Rozdział 13

1.2K 138 19
                                    

Siedzieliśmy na kanapie i otuleni kocem popijaliśmy kakałko, śmiejąc się przy tym.

- Serio miałeś w przedszkolu dziewczynę, która nazywała się Mariola? - zapytałam, nie mogąc ze śmiechu.

- Naprawdę...  tylko to zapamiętałem z przedszkola - Krzysiu również nie mógł przestać się śmiać. - A ty skąd pochodzisz? Bo nie wydajesz mi się rodowitą Polką.

- Punkt dla ciebie! Moja mama była Polką, a tata Od urodzenia mieszkał w Stanach. Urodziłam się w Tacomie, niedaleko Seattle. Mieszkałam tam do 15 roku życia, jeśli się nie mylę, po czym byłam zmuszona do przeprowadzki do NY do brata. Jak skończyłam 18 lat, mój brat przeprowadził się do Londynu, bo dostał tam pracę, a ja po niedługim czasie przeprowadziłam się do Polski. Kończyłam tutaj wasze liceum, gdzie poznałam Julkę. W sumie to dzięki niej można powiedzieć, że ogarniam wasz pojebany język... Po ukończeniu szkoły zrobiłam sobie rok przerwy, żeby ogarnąć lepiej język i poszłam na studia.

- Wow niezła historia. A czemu mówisz, że byłaś zmuszona do mieszkania z bratem? 

- Mój brat wyprowadził się jak tylko skończył szkołę, bo chciał iść na jakiś uniwersytet w NY, a ja zostałam w Tacomie z rodzicami, którzy byli bardzo przywiązani do tego miejsca. Moi rodzice... znaczy, mój tata był strażakiem i w trakcie sylwestra został wezwany na jakąś poważną akcję z której... nie wrócił... - mówiąc to, po moim policzku zaczęły ściekać pojedyncze łzy.

- Nie wiedziałem... przepraszam - powiedział Krzysiek, odkładając kakao na stół. Po chwili przysunął się do mnie i przytulił delikatnie. - Nie płacz.... nie musisz dokańczać, jeśli nie chcesz - dodał spokojnie.  

- Skąd mogłeś wiedzieć - uśmiechnęłam się lekko. - Nic się nie stało to było parę lat temu, więc już tego aż tak nie przeżywam. Mogę dokończyć, jeśli cię to tak ciekawi...

- Jeśli chcesz - powiedział, nie przestając mnie przytulać.

- Moja matka załamała się po tym i popadła w alkoholizm... Odebrali jej prawa do mnie i przyznali je mojemu bratu, gdyż on był już pełnoletni, a moi rodzice byli jedynakami. Tak oto przeniosłam się do Nowego Yorku.

- A dlaczego przeprowadziłaś się akurat do Polski?

- Dłuższa historia i do której potrzebuje większego zaufania... nawet Julka nie zna jej całej... Ale też pochodzenie mojej mamy mnie tutaj skierowało.

- Wierze, że kiedyś ją poznam - uśmiechnął się. - A jak w takim razie poznałaś twórczość tego pana pisanki?

- Moja mama, a potem i mój brat byli bardzo zajarani polskim oldschoolem. Ja nie widziałam zbyt wielkiej filozofii, jeśli o to chodzi, ale czasem coś mi się przewijało przez uszy. Mój brat do tej pory zresztą bardzo lubi twórczość Grubsona, ale od początku jarał się początkami tej pisaneczki jeszcze w duecie Yochimu. Ja szczerze wątpiłam w jego rozgłos, ale na szczęście się myliłam. Dopiero jak mieszkałam z bratem i bardzo często słuchałam muzyki znanego już wtedy Quebonafide, mogłam bez bicia przyznać, że brat zaraził mnie polskim rapem i od tamtej pory nałogowo go słucham. Nawet udało mi się nim zarazić Julkę.  

- Muszę pogratulować Kubie, że już na samym początku miał fanów w kolebce hip-hopu. I muszę kiedyś poznać się lepiej z twoim bratem, bo nawet ja nie wierzyłem w sukces tej pomarańczki... A właśnie, jeśli pochodzisz ze Stanów to czemu twój brat ma polskie imię?  

- Mój tata źle zareagował na wieść o dziecku w wieku 19 lat, więc moja mama wróciła do Polski i tutaj urodziła mojego brata, a jak mój tata zmądrzał to wrócił po moją mamę.

- A gdzie urodziła się twoja mama?

- Gdzieś w okolicach Warszawy, ale nie znając polskiego i nie potrafiąc przeczytać tej nazwy, nigdy jej nie zapamiętałam. Może teraz pogramy w takie szybkie pytanka albo jakieś co wolisz? - zaproponowałam, bo nie chciałam, aby chłopak zaczął wnikać w nieprzyjemne dla mnie szczegóły... Bardzo lubię Krzysia, ale o pewnych rzeczach nie wie nawet moja przyjaciółka.

- Okey to ja zacznę. Polska czy Stany?

- Zdecydowanie Polska. Blondynki czy brunetki?

- Kolor włosów nie ma aż takiego znaczenia, ale lubię jakieś niestandardowe kolory, na przykład ty masz fajne szare czy tam platynowe. Jak zwał tak zwał. Fifi czy pomarańczka?

- O boże obydwu uwielbiam pod względem muzycznym, ale po poznaniu ich chyba bardziej skłaniam się ku Kubie. Jaki kraj marzysz odwiedzić?

- Z Kubą dużo podróżowałem, ale chętnie bym odwiedził jeszcze raz stany tak na dłużej. A ty?

- Hmm... chętnie zwiedziłabym Islandię... zawsze fascynowało mnie to miejsce pod względem położenia i ogólnie klimatu czy roślin...

- Najpiękniejsze miejsce według Kuby, mnie jakoś tak straszliwie nie urzekło, ale jest tam bardzo ładnie. Wolisz polski czy matematykę?

- Po tych zaledwie kilku lekcjach polskiego... Zdecydowanie matma. Jestem ścisłowcem. A ty?

- Z dwojga złego wole polski. Już lepszy ze mnie humanista niż ścisłowiec - zaśmiał się.

- A jaki był twój ulubiony przedmiot? 

- No jasne, że wf! A twój?

- Matematyka

- Jak!? Kobieto, jak tak możesz!? - zaśmialiśmy się.

Gadaliśmy do bardzo późna. Zajęci śmianiem się i zawziętą rozmową nawet nie zauważyliśmy, kiedy zasnęliśmy.

~~~

Okej... Daliście radę, a więc poprzeczka idzie wyżej ;)

12 gwiazdek i dodam kolejny rozdział

Powodzenia :)

Sprawdzone przez JulkaTymoszenko :**

~Alex

2/4 <3

Ekliptyka, ale o tym może później... |Quebonafide & KrzyKrzysztof|Where stories live. Discover now