26. Rainy Night In Georgia

12K 984 8.5K
                                    


– Tamtej nocy zdarzyły się trzy dość ważne rzeczy – kontynuuje Louis. – Były one mniej więcej w tym samym czasie, więc trudno mi będzie zachować chronologię. Zacznę po prostu od Liama i Zayna, bo to chyba najmniej skomplikowane.

– Czy mam się spodziewać, że historia związana z tobą jesteś najbardziej pokręcona? – pytam, ale zostaję zignorowana, bo Tomlinson jedynie uśmiecha się i zaczyna mówić.

Ω

Podczas, gdy Louis wyszedł na papierosa, pozostali szykowali się już do snu. Zayn praktycznie od razu padł na łóżko, gdy tylko przekroczyli próg sypialni. Liam jedynie uśmiechnął się do niego, podchodząc do torby, żeby wyciągnąć z niej koszulkę do spania i czystą bieliznę.

– Dziękuję ci za pomoc dzisiaj – odezwał się. – Moja rodzina cię pokochała.

– Oczywiście, że tak – uznał Zayn pewnie, opierając się na łokciach. – Byłbym wspaniałym chłopakiem dla ciebie.

– Na razie świetnie go udawałeś – zaśmiał się Liam. – No może oprócz tego, że pewnie wszyscy myślą, że jesteśmy niewyżyci seksualnie, bo cały czas mnie dotykałeś.

– Robiłem to, żebyś nie patrzył się wiecznie na Georgię – przewrócił oczami Malik, a on zmarszczył brwi. – Serio, miałem wrażenie, że wciąż ci się podoba.

– Ona po prostu jest tak wspaniała, jak ją zapamiętałem – westchnął Liam, siadając na łóżku. – Była moją pierwszą dziewczyną i do teraz nie wiem, czemu taka osoba jak ona wybrała mnie. A teraz spójrz, ona jest wciąż ładna, będzie brała ślub, a ja jestem samotnym kolesiem przed trzydziestką, który prosi najlepszego przyjaciela, żeby udawał jego chłopaka, bo sam nie potrafi sobie nikogo znaleźć. Nie tak dziesięć lat temu wyobrażałem sobie swoje przyszłe życie.

– Liam, ja nie wiem, czy to twoje czytanie kodeksów prawnych po nocach sprawiło, że oślepłeś, ale Georgia nie jest ładna – powiedział Zayn. – Może i była kiedyś, ale strasznie się zaniedbała. Do tego jest totalnie pusta, ma jedynie narzeczonego i to wszystko, co można powiedzieć o jej życiu. Ty za to jesteś gorącym prawnikiem, który jest singlem, bo czeka na kogoś dobrego, a nie bierze pierwszego lepszego faceta.

– Kocham cię, Zayn – wyznał zadowolony Liam, czują ciepło na sercu. – Nie wiem, co bym bez ciebie zrobił.

– Na przykład nie kłamał rodziców – odparł żartobliwie Malik. – Załamią się, gdy dowiedzą się o naszym rozstaniu.

– Czemu mielibyśmy to zrobić? – spytał głupkowato Payne, po czym zaraz się zorientował, o co chodzi przyjacielowi. – Racja, przecież nie mogę cię do końca życia przyprowadzać na imprezy rodzinne.

– Możesz, ale pewnie twojemu przyszłemu chłopakowi niezbyt się to spodoba – zażartował, a Liam parsknął śmiechem. – O rany, nie zaczynaj znowu mówić o tym, że nikogo sobie nie znajdziesz. Założę się, że ten jedyny jest bliżej niż ci się wydaję.

– Nie chcę mi się dzisiaj nad tym myśleć – uznał, wstając z łóżka. – Przebiorę się tylko i zaraz do ciebie wracam. Powinniśmy już iść spać.

Zayn tylko przytaknął, kiedy Liam wziął swoje ubrania do łazienki. Na szczęście jego rodzice mieli swoją osobną, więc nie musiał wychodzić na korytarz. Przez chwilę zastanowił się, czy pozostali już poszli spać i czy Louis wreszcie wrócił ze swojego papierosa. Martwił się trochę o przyjaciela, bo czuł, że coś było nie tak, jednak nie miał za bardzo okazji z nim porozmawiać na rodzinnej kolacji. Chciał załatwić to następnego dnia rano, kiedy uda im się pobyć przez chwilę sam na sam. Bardzo bał się, że ta sprawa jest związana z Harrym, bo ten też wydawał się być bardziej przygnębiony, ale właściwie chłopak zachowywał się tak zawsze, kiedy to Louis miał zły humor. Liamowi czasami wydawało się, że ta dwójka jest połączona jakąś dziwną nicią, która sprawia, że dzielą się swoim samopoczuciem. W końcu Harry czasami śmiał się, kiedy Tomlinson to robił, bo po prostu tak radował go jego widok.

Come On Mess Me Up ✨LARRY✨Where stories live. Discover now