S z e s n a ś c i e

7.8K 303 9
                                    

- Tato! Tato! - krzyk mojej córki obudził mnie.

Ściągnąłem z siebie koc i przetarłem dłońmi twarz. Taa, spałem na kanapie. Znaczy spałem przez jakiś czas w sypialni z Amethyst, ale przebudziłem się po północy i po prostu poszedłem zapalić. A później już nie chciałem wracać do sypialni, więc spałem aż do teraz na kanapie.

- Tak, kochanie? - wziąłem telefon do ręki i sprawdziłem godzinę. Siódma dziesięć.

- Amethyst śpi w twojej sypialni! - powiedziała. - Chciałam ciebie obudzić, skacząc, ale nie było tam ciebie tylko Amethyst. Co ona tu robi?

- Jak na razie to śpi - przeciągnąłem się.

Wstałem z kanapy i udałem się do kuchni.

- Co chcesz na śniadanie? - spytałem i spojrzałem do lodówki.

- Tosty z serem - kiwnąłem głową.

Wyciągnąłem potrzebne rzeczy i zacząłem przygotowywać śniadanie małej.

- Hej - Amethyst.

Spojrzałem przez ramię, a moim oczom ukazała się dziewczyna w mojej bluzce. Opierała się o framugę drzwi.

- Cześć. Głodna? - kiwnęła głową.

- Spałeś na kanapie.

- Yup - oblizałem wargi i ponownie spojrzałem na dziewczynę. - Pomogłabyś ubrać się Coco do szkoły?

- Jasne, nie ma problemu - uśmiechnęła się lekko i udała do salonu, gdzie zapewne moja córką oglądała bajki. - Coco, chodź pomogę ci się ubrać do szkoły.

Nawet tu w kuchni było słychać westchnienie Coco.

Dziesięć minut później, śniadanie było gotowe. Ustawiłem je na stole wraz z dwoma szklankami soku. Jedna dla Amethyst druga dla Coco.

Kiedy chciałem krzyczeć, że śniadanie gotowe, dziewczyny znalazły się w jadani.

- Tosty! - Coco podbiegła do stołu i zaczęła jeść śniadanie. Amethyst uczyniła to samo. Obie zaczęły jeść, a ja napiłem się swojej kawy.

- Nie jesz? - Amethyst przełknęła wszystko co miała w ustach i na mnie spojrzała.

- Zjem w pracy. Jedz - poleciłem i udałem się do sypialni.

Ubrałem szybko zwykłe dżinsy i białą koszulkę. Następnie udałem się do kibla. Odlałem się i przemyłem twarz, a następnie umyłem zęby i ułożyłem swoje włosy do góry, czyli tak jak zawsze.

Udałem się z powrotem do jadalni, a dziewczyny kończyły jeść. 

Spojrzałem szybko na zegarek. Coco miała do szkoły jeszcze dwadzieścia minut, ale chciałem ją zwieźć wcześniej do szkoły, aby odwieźć Amethyst.

- Zjadłyście? - spytałem, a dziewczyny kiwnęły głowami. - To się zbieramy. Coco, biegnij po plecak.

Dziewczynka wstała od stołu i pobiegła ma górę. Amethyst w tym czasie zabrała swój talerz i Coco do kuchni.

- Nie zmywaj - powiedziałem do dziewczyny, ale mnie nie posłuchała i zaczęła zmywać.

- Daj spokój. Zrobiłeś, to ja posprzątam.

Westchnąłem i poszedłem do salonu wyłączyć telewizor. Coco zbiegła ze schodów i pobiegła do przedpokoju założyć buty. W tym czasie, Amethyst skończyła zmywać i również udała się do przedpokoju.

***

Nudy na pudy 🙈 obiecuję, że to się zmieni 🙉

Komentujcie i gwiazdkujcie ❤

True colors / Zayn MalikWhere stories live. Discover now