Prolog

5.6K 332 29
                                    

Jaskrawe światło oślepiło mnie. Umarłam?  Chyba nie, inaczej nie słyszałabym rozmów i pikania maszyn. Co więc się stało? Wysiliłam mózgownice, co wywołało u mnie niemały ból głowy. Porwanie, Harley, wybuch!  Tak, te trzy rzeczy pamiętam idealnie. Widok płomieni i brak Tony'ego, który jednak przeżył. Tony! Pomrugałam kilkakrotnie powiekami, a obraz przed nimi wyostrzył się. Biały sufit, kable, maszyny. Jestem w szpitalu, to wiem na bank. Podniosłam nieco głowę i zobaczyłam brązową czuprynę. Spoczywała na moim brzuchu. Jakim cudem tego nie czułam?  Nie ważne, Tony śpi. Niech śpi, nie będę się ruszać żeby go przypadkiem nie obudzić. Musi być cholernie zmęczony skoro zasnął w dzień. Fakt, on potrafi jeść wszędzie i wszystko bez patrzenia na to gdzie jest i co robi, ale jedzenie to co innego. On sypia bardzo mało więc jest to dość dziwne zjawisko. Mniejsza z tym, bardziej ciekawa jestem tego ile spałam. Mam nadzieję, że nie ominęło mnie nic ważnego... W sumie nie powinnam się teraz nad tym głowić. Jakimś cudem przeżyłam i to jest najważniejsze. To dana mi druga szansa na szczęśliwe życie przy boku Stark'a.

Powrót Bohaterów cz.IIΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα