Rozdział 18

1K 140 59
                                    

Obudziłam się ze strasznym bólem głowy, który dodatkowo wzmógł czyjś krzyk.

- Co tu się kurwa mać odwala? - krzyknął wkurzony Krzysztof.

Z początku nie wiedziałam o co mu chodzi, bo w mojej głowie panowała pustka... Zrozumiałam go dopiero, kiedy poczułam czyjąś wytatuowaną rękę obejmującą mnie w pasie. Spanikowałam, natomiast niczym nie wzruszony Kuba spał sobie smacznie. Niemal od razu zrzuciłam z siebie rękę blondyna i wstałam z łóżka, na co Kuba już się obudził.

- O kur... - powiedział blondyn rozglądając się po pomieszczeniu i zapewne znając sytuację, która nie była korzystna dla nas obojga.

- Krzysiu... To nie tak jak myślisz. My tylko spaliśmy obok siebie... - powiedziałam dalej panikując.

- No tak... Przypadkiem drugi raz zastaję was śpiących obok siebie... Spoko przecież nie jesteśmy razem, możesz pieprzyć się z moim przyjacielem - powiedział udając niewzruszonego, przez co poczułam lekkie ukłucie w sercu. Ale zaraz drugi raz? Czyli... wiedział o tym, co się działo na ostatniej imprezie. - Ale ty... - dodał pokonując szybko odległość między nim, a Kubą, który zdążył już wstać.

- Stary... Przecież nie dotknął bym jej wiedząc, że kręcicie ze sobą - powiedział Quebo trochę naginając prawdę.

- Yhym... Bo wcale cie nie znam i nie wiem jaki jesteś - rzekł sarkastycznie Krzysiu. - Tyle, że ty... jako mój najlepszy przyjaciel, dokładnie wiedziałeś wszystko na temat moich uczuć... - coraz bardziej przybliżał się do wytatuowanego mężczyzny. - Znałeś moje plany, a tu patrz, zastaję was razem w łóżku! Kurwa! Czemu zachowujesz się tak egoistycznie! Nie możesz choć RAZ, ten jeden jedyny RAZ, odpuścić sobie zaliczenie jakieś dziewczyny, na której mi zależy!? Jakim ty kurwa jesteś przyjacielem?

- Krzychu porozmawiajmy na spokojnie... w cztery oczy... - mówił spokojnie Kuba.

- Na spokojnie? - zaśmiał się ironicznie Krzysiek. - No tak, przecież nic się nie stało... TYLKO KURWA PRZESPAŁEŚ SIĘ Z KIMŚ, NA KIM MI CHOLERNIE ZALEŻY!

- Za taką mnie masz? - wtrąciłam się. - Myślisz, że jedno pstryknięcie palcami, a ja już wskoczę do łóżka? Jeśli tak, to się grubo mylisz! - krzyknęłam i udałam się do drzwi.

- Widzisz co zrobiłeś? Znowu mi Kurwa zepsułeś relację z jakąś dziewczyną! ZNOWU! - krzyknął Krzysiu i w ułamku sekundy jego pięść znalazła się na twarzy Kuby, przez co ten padł na podłogę. Zatrzymałam się gwałtownie i podbiegłam do blondyna leżącego na ziemi z krwią lecącą z nosa oraz rozciętym łukiem brwiowym.

- Co ty zrobiłeś!? - zaczęłam potrząsać lekko Kubą, gdyż najprawdopodobniej stracił on przytomność. - Nie przespałam się z nim! Jak jemu nie wierzysz, to chociaż mi uwierz! - spojrzałam w stronę czerwonowłosego.

- Cholera... - powiedział już spokojniejszy Krzysiu i również podszedł do nieprzytomnego. - Pobiegnij po jakąś pomoc - dodał, a ja nie chcąc z nim dłużej rozmawiać, wykonałam jego prośbę.

Pobiegłam do salonu, w którym zastałam całą resztę. Powiadomiłam ich o tym, co się stało i wszyscy oprócz mnie i Julki pobiegli do poszkodowanego. Ja natomiast pobiegłam do swojego pokoju, gdyż w moich oczach nagle zebrały się łzy. Zanim wbiegłam do pomieszczenia, mój wzrok skrzyżował się z wzrokiem Krzysia lecz ten zasmucony odszedł razem z resztą pomóc Que. Zaraz za mną do naszego pokoju wbiegła Julka. Usiadłam na swoim łóżku i zaczęłam cicho płakać, a przyjaciółka widząc to, podeszła do mnie, przytulając mnie. 

