10. Córka

3.9K 155 47
                                    

Perspektywa Viv.

Nareszcie wolna! Weszłam do pokoju i spojrzałam na zegarek. 00:40 no to nieźle... Chyba zacznę się pakować. Zaczęłam brać jakieś czarne, ładne  rzeczy, które były w szafie. Mam nadzieje, że pozwolą mi pójść do domu, żebym mogła wziąć moje rzeczy. Byłoby bardzo miło. Zgarnęłam moją piżamę i poszłam do łazienki. Normalnie to przebieram się w pokoju, ale nie chcę ryzykować, kto wie... Pewnie są tu poukrywane kamery, a ja nie chcę, żeby kto kolwiek widział moje ciało oprócz mnie. Przebrałam się i spojrzałam w lustro. Nigdy się sobie nie przyglądałam bo nie lubiłam... Oczy za bardzo przypominają o mamie, a włosy są podobne do tych, które ma ojciec. Zawsze byłam blada i zimna jak wampir. Blada po mamie, ale nigdy nie zrozumiem dlaczego moja skóra jest taka lodowata. Najlepsze jest to, że nie czuję zimna, może kiedyś czułam, ale ostatnio coś się zmieniło. Jestem jeszcze bladsza, moja skóra jest coraz zimniejsza, a znamię nabiera kolorów. Jest niebieskie, a nie powinno. Żyły koło znamienia również są jasno niebieskie. Zaraz... Moje żyły nie miały takiego koloru wczoraj... Znowu coś się zmienia. Żyły u ludzi też są niebieskie, ale nie aż tak! Są bardzo widoczne i mam wrażenie, że się ruszają. Zakryłam znamię drugą ręką i ścisnęłam. Zaczyna mnie to przerażać... Zamknęłam oczy i zaczęłam spokojnie oddychać, kiedy poczułam szczypanie. Syknęłam i zabrałam rękę z nadgarstka. Kiedy zaczęłam ściskać moja ręka zaczęła się pocić i zaczęła się robić gorąca. Nie rozumiem! Dlaczego jak mi jest gorąco znamię zaczyna szczypać jak cholera? I dlaczego nie odczuwam zimna, jestem blada jak śnieg i mam jasno niebieskie żyły? Boje się tego... Dlatego zaczynam się wściekać i też dlatego, że nie mam pojęcia co to... Mam dość. Wyszłam z łazienki i położyłam się na łóżku. Nie przykrywałam się bo po co? Jak będzie mi zbyt ciepło to nie zasnę przez to gówniane znamię! Spokojnie Vivciu nie myśl o tym... Pomyśl o tym co dziś cię spotkało... Zgodziłam się zamieszkać w Avengers Tower, Steve to od dziś mój zaufany towarzysz, mam nową moc, dowiedziałam się, że Nat i Bruca coś łączy, ojciec dał mi swoją kartę kredytową więc niedługo zakupy... No i zostałam też agentką T.A.R.C.Z.Y jestem ciekawa co mnie niedługo czeka. Zasnęłam z moimi myślami.

***

Usłyszałam pukanie. Jeszcze nie kontaktuje więc chyba to pukanie... Nieważne. Cokolwiek mnie obudziło nie poddam się tak łatwo i nie otworze oczu. Udawajmy, że śpię i nic nie słyszę mam nadzieje, że ten ktoś szybko się odwali. Oczywiście nie ma tak łatwo bo ten ktoś wszedł bez pukania po jakiejś minucie. Zgaduje, że to nie Stark bo on by w ogóle nie pukał. Steve też odpada bo on by pukał i gadał za drzwi "To ja Steve, otwórz" hmm... Thor? Nieee on by nie przyszedł tak samo jak Clint. No bo po co? Nie rozmawialiśmy więc po co by mieli przychodzić do jakiejś nastolatki co nie? Bruce? Chyba nie... On by już dawno stracił cierpliwość i zrobił z buta wjeżdżam, aż by drzwi wyłamało! No dobra nie zrobił by tego bo zauważyłam, że jest spokojniejszy i cierpliwy. Więc została mi tylko jedna osoba, pirat się nie liczy... A tą osobą jest...

- Wstawaj młoda, ile można spać?! Powinnaś już być na nogach o 6:00! Niedługo jedziemy do Avengers Tower, a ty nadal śpisz! Jak chcesz zostać agentką to zacznij wstawać wcześniej! - krzyknęła Natasha. Nikt tak pięknie nie wrzeszczy jak ona.

- Mhm...

- Nie, "mhm" tylko ruszaj swój zacny tyłek, przebieraj się i chodź.

- No, jeszcze 5 minutek - powiedziałam leniwie i wyłączyłam się.

Narrator. Natasha.

Kiedy Viv nie odzywała się 10 sekund Nat zrozumiała, że zasnęła. Chciała iść do łazienki, nabrać trochę wody i wylać ją na nastolatkę, ale zatrzymała się w pół kroku bo jej wzrok z twarzy dziewczyny przesunął się na jej nadgarstek. Natasha wpatrywała się w znamię z lekkim nie pokojem i zdziwieniem na twarzy. Nie rozumiała dlaczego dziewczyna zawsze, kiedy ktoś rozmawiał o jej znamieniu zakrywała go rękę i wkurzała się jak osa. Jej znamię było niebieskie tak jak żyły obok. Był strasznie przyciągający, ale mimo to Wdowa go nie dotknęła. Cokolwiek to było nie zrobiła by tego dziewczynie. Widać było z daleka, że ona sama się go boi i ją przeraża dlatego tego nie zrobiła. Jak gdyby nigdy nic, weszła do łazienki wzięła kubek nalała wody do pełna i z lekkim uśmiechem zaczęła zbliżać się do jej celu.

Niewidzialna Miłość | VIVER | ✅Where stories live. Discover now