25. Unsteady

11.1K 924 6.4K
                                    


Louis nie spodziewał się, że pierwsze spotkanie z Simoną jakoś go zmieni i właściwie wcale tak nie było. Wyszli po prostu razem na kawę, rozmawiając na trochę inne tematy niż praca. I to wydawało się całkowicie zwyczajne, bo Tomlinson uznał, że zostali jedynie znajomymi i to nie robi im różnicy. W końcu nic nie czuł do kobiety, ona do niego też nie, więc nie zaszkodziło się raz spotkać. Nie wspomniał o tym swoim przyjaciołom, bo pomyślał, że oni zapewne zaczęliby mu wmawiać, że między nimi jest coś więcej. Nie miało to najmniejszego sensu, bo nawet jeśli Louis był w stanie stwierdzić, że Simona jest atrakcyjna, inteligentna i teoretycznie mogłaby mu się podobać, wiedział, że nic z tego nie wyjdzie. Oczywiście, mogliby kiedyś spróbować, ale dziewczyna musiałaby się liczyć z tym, że zawsze będzie na drugim miejscu. Od przeszło trzech lat na piedestale stał Harry i nie wydawało się, że to kiedykolwiek mogłoby się zmienić. Tym bardziej, gdy dowiedział się, jak młodszy bardzo go potrzebuje. Nie mógł tak po prostu sobie odpuścić, nie teraz, kiedy wydawało mu się, że jest jedyną osobą na świecie, która rozumiała Harry'ego.

W tym samym czasie Liam starał się pozbierać po rozstaniu. Właściwie nie było to aż tak trudne, jak wydawało się, że będzie, bo miał przy sobie Zayna. Ich relacja była bardzo specyficzna, ale nie patrzyli na przeszłość i to, co kiedyś ich łączyło, tylko wspierali się nawzajem. Tak było też i tym razem, kiedy na chwilę odłożyli na bok całą złość i uczucia, żeby zostać tylko przyjaciółmi. Malik przebywał z nim całymi dniami, wychodząc jedynie do pracy. I wszystko wydawało się być dobrze, bo Liam powoli wychodził ze swojego złego humoru po rozstaniu i znów stawał się dawnym sobą. Po kilku tygodniach, kiedy już właściwie zachowywał się całkiem normalnie, zorientował się, że ma mały problem. Było coraz bliżej do rocznicy ślubu jego rodziców, a on nie powiadomił ich o tym, że właściwie nie ma już chłopaka, którego mógłby im przedstawić. Ukrywał to niedopowiedzenie przed przyjaciółmi, którzy dowiedzieli się dopiero, gdy Zayn podsłuchał jego rozmowę telefoniczną z mamą.

Pozostała czwórka siedziała wtedy w barze. Niall i Kate kłócili się o to, czy zapasy w pianie są nielegalne, podczas gdy Harry i Louis byli zajęci rozmową o Simonie, bo młodszy próbował namówić go do wyjścia z nią na kolację. Tomlinson miał ochotę się rozpłakać, bo nie chodziło nawet o to, że nie chciał tego zrobić; raczej wolał, żeby Styles tego nie chciał. Byłby to dla niego oczywisty znak, że brunet jakoś rozważa ich bycie razem, ale najwyraźniej całkowicie się mylił. Harry wciąż wmawiał mu, że musi zacząć chodzić na randki, a jego współpracownica wydaje się być idealną osobą dla niego.

Louis był o krok od wykrzyczenia Harry'emu, że to on jest jedyną osobą, z którą mógłby być, kiedy do baru wparował Zayn z Liamem. Pierwszy z mężczyzn szedł o krok od drugiego, wyraźnie zdenerwowany.

– Liam Payne jest idiotą – oznajmił Malik.

– Zayn, to że nie chciał znowu zostać przykuty do łóżka kajdankami, to wcale nie znaczy, że jest idiotą – powiedziała Kate, kładąc dłoń na ramieniu Liama, który właśnie usiadł. – Po prostu martwi się o pracę policjantów.

– A tak serio, o co chodzi? – zagadał Louis.

– Nie powiedział swoim rodzicom, że nie ma chłopaka i teraz musi znaleźć sobie kogoś w kilka tygodni – wyjaśnił Zayn, opadając ciężko na oparcie. – Naprawdę, Liam, myślałem, że jesteś bardziej odpowiedzialny i...

– Przecież ktoś z was może udawać jego chłopaka – wtrącił się Niall, mówiąc z pełną buzią, a Liam spojrzał na niego entuzjastycznie. – O nie, ja na to się nie zgadzam. Weź kogoś innego.

– Niall, to genialne! – uznał Payne'a, całując go w czoło, a mężczyzna się skrzywił. – I jesteś za bardzo hetero, nawet nie brałem cię pod uwagę.

Come On Mess Me Up ✨LARRY✨Where stories live. Discover now