KURIOS

28 5 2
                                    

         I mógłby przysiąc, że gdyby nie jego niezwykła zdolność w zapamiętywaniu topografii miasta, jadąc z Tatsuyą, zgubiliby się ponad cztery razy. A tak, gdy policjant skupiał się na drodze prowadzony przez GPS, I zajął się cogodzinną wymianą informacji z Nearem. Ustalili, że muszą poznać bliżej autora słów o eksplodującym potworze, dlatego wysłanie Ryuichi i Ayane za dwoma dziewczynami nie wydawało mu się takim ekscentrycznym pomysłem. Obate pozostał w Siedzibie, monitorując sprawę Death Note'a. On i Tatsuya postanowili poznać bliżej sławnego neurochirurga, który wydawał się detektywowi najbardziej interesującą osobą w całym wachlarzu podejrzanych ludzi, jacy byli zamieszani w tę sprawę. Przeczytał kilka razy życiorys doktora, sprawdził informacje dostarczone przez Interpol. Zapowiadało się ciekawie.

Przeczytał przy tym wiadomości wyświetlające się na telefonie Tatsuyi. Kodu odblokowującego nie musiał nawet zgadywać, wydawał się bowiem tak oczywisty. Spojrzał na Tatsuyę i zawołał:

— Akira, Akira, meldują się. Obiekt Level16 i Level41 wciąż podążają ulicą.

— Akira? Jaki obiekt? Pojebało cię? — Tatsuya zaklął dosadnie, a I przeciągnął się na przednim siedzeniu i ziewnął. Uśmiechnął się przy tym krzywo.

— No weź. Nie oglądałeś Akiry?

— Oglądałem, ale... Co to ma do rzeczy?

— A wiele ma. Szukam czynników wspólnych. A poza tym — I sięgnął po paczkę gumy do żucia i wsadził sobie od razu trzy do ust — Level16 obrażał nas. Nazwała nas kretynami. Nas, Tatsu-chan! Mnie! Szlag, te dzisiejsze gówniary zupełnie nie mają o niczym pojęcia — żachnął się, gdy Tatsuya skręcił samochodem w lewo. Dostrzegli wtedy ponad budynkami wysoki gmach uniwersytecki, który wyznaczono na miejsce międzynarodowej konferencji. Policjant zwolnił nieco, ostatecznie zatrzymując się na światłach.

— Dzisiejsze dzieciaki wyglądają właśnie w ten sposób. Są bezczelne, myślą, że wolno im wszystko, a jeśli nie, to zaraz sprawdzą to w Internecie — odpowiedział mu, zerkając, czy przypadkiem nie mógł jechać. I prychnął.

— Dlatego nie będę mieć dzieciaków. Ratowanie świata przed debilami z Death Note jest mocniej fascynujące — uznał. Tatsuya zerknął na niego, a potem ruszył, gdy dostał zielone światło.

— A co, jeśli ma w poprzednim życiu miałem dzieci? — wtrącił z uśmieszkiem. I pokręcił głową.

— Nie miałeś.

— Skąd wiesz?

— Jesteś za młody na dzieci. Poza tym... Wszyscy jesteście sprawdzeni przez moich ludzi.

— Nie wszystko jesteście w stanie sprawdzić.

— Założymy się? — zapytał wyzywająco I, szturchając Tatsuyę w ramię. Policjant na chwilę pozostawił kierownicę pod opieką jednej ręki, oddając detektywowi ze wściekłością.

— Przy moich ludziach nie waż się robić czegoś podobnego! — warknął. — Mamy inne sprawy do zrobienia, a nie...

— Dobra, dobra — fuknął I, zaczytując się w ciągu wiadomości do Neara. Tatsuya przemilczał jego zachowanie, wjeżdżając na parking przed budynkiem uniwersytetu.

Nad wejściem dostrzegł olbrzymi plakat informujący o konferencji, a na placu przed budynkiem tłum elegancko ubranych ludzi. Wielu z nich rozmawiało ze sobą, ciesząc się z przyjemnego popołudnia. Sprawiali wrażenie zadowolonych, zupełnie nie przejęci wydarzeniami świata dookoła.

— Też tak ładnie wyglądamy? — zapytał I, przeglądając się w przednim lusterku. Tatsuya wyśmiał go od razu.

— Daj spokój. Przecież...

NAMELESS GODSWhere stories live. Discover now