37. Garmadon x Harumi 2| Ninjago

164 7 4
                                    

Na prośbę jest to przedłużenie jednego z shotów aka dodanie reakcji.

Lloyd spojrzał na swoją dawną miłość. Z początku nie zauważył maluszka w jej uścisku. Podszedł do niej jakby nigdy nic i usłyszał lekki śmiech. Śmiech dziecka.

Harumi przestraszyła się i mocniej ukryła w objęciach synka co sprawiło, że Zielony Ninja zaczął coś podejrzewać.

- Chodź.- powiedział bez emocji do Harumi. Głos ten przypomniał jej sytuację sprzed roku...

Od razu się cofnęła. Nie chciała zostać zgwałcona. Nie chciała też by coś się stało małemu Yuriemu.
Lloyd zaniepokoił się zachowaniem białowłosej.

Podszedł (na co ona się cofała) i szybkim ruchem "otworzył" jej ramiona.
Zobaczył małe bobo, które wręcz prosiło się o pomoc. Było brudne i bardzo zaniedbane. Widać było jego kości!

- Pomożemy wam...- powiedział cicho do byłej księżniczki.

- Nic i nikt nam już nie pomoże.- stwierdziła cicho w odpowiedzi.

- Proszę...

- Ja... Nie chce by on... Jemu też znowu coś...- z jej oczu zaczęły płynąć ciurkiem łzy.

- T... Garmadon?- spytał cicho i zobaczył lekko ruch głowy oznaczający "tak". Westchnął cicho.- A to dziecko...?- boi się, że dostanie jedną odpowiedź...

- Jego...- wyszeptała najciszej, ledwo słyszalnie, Harumi.

I to była ta jedna odpowiedź, której blondyn nie chciał... Usłyszał pękanie... Jego serca? Ogólnie to zabolał go ten fakt. Naprawdę.
Ojciec, którego ciągle kocha zdradził jego matkę i ma dziecko.

Zabrał w ciszy Harumi i poszedł z nią do jedynego szpitala. Był tam tylko chwilę i poszedł do swojej matki. Nic jej nie powiedział. Ona jest za słaba. Nie zniosła by tego faktu...

Time skip

Młody Garmadon poszedł do Kryptarium. Nawrzeszczał na ojca i wrócił do domu gdzie zaczął płakać. Ciągle nie może się pogodzić z tym jednym faktem... Jego ukochana ma dziecko z jego ojcem...

Tylko myśl, że ludzie oraz rodzina w niego wierzą, sprawia, że ciągle trzyma się jakoś przy życiu.

Mimo bólu psychicznego pomaga trochę Harumi. Raz na jakiś czas.
Dziewczyna zamieszkała w domu dla samotnych matek gdzie wychowuje swojego synka...

Bez weny i wgl wyczerpana z pisarstwa jakoś coś wydłubałam. Sorki ale ma to tylko 300 słów.

Spróbuję coś pisać ale nie potrafiłam nawet tego wydłubać XDDD

Sowwy...

Do następnego!
Bayo!!!

101 Moich Psychicznych One ShotówWhere stories live. Discover now