T r z y d z i e ś c i t r z y

6.4K 273 21
                                    

- Po sygnale nagraj wiadomość. Piip.

Rozłączyłem się.

Kurwa, znowu.

Od półgodziny próbuję się dodzwonić do Amethyst i jak na razie to wychodzi gówno, bo za każdym razem jak dzwonię to włącza się poczta głosowa, która już mnie wkurwia.

Oczywiście pisałem też wiadomości, ale też nie dostałem żadnego odezwu. Zwariuję kiedyś przez tą dziewczynę.

Siedziałem w tej kuchni przy oknie i paliłem. Wyszło na to, że wypaliłem pół paczki w półgodziny i że będę musiał iść niedługo do sklepu po kolejne.

***

Następnego dnia obudziłem się około jedenastej.

Wczoraj próbowałem się do dzwonić do dziewczyny jeszcze długi czas, ale chyba wyłączyła komórkę. I tak jak przeczuwałem, skończyły mi się papierosy, więc cały ranek byłem na głodzie papierosowym.

Dlatego niecałą godzinę później, znalazłem się w supermarkecie. Coco siedziała w wózku, a ja jeździłem między półkami. Cóż, pomału nasza lodówka świeci pustkami, dlatego przydałoby się ją czymś uzupełnić.

- Tato? Możemy wziąć żelki?

- Wybierz sobie - powiedziałem, kiwając głową w stronę półek ze słodyczami.

- Super - powiedziała radośnie i sięgnęła ręką po żelki. Wzięła kwaśne i zwykłe. - Kwaśne dla ciebie i zwykłe dla mnie.

***

Nie miałem kontaktu z Amethyt już prawie od tygodnia. Przyznam szczerze, że miałem mieszane uczucia co do jej zniknięcia.

Bo albo mnie unika, dlatego, że powiedziałem Coco, iż ja i Ami jesteśmy tylko przyjaciółmi.

Albo ktoś jej coś zrobił.

I nie wiem która wiadomość byłaby lepsza, albo pocieszająca.

Jest piątek i Niall ciągnął mnie do klubu gdzie byliśmy ostatnio. Miałem się już nie zgadzać, kiedy wypalił, że jego siostra z chęcią zajmie się Coco.

- Dzięki Queenie za zajęcie się Coco - powiedziałem, kiedy dziewczyna otworzyła drzwi od swojego mieszkania.

- Nie ma za co Zayn - posłała mi swój szeroki uśmiech i przytuliła. - Będziemy się fajnie razem bawić, co Coco? - dziewczynka niepewnie kiwnęła głową i podeszła do Queenie.

- Jestem ci strasznie wdzięczny za opiekę nad nią. Nawet nie wiesz, jak twój brat mnie czasami denerwuje przez te skoki do barów.

- Zdaję sobie sprawę, że jest wkurzający - zaśmiała się, a w tym momencie dostałem wiadomość od Niall'a, abym przestał miziać się z jego siostrą i że mam schodzić na dół.

- Muszę uciekać - wskazałem na telefon. Już się denerwują - przytaknęła. - Coco wszystko ma w plecaku. Postaram się być jutro wcześnie, aby..

- Spokojnie. Dla mnie możesz i odebrać ją w niedziele - przerwała mi machnięciem ręki.

- Jeszcze raz ci dziękuję - ucałowałem Coco w czoło i zbiegłem schodami z trzeciego piętra.

- No nareszcie - Niall jako pierwszy się odezwał, kidy wsiadłem do samochodu. Przewróciłem oczami na jego komentarz. - Pamiętaj, że to nadal moja siostra i..

- Dobra, zamknij się już i jedź - przerwałem mu. - A dla twojej wiadomości, nie miziałem się z nią.

- Bo ci uwierzę.

- Niestety, ale musisz.

***

Komentujcie 😭😭 chcę widzieć waszą opinię na temat tego ff, kuleczki 💕

True colors / Zayn MalikWhere stories live. Discover now