyszła o dwudziestej drugiej pod pokój życzeń.

-Ok, dzieki za informacje.

Napewno do niego nie przyjdę! Nie po tym co mi zrobił!

-Pokój życzeń... Wiesz co to za pokój?

Spytała patrząc na mnie jakoś dziwnie. Widocznie nie czytała książek no i nikt go jej nie pokazał.

-Wiem.

To mówiąc udałam sie w stronę wierzy astronomicznej gdzie miałam się spotkać z Potter'em.

~~~~

Jak się podobał rozdział?^^ Uważacie, że Estera powinna się spotkać z Draco? 😉

Piszcie komentarze! ❤️

~Black~

Panna Lestrange Where stories live. Discover now