VULTUS

20 2 0
                                    

W całym tym zamieszaniu, jedynym pozytywnym aspektem był fakt, że towarzysząca Emiko policjantka, Ayane, należała do gatunku ludzi myślących trzeźwo. Gdy drugi policjant Ryuichi, wciąż trzymał w sobie żal przez swoją nieudolność, kobieta podała mu konkretne argumenty przemawiające na jego korzyść. Nie mógł złapać Hany, nie miał wpływu na jej decyzję. Ryuichi przestał się nad sobą dogłębnie użalać dopiero wtedy , gdy dołączył do nich szef Grupy Dochodzeniowej.

Emiko czuła, że młody policjant, Tatsuya, wzbudzał w nich respekt, a także zaufanie. Na bieżąco monitorował przekazane z jakieś centrali informacje, a także obserwował zmiany na drodze, gdy jechali za samochodem wiozącym Ryo i dwóch szalenie podejrzanych typów. Emiko w żadnym wypadku nie podobała się perspektywa spotkania podrzędnych zbirów, jednak dwie sprawy przemawiały za tym, aby nie pozostać przy jej nieprzytomnym bracie w mieszkaniu detektywa. Emiko na długo zapamiętała swoje zdumienie, gdy spotkani nad ranem mężczyźni z windy, okazali się być szefem Grupy Dochodzeniowej i najprawdopodobniej najlepszym detektywem świata, a tak przynajmniej mówili o nim policjanci. Myśląc o tym, przypomniała sobie dwa główne powody: odszukanie Hany oraz chęć spuszczenia Ryo tak solidnego i wychowawczego manta, aby raz na zawsze zapamiętał, że Tenmów nie traktuje się jak śmiecie. Kenzo nie był w stanie zacząć szukać Hany, dlatego Emiko, jako reprezentantka jej najbliższej rodziny, czuła się jak najbardziej odpowiednią osobą w samochodzie Grupy Dochodzeniowej.

Milczała, kiedy dwójka policjantów rozmawiała ze sobą ściszonymi głosami. Siedziała na przednim siedzeniu, dlatego nie mogła dokładnie ocenić, czego dotyczyła ich rozmowa, dlatego skupiła się na prowadzącym samochód Tatsuyi.

— Ma pan jakieś informacje o moim bracie? — zapytała cicho. Tatsuya odchrząknął.

— Bada magazyn razem z I.

— To szalone!

— Nie mniej niż cała ta sytuacja — odparł policjant. Emiko westchnęła cicho.

— Rozumiem, że oprócz nas, ktoś jeszcze ściga Ryo i tych ludzi, tak?

— Nie wierzy pani w skuteczność policji?

— Uwierzę, jak ten cały koszmar się skończy — powiedziała szeptem Emiko i oparła się na drugim boku, głową niemalże dotykając okna. Tatsuya zerknął na nią ukradkiem, po czym skręcił na skrzyżowaniu, za jadącym swobodnie SUV-em z podejrzanymi.

— Ja też dopiero wtedy uwierzę...

***

Miasto stało się niewątpliwie gęste, gdy dotarli w najściślejsze centrum, obok głównych węzłów komunikacyjnych i dróg. Tatsuya zadbał, aby do tego czasu każdy patrol w mieście został poinformowany o pościgu za SUV-em. Niepokoił się podwójnie, bowiem nie mieli pojęcia, kim byli ci ludzie, jak bardzo odkryli działanie Death Note'a, a także, co najbardziej go frustrowało, nie znali ich motywacji. Wiedzieli tyle, co Emiko przekazała im o Ryo, czyli: "dupek, mizoginiczny maniak, w dodatku słabo znający zasady higieny osobistej". Tatsuya przyjął całkiem poważnie te informacje, bowiem jeśli miał w sobie jakieś uprzedzenia do świata, mógł śmiało wyżyć się za pomocą notatnika. Dodatkowo towarzystwo dwóch nieznanych mężczyzn nie zwiastowało nic przyjemnego. I obstawiał, że jeden z nich mógł być właściwym następcą Kiry, a ten drugi... Tatsuya zadrżał na myśl o tym, kim mógł być ten człowiek.

Trójka policjantów i niespodziewany, aczkolwiek niezwykle ważny gość na pokładzie, zaniepokoili się, gdy śledzenie SUV-a zakończyło się pod budynkami Shinjuki Station. Stało się tak dosłownie, bowiem SUV zjechał w ciągu samochodów na parking podziemny. Tatsuya uznał, że nie mógł się wycofać — udali się za wielkim samochodem, znikając w długim ciągu tuneli.

NAMELESS GODSWhere stories live. Discover now