17. Sad Song

12.1K 972 9.8K
                                    




– Czy na tym lunchu właśnie twoja rodzina dowiedziała się, że wolisz chłopców? – pytam szczerze zaciekawiona, ale mężczyzna unosi swoje brwi.

– Nie wolę chłopców, lubię też chłopców – prycha Tomlinson. – A poza tym, mówiłem ci, że przedstawiłem im swojego chłopaka. Harry nim nie był.

Nie wiem dlaczego, ale to jakoś dziwnie mnie boli. Oczywiście mój profesor prowadzi narrację tak, że nigdy nie jestem do końca pewna, czy w końcu był z Harrym czy nie. Czasami mam wrażenie, że on jest właśnie miłością życia Tomlinsona, ale wciąż mam w głowie to, jak powiedział mi, że tamtego dnia poznał po prostu swojego przyjaciela.

Biorę głęboki oddech, czekając na kontynuację historii.

Ω

Przyjaciele umówili się z rodziną Louisa w restauracji nieopodal. Jak się okazało, najmłodsze rodzeństwo chłopaka zostało z jego babcią, więc przy stole była jedynie jego mama, ojczym, Lottie z mężem i Fizzy, która po długich namowach została tam zaproszona. Louis od razu uścisnął wszystkich, mówiąc im jak bardzo tęsknił, podczas gdy reszta wymieniała różne zwroty grzecznościowe. Nigdy tak naprawdę nie odczuwał mocnej tęsknoty za rodziną dopóki ich nie zobaczył. Wtedy orientował się, że nie ma pojęcia jakim cudem wytrzymał tak dużo czasu bez nich. Kochał swoją mamę, a rodzeństwo od zawsze było dla niego niesamowicie ważną sprawą w życiu. Jak wyjeżdżał z domu był jeszcze nieco zbuntowanym nastolatkiem, który myślał, że jest dorosły i bez problemu sobie poradzi. Momentami trochę żałował, że wyjechał w tak młodym wieku i nie widział, jak jego siostry dorastają i zmieniają się w kobiety czy nastolatki. Jednocześnie wiedział, że to był dobry wybór, bo wśród przyjaciół czuł się dobrze i praktycznie jak w domu.

Jay udało się rozpoznać Zayna, Liama i Nialla, bo kojarzyła ich wszystkich ze zdjęć, które Louis pokazywał jej na spotkaniach rodzinnych. Kobieta ucałowała ich w oba policzki, co wcale nie było tak niezręczne, jak Tomlinson myślał, że będzie. Następnie przeszła do pozostałej dwójki, wpierw przyglądając się dziewczynie, podczas gdy chłopcy przedstawiali się reszcie jego rodziny.

– A kim jest ta piękność? – spytała kobieta, patrząc na Kate z podziwem. Dokładnie można było zobaczyć, jak dziewczyna się speszyła, bo jednak niecodziennie ktoś ją tak komplementował. Nie chodziło o to, że wcale nie była atrakcyjna; problem raczej tkwił w jej dzieciństwie i tym, że zawsze dla ojca i przyjaciół nie była kobietą. – Louis, nie wspomniałeś się, że spotykasz się z kimś.

– Kathleen Hood, ale może pani na mnie mówić Kate – podała jej dłoń. – Albo jakkolwiek pani wygodniej, tylko nie Kit.

– Och, spokojnie kochana, Kit brzmi zbyt męsko – zaśmiała się, całując ją w policzek. – Więc ty i Louis...

– My nie... – powiedzieli równocześnie Louis i Kate, gestykulując gwałtownie.

– Kate przyjechała ze mną – wtrącił Niall, chwytając dziewczynę w pasie. Ta spojrzała na niego z lekkim zdziwieniem, w którym można było też dostrzec rozbawienie. Nie odsunęła się jednak od niego, tylko kiwnęła głową w stronę Jay. – Ale nie jesteśmy razem.

– Całkowicie nie jesteśmy razem – potwierdziła Kate.

– Bardzo całkowicie nie jesteśmy razem – kontynuował Niall.

Jay zmarszczyła brwi i spojrzała w stronę Louisa, który wzruszył ramionami, po czym oczyścił gardło. Żałował, że nie wpadł wcześnie na to, że mama może insynuować jego związek z Kate. Dziewczyna naprawdę była tylko jego przyjaciółką, wręcz bardziej traktował ją jak siostrę i zapomniał, że Jay mogła tak pomyśleć. To nieco utrudniło mu sprawę przedstawienia Harry'ego, bo teraz dał rodzinie mylne wrażenie.

Come On Mess Me Up ✨LARRY✨Where stories live. Discover now