6. Rafael

3K 106 13
                                    

Dźwięk budzika rozbrzmiewał w całym pokoju, oświetlonym przez wpadające przez okno promienie słoneczne, które sprawiały, że w pomieszczeniu było o wiele cieplej, niż jakbym nie zapomniał znowu spuścić tych cholernych rolet. Sięgnąłem na szafkę nocną, aby ubrać okulary i wyłączyć tę drażniącą muzykę. Wziąłem do ręki czarnego iPhone'a, włączając od razu połączenie WiFi. Wręcz natychmiastowo przyszła mi cała masa powiadomień, a Cameron właśnie dawał mi znać o dzisiejszej imprezie u Justina. Jednak nie mogłem iść. Matma mnie wzywała...

Dopiero po chwili zorientowałem się, że jestem cały zlany potem, chociaż nie było mi wcale aż tak gorąco. Z czoła normalnie kapały mi słone kropelki, nawilżając nieprzyjemnie moją skórę. Chyba wiem, dlaczego tak się stało. Tej nocy miałem kolejny koszmar, związany z moją mamą. Nienawidziłem tego. Miałem takie sny co najmniej raz w tygodniu i nie znosiłem tego uczucia, które towarzyszyło mi zaraz po przebudzeniu. Gula w gardle, rosnący strach, chociaż tak naprawdę nie miałem już czego się obawiać. Wszystko przepadło.

Kiedy byłem jeszcze młodym gówniarzem, wychowywałem się z obojgiem rodziców, ale teraz został mi tylko ojciec. W zasadzie czułem się, jakby w ogóle nie istniał. Dla mnie mógłby nie istnieć po tym, co zrobił naszej rodzinie. Zrujnował ją, a mi wstyd było się przyznać do takiego rodzica, jakim był Will Smith.

Gdy miałem dziesięć lat moja matka od nas odeszła. Odeszła od wszystkich. Odeszła z tego okrutnego świata, a ja żałowałem, że nie mogłem uciec od tego bagna razem z nią. Kiedyś byliśmy normalną, szczęśliwą rodzinką. Wychodziliśmy co niedzielę na obiad lub do kina, ale w momencie utraty pracy przez Willa wszystko straciło urok. Wszystko straciło swój dawny sens. Ojciec popadł w alkoholizm. Cały dorobek mamy przeznaczał na wódkę lub whisky, zamykał się w pokoju, włączał telewizor i nie wychodził, chyba że do toalety. Czasem nawet tego nie robił. Ale to nie było najgorsze.

Pewnego dnia, żaden z rodziców nie przyjechał po mnie do szkoły po skończonych przeze mnie zajęciach. Nie wiedziałem, co się z nimi działo, ale nie mogłem wrócić do domu sam, gdyż nauczycielka nie wyraziła takiej zgody. Zabrałem się więc z jednym kolegą, który odwiózł mnie do domu. To, co zobaczyłem po wejściu do korytarza po prostu mnie zabiło. Moja mama leżała na podłodze z zakrwawioną twarzą i zamkniętymi oczami, a tata stał nad nią z podniesioną ręką. Kiedy tylko mnie zobaczył, poszedł i zamknął się w swoim pokoju z butelką wódki jako nową żoną. Wiedziałem, że był pijany, wiedziałem, że był alkoholikiem, miałem wtedy dziesięć lat i zdawałem sobie sprawę z tej sytuacji, jednak nigdy nie pomyślałem, iż ojciec jest zdolny do czegoś tak okrutnego. Był z moją mamą przez piętnaście lat, kochał ją, a teraz... Mógł ją przecież zabić!

Nie wiedziałem, co robić. Podbiegłem do rodzicielki, padłem na kolana przed jej słabym ciałem i zacząłem nawoływać, sprawdzając, czy będzie w stanie mi odpowiedzieć. Była przytomna, ale jej twarz była w makabrycznym stanie. Popłakałem się. To była najgorsza rzecz, jaką w życiu zobaczyłem. Najgorsze było w tym wszystkim to, że sprawką tego był mój tata, którego kiedyś miałem za wzór do naśladowania.

Zadzwoniłem po karetkę, chociaż wezwanie jej zajęło mi sporo czasu, ponieważ przez mój szloch osoba z drugiej strony telefonu nie mogła praktycznie nic zrozumieć. Leżałem z Joan na podłodze i płakałem w jej turkusowy sweter dopóki nie zjawiły się służby ratownicze i nie zabrały osłabionej kobiety do ośrodka szpitalnego. 

Pojechałem z nią, lecz kiedy jeden z ratowników zapytał mnie co się stało, nie potrafiłem sprzedać ojca. I do dzisiaj żałuję, że tego nie zrobiłem. Moje życie dzisiaj byłoby o wiele łatwiejsze. Tego dnia po prostu przestał dla mnie istnieć.

Po tygodniu pobytu w szpitalu mamie się polepszyło. Ja odwiedzałem ją codziennie po szkole, olewałem zadania domowe i wszystko, co w tamtej chwili nie miało dla mnie znaczenia. A nic nie liczyło się tak bardzo jak moja rodzicielka. Chciałem, aby czuła się jak najlepiej, każdego dnia płakałem przy jej łóżku, a ta pocieszała mnie, iż wszystko będzie dobrze, wróci do domu i załatwi sprawę z ojcem. Była gotowa zrobić wszystko, żebyśmy byli szczęśliwi. Miała wnieść pozew o rozwód. 

BoyfriendWhere stories live. Discover now