33. Dziiiiiwneeeee... | Boku no Hero Academia

112 4 0
                                    

Mam na imię Kazuko Bakugo. Jestem córką Katsuki Bakugo oraz dziesiątą władczynią One For All.

Mój wujek - Izuku Midoriya - z tego co wiem to od zawsze widział we mnie potencjał. Po ojcu mam zażyłość i wolę walki ale... Nie mam jego wybuchów... Ani blasku mamy... Jestem bezindywidualnościowcem... Może lepiej określić to jako byłam nim.

Dopóki nie ruszyłam pomóc bratu gdy zaatakowali go kryminaliści to nawet nie wiedziałam, że mogę dostać moc. Zdolność wujka Deku była od zawsze ściśle tajna i zagadkowa. Potem się dowiedziałam o wszystkim. Tata był przeciwny temu był stała się bohaterem, bym miała tą moc ale wujek zapytał mnie i nie zważał na wielkiego Ground Zero (który jest z nim na równi bo walczą o pierwsze miejsce w przyjacielski sposób i w każdym sezonie byli na zmianę na nim). Ja się zgodziłam. Od zawsze chciałam być bohaterką i miałam jakąś wiedzę. Dodatkowo od dziecka uczyłam się walczyć i przed liceum mogłam utrzymywać ciężar równy mojej wadze, czyli około 70 kilo.

Ostatnia klasa przed liceum to była istna mordęga ale dzięki temu to od początku mogłam używać około 30% mocy na raz. W pierwszej klasie poznałam All Might'a i jak się okazało ósmego posiadacza One For All. Byłam zdziwiona, że mój nauczyciel bohaterstwa i symbol pokoju z dziecięcych lat mojego ojca miał podobną historię z życia co ja. Dzięki temu, że mimo braku mocy All Might ciągle naucza w U.A. to poznałam dużo możliwości One For All, które zmieniłam na swoją wersję.

Później, będąc na praktykach u "numera jeden", zaatakował jakiś typek. AKURAT MNIE! I mimo, że tata walczył to ja dostałam się w sidła złoczyńcy, który... Coś zrobił... Ale nie wiem co...










Straciłam przytomność...











Obudziłam się i zobaczyłam jakiegoś mięśniaka w niebieskim stroju z czerwonymi i białymi dodatkami oraz pelerynką... Gdy się rozbudziłam to zrozumiałam jedno.





TO ALL MIGHT ALE MŁODY!





Szczena mi wręcz opadła. Nie wiedziałam co powiedzieć. Po prostu patrzyłam się na niego...
On podszedł do mnie jakby nigdy nic.

- Nic ci nie jest?- zapytał miło

- Nie nic. Nie musi się pan mną interesować.- szybko chciałam uciec. Dosłownie. Gdyby ktoś mi powiedział, że tak się stanie to bym mu nie uwierzyła ale to się dzieje.

All Might jest tu, a bardziej ją tu jestem.

Unikam wzroku bohatera by mnie potem nie rozpoznał ani nic. Nie chce zmienić przyszłości. Szybko wstałam i uciekłam ku zdziwieniu Symbolu Pokoju.

Przez następne dni szukałam sposobu na powrót do moich czasów. W międzyczasie oglądałam jak to wujek Deku i tata się kłócą i walczą. Mimo, że znałam prawdę to nie wiedziałam, że aż tak bardzo byli przeciwko sobie.

Poszłam znowu się przejść i rozmyślać i wpadłam na All Might'a ale pod jego prawdziwą formą.

- Przepraszam...- powiedziałam i poszłam w inną stronę. Czułam jego wzrok.

Gdy nie patrzył to użyłam One for All i odleciałam. Po kilku chwilach usiadłam na jakimś wieżowcu i patrzyłam na to miasto, które znam ale pod innym kątem.

Usłyszałam lekkie tupniecie i spojrzałam za siebie. To znowu on, All Might. Uczepił się mnie czy co?

Patrzy na mnie wzrokiem "jesteś z przyszłości", przez co na 100% stałam się blada. Lekko kiwnęłam głową na tak i westchnęłam.

- Bakugo pewnie jest z ciebie dumny, prawda?- spytał jak zawsze miło ale ja byłam cicho. Nie mogę powiedzieć.- Jesteś po nim silna, a One for All dobrze się w tobie trzyma.- powiedział i cicho się zaśmiał. Ja na to tylko i wyłącznie spojrzałam w szoku. Skąd on wie?

Po tym jednym zdaniu nastała długa cisza. Nie taka miła, oj nie. Była to ta jedna co akurat się ciągnie wiekami. Żadna ze stron nie ma ochoty zacząć tematu albo odpowiedzieć.

- Wiem, że nie powinnam tu być...- cicho stwierdziłam sama do siebie.

- Ale jesteś. Nie bądź na siebie zła. To nie twoja wina. Po prostu los tak chciał.- odpowiedział Symbol Pokoju.

- Zna pan kogoś, kto może podróżować w czasie?- zapytałam z nutką nadziei.

- Nie do końca.- powiedział, co mnie zainteresowało. Zauważył to.- Twój ojciec ciebie szuka.- dodał.

- Ale jak?- doznałam szoku.

Bohater uśmiechnął się.- Ukrywa się wraz z Midoriyą lecz ich kłótnie były tak głośne, że ich usłyszałem.- zaśmiał się.- Lepiej chodźmy do nich.

Ja tylko mruknęłam "mhm" i wstałam. Poleciałam za nim - bohaterem, który będzie na zawsze legendą i trafiłam wreszcie do rodziny, która pomogła mi wrócić.

Tak jak u mnie to w przyszłości też minęło te kilka dni. Dla nich to nic za bardzo nie znaczyło, no może to, że zniknęłam i mnie szukali, ale chodzi mi o to, że ja dostałam małej wiedzy. Wiedzy o dawnych czasach.

Teraz sobie mam z czego żartować i co wspominać. Najbardziej poznanie jego młodszej wersji...



Ej dobra ja to tu miałam kilka dni wgl ale dziś dokończyłam aka napisałam 400 słów xDDDD i łącznie mam 750 :D

Mam nadzieję, że takie dziwactwo się podoba u.u

Bayo!!!

Rodzina Bakugo:

Rodzina Bakugo:

Oops! Bu görüntü içerik kurallarımıza uymuyor. Yayımlamaya devam etmek için görüntüyü kaldırmayı ya da başka bir görüntü yüklemeyi deneyin.
101 Moich Psychicznych One ShotówHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin