Moje dłonie znalazły swoje miejsce na jej piersiach.
Ścisnąłem je i zjechałem pocałunkami na jej szyję oraz obojczyki. Zostawiłem na niej kilka malinek.
Następnie moja dłoń znalazła się na jej majtkach i wsunęła się pod nie. Zacząłem przejeżdżać delikatnie po niej palcami.
- Taka mokra - wróciłem ustami do jej ust i zassałem delikatnie jej wargę, kiedy moje dwa palce w nią wchodziły.
Jęknęła z rozkoszy i umieściła dłonie w moich włosach, ciągnąc za końcówki.
- Powiedz, czego ci trzeba? - wyszeptałem, patrząc jej głęboko w oczy. Moje palce nadal poruszały się w niej.
- Ciebie - mruknęła, wyginając plecy w łuk, aby moje ciało było bliżej jej ciała.
- Już tu jestem - parsknąłem nikłym śmiechem.
- Ale ciebie we mnie, głupku - mocniej pociągnęła mnie za włosy, znowu łącząc nasze usta w pocałunku.
Na oślep ściągnąłem jej majtki i swoje bokserki. Sięgnąłem ręką nad jej głową, grzebiąc koło torby w poszukiwaniu prezerwatywy. I kiedy jej nie mogłem znaleźć, oderwałem się od ust dziewczyny i rozejrzałem się po pościeli.
I jedyne co zauważyłem, to ktoś, a raczej Niall, który stał nad nami i uśmiechał się szeroko, trzymając w dłoniach srebrną paczuszkę.
Amethyst przestała na mnie patrzeć i przerzuciła wzrok na chłopaka.
- Jezu, Niall - krzyknęła i zakryła swoje piersi dłońmi. Odwróciła głowę w bok, ponieważ jej policzki płonęły różem.
- Widzę, że pożyczacie sobie moje rzeczy - przewróciłem oczami.
- Jedna w tą czy w tą nie zrobi tobie różnicy. Masz całą szafkę w gumkach, więc nie wiem o co ci chodzi.
Rzucił we mnie opakowaniem.
- Dobra, masz mnie. Gdybyście chcieli coś porobić we trójkę, to jestem u siebie w sypialni - puścił dziewczynie oczko, która ponownie się zaczerwieniła. Rzuciłem w chłopaka swoimi bokserkami (bo miałem je akurat pod ręką).
- Wynocha! - Niall uniósł tylko ręce w geście obronnym i udał się do swojej sypialni.
- Na czym my skończyliśmy? - spytałem retorycznie Ami. - A tam. Na tym.
***
30 gwiazdek, a wieczorkiem kolejny rozdział 😜Komentujcie i gwiazdkujcie ❤
YOU ARE READING
True colors / Zayn Malik
FanfictionSiedziała przykuta do ławki i wpatrywała się w moje oczy. Już wtedy wiedziałem, że wpadłem po uszy. 2017