Xmass Special - Dzień 5

242 43 13
                                    


- Musimy zaprojektować i wydrukować rośliny i ozdoby świąteczne, największą choinkę postawi się w magazynie, koło Selene, a obok można zamrozić kawałek podłogi tak, jak wcześniej zrobiliśmy to dla Hoseoka - powiedział na jednym wydechu Jimin. - Jeśli obniżymy temperaturę to może wytrzymać jakieś dwa dni, z pomp i filtrów zrobimy armatki śnieżne, które będą pobierać wilgoć z pary wodnej, więc nie trzeba będzie wykorzystywać wody... - chłopak przerwał na chwilę, patrząc zdegustowany na brata, który obrócił się wraz z całym fotelem w stronę róż Jina i wydawał się w ogóle go nie słuchać. - Taehyungie... skup się - szturchnął go w ramię. - Przecież obiecałeś mi pomóc! - dodał z wyrzutem. Taehyung, który do tej usiłował nie zasnąć po dwunastogodzinnym dyżurze, podniósł głowę ze stołu.

- Zupełnie sobie tego nie przypominam - mruknął niewyraźnie, trąc oczy. - Może ci się pomyliło z Namjoonem? - zapytał uprzejmie. - Wiesz, o kogo mi chodzi, co nie? Ten taki wysoki. Cały czas się kręci po statku i zadaje głupie pytania - Jimin tylko przez chwilę wydawał się zmieszany.

- Nie wciągaj w to Namjoona - odpowiedział stanowczo. - Powiedziałeś, że mi pomożesz, bo sam nie wymyśliłeś żadnego święta! Przestań mi wciskać teraz kit, Taehyung... A poza tym jak mieliśmy spotkanie w sprawie pomysłów...

- Mieliśmy spotkanie w sprawie pomysłów? - zdziwił się Taehyung, bo nie przypominał sobie, żeby coś takiego w ogóle pojawiło się w jego grafiku, a znając Jimina i jego obowiązkowość, pojawiłoby się na pewno. Nawet nie musiał się silić na zaskoczony ton.

- Tak, ale miałeś dyżur, więc przepadło - wyjaśnił szybko Jimin.

- Więc... - Taehyung zawiesił na chwilę głos. - Jak mogliśmy my je mieć?

- Ja i... inne osoby zaangażowane w projekt miały spotkanie. Mieliśmy - poprawił się szybko, Jimin. - No, nieważne. Nie jest to teraz istotne - mruknął cicho.

- Czyli ty i Namjoon - Taehyung wyprostował się i założył ręce za głowę.

- Ok, ja i Namjoon, czemu ci to tak przeszkadza? On przynajmniej jest zaangażowany w projekt i nastawiony entuzjastycznie do...

- Do projektu, mmhm... - uprzejmie wtrącił Taehyung, a Jimin mało nie trzasnął go w głowę tabletem.

- Jaki masz z tym problem? - warknął tylko, uznając, że tablet nie jest absolutnie niczemu winien i nie zasługuje na to, by go niszczyć na głowie brata. - OK - westchnął po chwili, opanowując się szybko - Nieważne, nawet mnie to nie interesuje. Wracając do tematu, oprócz wystroju ładowni...

- Kapitan wie o tym? - znowu przerwał mu Taehyung.

- T...rochę wie - powiedział niepewnie Jimin.

Prawda była taka, że Yoongi oczywiście wiedział o planowanej Gwiazdce, ale Jimin nigdy nie przedstawiał mu tych planów zbyt dokładnie. Nie wspominał o używaniu filtrów wody i pomp, ani o tworzeniu łańcuchów świetlnych pobierających energię z silnika Selene. To były to szczegóły techniczne, które nie wpływały w żadnym stopniu na zużycie energii rdzenia; a przynajmniej nie w stopniu zagrażającemu płynności jakichkolwiek procesów na statku, więc chłopak uznał, że Yoongiego nawet nie zainteresowałaby ta informacja. A poza tym to nie był idiotą i wiedział, jak odniósłby się do tego kapitan.

- Czyli nie wie - podsumował Taehyung.

- Oj wie! Tyle ile trzeba oczywiście. To kapitan. On ma i tak dużo na głowie - wyjaśnił Jimin. - A tak w ogóle, a tak poza tym... - zająknął się. - Jakoś nie protestował, kiedy Hobi urządził w ładowni lodowisko, a Jin keplerską ucztę...

✔Event Horizon | BTS | ot7Where stories live. Discover now