Święta i większe dobro 🎄

2.2K 78 103
                                    

Jesień minęła w mgnieniu oka. Mimo że zbliżały się święta, nauczyciele się szczędzili prac domowych.

- Myślisz, że poprawnie odczytałam te runy? - zapytała Anastazja wertując nerwowo księgę.

Pod koniec semestru, większość czasu spędzali w bibliotece. Anastazja zauważyła, że kiedy odrabia zadania domowe w towarzystwie Toma, dostaje lepsze oceny. Wykorzystywała to.

- Nie znam się na runach, przecież wiesz - odparł chłopak, skrobiąc coś intensywnie na pergaminie. Jego pismo było równiutkie i jedyne w swoim rodzaju.

- Na pewno wiesz. Jesteś taki inteligentny, błyskotliwy, utalentowany, a ta twoja elegancja...

- Nie napiszę za ciebie wypracowania. Nawet nie licz na to - rzekł mocząc pióro w kałamarzu.

- Tommy, chociaż pomóż...

- Nie ma mowy. Sama wybrałaś takie przedmioty - postawił kropkę i oderwał wreszcie wzrok od pergaminu - Mówiłem ci, żebyś nie brała starożytnych run, ale się upierałaś.

- Wiesz, że od wakacji nie oddałam ci twojej książki? Przypomniałam sobie o tym ostatnio - zmieniła zręcznie temat, nie chcąc wysłuchiwać pouczeń Riddla.

- Którą? Pożyczyłem ci kilka i wciąż nie wiem, ile oddałaś.

- Baśnie Barda Beedla.

- Ah tak, możesz ją zatrzymać. Nie jest mi potrzebna.

- No, przecież ty czytasz tylko literaturę naukową, kroniki i amatorskie przekłady polskich książek.

- Nie prawda. Zdarzało mi się czytać Shakespeare, jednak szybko mi się znudził.

- Nie wierzę - patrzyła na niego, jakby wątpiła w prawdziwość jego słów - TY I Shakespeare? To niemożliwe.

- Wyglądaj jako kwiat niewinny, ale niechaj pod kwiatem tym wąż się ukrywa - zacytował.

Dziewczyna osłupiała. Nigdy nie podejrzewała go o czytywanie tego typu utworów. Riddle to jedna wielka zagadka, którą rozwiązywała krok po kroku. Co jeszcze kłębi się w jego głowie?

- Zostajesz na święta w zamku, prawda? - powiedziała łapiąc niepewnie jego dłoń. Takie niewinne, romantyczne momenty kontrastowały z tym, do czego byli zdolni sam na sam w nocy.

- Tak. Gdzie indziej miałbym się podziać? - syknął.

- Bo pomyślałam, że... Może spędzilibyśmy te święta razem? Moi rodzice bardzo cię lubią, właściwie sami to zaproponowali - ciągnęła uciekając nerwowo wzrokiem. Nie wiedziała jak chłopak na to zareaguje. W wakacje zdarzało mu się odwiedzać Anastazję (w końcu mieszkała tylko ulicę dalej), ale nigdy nie zostawał na dłużej niż jeden dzień.

- Bardzo chętnie - odpowiedział z udawanym chłodem, jednak widać było po nim, że szczerze się cieszy.

***

Profesor Slughorn bardzo się zdziwił, gdy dowiedział się, że Tom Riddle nie zostaje na ferie zimowe w szkole. Zaczął wypytywać go, gdzie w takim razie zamierza spędzić święta. Kiedy się dowiedział, życzył parze powodzenia oraz wspominał coś o młodzieńczej miłości - jaka jest piękna i niewinna.

Tak, nadwyraz niewinna. Zwłaszcza że tego samego dnia łazienka prefektów znów została nawiedzona przez jęczącą Nastkę.

***

Tydzień przed Bożym Narodzeniem uczniowie wyjechali do domów, że stacji Hogsmeade. Za szybą pociągu malowały się pięknie, białe krajobrazy.

Sukkub [T.M.R] 🔞Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang