16. Re-arrange

11.8K 932 5.2K
                                    

           

– Czyli Harry był przez ten cały czas w tobie zakochany? – pytam, gdy zakańcza tę część opowieści, uśmiechając się nieco nostalgicznie i patrząc w stronę lady. Przez chwilę nie odpowiada na moje pytanie, bo myślami jest gdzie indziej. W końcu jednak otrząsa się z przemyśleń i patrzy na mnie uważnie.

– Nie wydaję mi się, że to była miłość, jak rozumie ją większość ludzi, w tym ja w tamtym czasie – mówi nieco tajemniczo. – Może nie należałem wtedy do najbardziej romantycznych osób, ale całkiem inaczej sobie wyobrażałam uczucie zakochania się. Jednak wciąż mam wrażenie, że to co czuł wtedy do mnie Harry nie można nazwać miłością romantyczną. Kochał mnie, bo mnie potrzebował, jednocześnie jego serce było wciąż zajęte przez kogoś innego. Trudno to wyjaśnić.

– Ja myślę, że kochał cię, profesorze – uznaję grzecznym tonem. – Harry to naprawdę dziwna osoba, ale myślę, że na swój, równie dziwny sposób, cię kochał. Poza tym, przecież to, że wciąż czuł coś do swojego zmarłego chłopaka, wcale nie znaczy, że nie mógł poczuć tego samego do ciebie, prawda?

– Przepraszam bardzo, ale jeszcze dzisiaj rano nie wierzyłaś w ogóle w miłość, a teraz chcesz mi powiedzieć, że Harry kochał dwie osoby równocześnie? – mężczyzna śmieję się, ale ja odpowiadam tylko słabym skinięciem głowy. – Wszystko okej? Może potrzebujesz przerwy?

– Nie – zaprzeczam szybko. – Po prostu cała ta historia jest tak dziwnie smutna. Czuję się, jakbym za czymś zatęskniła, chociaż nawet nie wiem, co to takiego. I czy kiedykolwiek to miałam.

– Racja, ostatnie opowieści były nieco przygnębiające – zgadza się ze mną. – To może dla odmiany coś całkiem bardziej wesołego? Co powiesz na coś luźniejszego, jak ślub mojej siostry? Odejdziemy na chwilę ode mnie do Harry'ego.

– Nie chcę od was odchodzić – jęczę. – Ale chcę posłuchać o ślubie. Czemu moje życie składa się z tak ciężkich wyborów?

– Na ślubie był też Harry, po prostu wydaję mi się, że akurat wtedy nie graliśmy głównej roli. Były rzeczy i wydarzenia ważniejsze. Chociaż nie do końca... – zatrzymał się ja chwilę. – Rany, to przerażające, ale Harry zawsze grał w moim życiu pierwsze skrzypce.

– No racja, ale wtedy panna młoda była na pierwszym miejscu – stwierdzam z przekąsem.

– Nah, miałem na myśli Zayna i Liama – wzrusza ramionami, a ja patrzę na niego z zaciekawieniem.

– W takim razie słucham uważnie.

Ω

Wszystko zaczęło się późną wiosną, kiedy to Lottie, siostra Louisa wysłała mu pocztą zaproszenie na ślub, który miał się odbyć się na początku września. Wprawdzie mężczyzna wiedział o nim od paru miesięcy, ale dopiero wtedy dostał oficjalną informację z dokładną datą.

W tamtym czasie Tomlinson żył sobie swoim spokojnym życiem z przyjaciółmi, do których już od jakiegoś czasu zaliczał też Kate. Całkiem naturalne wydawało się to, że spotykali się w szóstkę, bo w końcu dziewczyna była najlepszą przyjaciółką Nialla. Do tego wszyscy naprawdę ją polubili, bo była miłym odświeżeniem dla ich grupki. Nie żeby nudzili się sobą, ale jak się okazało, rzeczywiście potrzebowali takiej osoby jak ona. Może to właśnie fakt, że była kobietą i wcześniej w ich męskim gronie brakowało kogoś takiego. Dodatkowo z każdym z nich potrafiła znaleźć choć jedną wspólną rzecz. Nie było też problemu z tym, że Louis i Kate byli kiedyś na randce, bo oboje postanowili powiedzieć reszcie, że po prostu między nimi nie zaiskrzyło, ale i tak się polubili i na pewno nie będzie między nimi żadnych niezręczności.

Come On Mess Me Up ✨LARRY✨Where stories live. Discover now