- Zależy ci na nim? - zapytała, kiedy się już trochę uspokoiłam.

- Na obydwu mi zależy tyle, że na Krzysiu chyba troszkę bardziej...

- Jemu też na tobie zależy...

- Niby tak, ale nie wiem co teraz będzie... po tej całej sytuacji...

- Opowiesz mi dokładniej? Bo słyszałam tylko kawałek kłótni.

Zgodnie z jej prośbą, opowiedziałam jej całą sytuację ze szczegółami, ponieważ jest moją przyjaciółką i jej ufam.

- Między tobą, a Kubą do niczego nie doszło? - zapytała kiedy skończyłam opowiadać.

- Tylko mnie pocałował, to pewnie przez alkohol, ale nic więcej. Zresztą wiesz, że nie lubię pakować się w takie "jednorazowe sytuacje" po moim ostatnim związku... - jeszcze jak mieszkałam z stanach miałam chłopaka, nazywał się Ethan, był moim sąsiadem z naprzeciwka. Byłam z nim prawie rok, ale po wyjeździ mojego brata, chyba poczuł się zbyt pewnie i zrobił coś czego do końca życia nie zapomnę... Tydzień później wyjechałam do Polski...

- Tak wiem... - powiedziała, po czym nastąpiła niezręczna cisza. - Czujesz do Krzysia coś więcej? Znaczy wiesz o co mi chodzi - zapytała.

- Wydaję mi się, że tak... Od bardzo dawna nie miałam takiego uczucia przy kimś... Kiedy jest przy mnie i mnie przytula... Czuję się bardzo bezpiecznie i wiem, że nic mi nie grozi przy nim... - powiedziałam zgodnie z prawdą, gdyż uważałam, że to uczucie było mocniejsze niż jakieś tam zauroczenie.

- Myślę, że on też cie kocha i... - mówiła, jednak przerwało jej pukanie do drzwi, zza których po chwili wychylił się czerwonowłosy.

- Mogę? - zapytał za skruchą.

~~~

DRAMA CIĄG DALSZY.... 

Mam nadzieję, że nie ma rażących błędów :/

Tak, jak wam obiecałam, mam dla was 3 rozdziały, ale jak to mówiła 6 edycja młodych wilków, NIE MA NIC ZA DARMO (XDD) Wbijacie pod rozdziałami po prawie 50 gwiazdek w ekspresowym czasie, a więc poprzeczka będzie wysoka i drugi rozdział dostaniecie dopiero za 25 gwiazdek. Wiem, że dacie radę, a ja mam tylko kilka chwil na sprawdzenie kolejnych rozdziałów... <3

Dodatkowo chciałam wam podziękować (wiem, że w każdym rozdziale za coś dziękuję, ale cicho) za prawie 5 tysięcy wyświetleń <33 Jest mi niezmiernie miło i uśmiech sam wkrada się na moją mordkę, widząc, jak wielu osobom podoba się to oto opowiadanie, w którym nie pokładałam żadnych, ale to absolutnie żadnych nadziei :) I przychodzę do was z takim pomysłem (tak naprawdę, to Julka to podsunęła co do naszej wspólnej książki, ale sobie ukradnę ten pomysł, bo jesteście zajebistymi czytelniczkami/czytelnikami i wiem, że w z wami to wyjdzie zajebiście XD) żebym na 5 tysięcy zrobiła coś specjalnego, w postaci pytań do bohaterów (albo do mnie jeśli jakieś macie). Tylko, że będzie mi potrzebna wasza pomoc, no bo sama tych pytań nie wymyślę :) A więc piszcie w komentarzach, co wy na to i jeśli odzew będzie pozytywny, w następnym rozdziale będę zbierać pytanka :)

I również przepraszam, że rozdział dopiero teraz, ale byłam padnięta po koncertach i dopiero co wstałam w łóżka (wiem jestem leniem nie musicie pisać XD).

Ale już wystarczy tego przepraszania, informowania i dziękowania, bo jak zwykle za dużo pierdolę o niczym.... :/

Widzimy się tutaj za 25 gwiazdek! (czyli pewnie około godziny...)

~Alex :*

1/3

Ekliptyka, ale o tym może później... |Quebonafide & KrzyKrzysztof|Where stories live. Discover now