Rozdział 36

895 66 6
                                    

Znowu jestem wolna ale jest jeden minus. Dostałam szlaban z Potter'em... Tak wiem, znowu szlaban ale to za to jak on ze Snape'm... No wiecie o co mi chodzi, prawda? Ale na szczęście mamy jeszcze dwa dni do niego.
Siedziałam na eliksirach w jednej ławce z Draco. Nie chciałam z nim siedzieć, wolałam sama ale to on się do mnie przysiadł.

-I jak się czujesz?

A no tak... Zapomniałam powiedzieć, że od tego wydarzenia kazałam mu nie przychodzić z książkami. Pózniej sama sobie od kogoś spiszę te lekcje... Albo nie.

-Skup się na lekcji.

-Przecież mamy zastępstwo z tym od historii.

-Fakt...

Dzisiaj nie było w szkole nietoperza... Domyślam się dlaczego. Pewnie mieli spotkanie z Czarnym Panem...

-No jak ja mam z wami poprowadzić moi drodzy eliksiry?

Spytał duch patrząc na nas ze strachem w tak jakby przezroczystych oczach. Nagle przyszedł mi durny pomysł do głowy ale cóż raz się żyje.

-Panie profesorze...

Moja ręka wystrzeliła w górę. Mimo, że znam tą historie chce ją usłyszeć z jego ust. Bo każdy ją opowiada inaczej... Bo ja ją znam jedynie z ust Śmierciożercow.

-Tak, panno...?

-Lestrange.

Zobaczyłam jak mina mu zrzedła ale mimo wszystko spojrzał mi prosto w oczy.

-Tak, panno Lestrange?

-Czy mógłby pan nam opowiedzieć historie Voldemorta?

~~~~

Myślicie, że usłyszymy historie Voldemorta? 😊 Jaka ona będzie? 😉 A może znacie ją już i zdradzie w komentarzu? Podzielcie się wiedzą o Czarnym Panu, a ja zamieszczę ją w następnym rozdziale! 😃

Piszcie komentarze! ❤️

~Black~

Panna Lestrange Where stories live. Discover now