C z t e r d z i e ś c i d w a

6.5K 247 3
                                    

Dwa tygodnie

Tyle czasu minęło odkąd Amethyst tu 'pomieszkuje'. Nadal nie podoba mi się ten pomysł. Jednak przypadł on do gustu Niall'owi. Nie wierzę, że ten idiota nie stanął po mojej stronie.

Był późnym wieczór. Siedzieliśmy w trójkę na kanapie. Coco w środku, ja po lewej, a Amethyst po prawej. Dziewczynka już prawie spała, ale ciągle walczyła z opadającymi powiekami. Jednak po chwili sen wygrał i po chwili już spała. Odczekałem jeszcze chwilę. A kiedy już byłem pewny, że dziewczynka śpi, zaniosłem ją do jej pokoju.

Zszedłem na dół. Amethyst dalej była wpatrzona w telewizor.

- Chciałbyś się już położyć? - spytała. Taa, kanapa od dwóch tygodni jest moim łóżkiem, gdyż musiałem oddać swoje łóżko dziewczynie.

- Najpierw porozmawiamy - i w końcu na mnie spojrzała. Jej oczy zabłyszczały, ale po chwili było widać w nich zdziwienie.

No to nieźle ją zaskoczyłem.

- O czym? - powoli odwróciła się w moją stronę na kanapie.

- O wszystkim.

- Och, okej - poklepała miejsce obok siebie, więc usiadłem.

Nastała cisza. Taka niezręczna. Bardzo niezręczna.

- To.. - powiedzieliśmy w tym samym momencie.

- Nie wiem od czego zacząć - przyznałem. W sumie to nawet nie przemyślałem tego co mówiłem, kiedy powiedziałem, że chce z nią porozmawiać.

- Ja też - powiedziała. - Chciałabym ci wszystko wytłumaczyć i..

- Słucham. W sumie nie wiem co bym chciał ci powiedzieć, więc mów pierwsza.

- A więc - wzięła głęboki wdech i wydech. - Jeśli chodzi o Dave'a, to ja z nim nigdy tak na serio nie byłam. Kiedy go poznałam, trzy lata temu, myślałam, że jest chłopakiem moich marzeń. Ale kiedy mnie pierwszy raz uderzył, wiedziałam, że nasza znajomość była toksyczna. A ja mino to brnęłam w to dalej. I kiedy pierwszy raz cię spotkałam, wiedziałam, tu w środku - wskazała na serce, - że jest to właśnie twoje miejsce.

Zrobiła pauzę i wytarła policzki od łez. Chciałem ją przytulić, ale się powstrzymywałem. Nie dam się tak łatwo.

- Od razu po tym jak my się przespaliśmy, chciałam uciąć z nim kontakt. I kiedy mu o tym powiedziałam, uderzył mnie i zamknął u siebie w domu. To pojechania do klubu było dla mnie zbawieniem. Myślałam, że tylko tam mu ucieknę. Nawet nie wiesz jaka byłam szczęśliwa widząc ciebie w klubie. Wtedy poszedł do toalety i powiedział, że mam się nigdzie nie ruszać. Dlatego wyciągnęłam cię do palarni, żebyśmy mogli też porozmawiać.

- Czyli ten gościu, z którym ciągle wczoraj tańczyłaś, to Dave?

Przytaknęła głową. Znowu zaczęła bawić się palcami.

- I wtedy, kiedy zostawiłeś mnie samą, znalazł mnie. Już dalej wiesz, co się dalej stało.. - nie mogłem się już dłużej powstrzymywać i po prostu przytuliłem ją do siebie.

***
Jak tam lany poniedziałek? Oblaliście już kogoś? 😂

Komentujcie i gwiazdkujcie ❤

Komentujcie i gwiazdkujcie ❤

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
True colors / Zayn MalikWhere stories live. Discover now