Rozdział 77

423 26 3
                                    

-Nie pozwolę aby on łaskawie mi wybaczał!

Krzyknęłam na cały pokój patrząc jak Blaise patrzy na mnie z zaskoczeniem wymalowanym w oczach.

-Tyle co się dzisiaj nakrzyczałaś to chyba w całym swoim życiu tyle nie krzyczałaś.

-Co?

Spojrzałam na niego wytrącona ze swojej wypowiedzi i nie za bardzo rozumiałam o czym on do mnie mówi.

-Dużo krzyczysz Estera. A może teraz czas na spokojną rozmowę? Bo chciałem ci powiedzieć, że ja i Draco chyba mamy pomysł jak uratować Pottera i spowodować, że pójdziesz na bal.

-Chcesz mi zrobić bal w domu?

Spojrzałam na niego rozbawiona.

-Co? Nie... Nie o to mi chodziło.

Chodziło mi o to, że istnieje sposób żeby uratować bliznowatego i pójść na bal w Hogwarcie.

-Jaki?

Spytałam mega zaintrygowana tym pomysłem ponieważ wydał mi się dość ciekawy.

-Jak go do końca rozpracowujemy do się dowiesz.

-No powiedz...

Na prawdę chciałam wiedzieć ale wiedziałam, że on mi nic nie powie.

     -I wtedy ona mu przywaliła w nos!

Śmiałam się z historii, którą właśnie opowiadał mi Blaise. Mimo, że sam tego nie wiedział na oczy to tak wiele osób o tym opowiadało, że wszystko wiedział o tej sytuacji.

-Ale Granger? Przecież ona wyglada na taką spokojną.

-A no Granger, Granger.

Odpowiedział Draco który właśnie wszedł do mojego pokoju.

                   ~~~~

Po co Draco poszedł do Estery? 😮 Jak myślicie? 😉

Dawajcie gwiazdki! Piszcie komentarze!

~Black~

Panna Lestrange Where stories live. Discover now