Rozdział 34

1.7K 158 55
                                    

Nawet się nie zorientowałam, kiedy liczba wyświetleń przekroczyła 2 tysiące OvO
Dziękuję 💖

****

- A więc... - fotograf oparł podbródek na dłoni. - Jesteście parą?

Bakugou i Hayashi synchronicznie obrócili głowy w jego stronę. Katsuki z mordem w oczach, a Kimiko bardziej z niezrozumieniem.

- Hę? - powiedział Bakugou.

- Jecie śniadanie razem, widziałem, jak wcześniej czekałeś pod pokojem Hayashi, aż wyjdzie i dopiero wtedy przyszliście razem. - uśmiechnęła się mężczyzna. - Stąd też moje pytanie.

Hayashi, widząc, że Bakugou zaraz wybuchnie, postanowiła przejąć inicjatywę:

- Nie jesteśmy parą. - oznajmiła ze spokojnym uśmiechem. - A poza tym, wątpię, by ta informacja przydała się do artykułu w gazecie.

- Naturalnie. To tylko moja ciekawość. - pokiwał głową fotograf. - Ale interesuje mnie wasza przyjaźń. Jest całkiem ciekawa, bo jesteście dwoma bardzo różnymi osobami. Szczególnie, jeśli chodzi o charakter.

- Nikt nigdy nie powiedział, że przyjaciele muszą być tacy sami. - wzruszyła ramionami. - Prawda, Bakugou?

Blondyn jedynie coś burknął w odpowiedzi i zerknął na zegarek. Prychnął.

- Nie mamy czasu na takie głupoty. Chodź już, mutancie. - podniósł się ze swojego miejsca.

Kimiko skinęła fotografowi i podążyła za Katsukim. Po chwili, gdy byli już daleko od gościa, blondyn się odezwał:

- No a... Czy ty byś sobie to wyobrażała? - zapytał, jakby z wahaniem.

Kimiko spojrzała na niego i uniosła brew.

- Co?

- Taki... Związek. Nasz. - Bakugou usilnie unikał kontaktu wzrokowego.

Hayashi przyjrzała mu się uważnie, a potem zaśmiała. Spojrzała przed siebie.

- Nie wiem. - powiedziała. - Nigdy nie byłam w związku. Zresztą, kto chciałby się wiązać z kimś takim jak ja. Jeszcze przypadkowo bym zrobiła tej osobie krzywdę.

Ja bym chciał, głupia, przemknęło przez myśl Bakugou.
Ale tego nie powiedział. Wstydził się. A może bał? On się czegoś bał?

- A ty? - Kimiko uśmiechnęła się do niego spokojnie. - Co o tym sądzisz?

Bakugou zerknął na nią kątem oka, ale szybko odwrócił wzrok. Nie chciał, by odczytała coś z jego oczu. W końcu Kimiko była spostrzegawcza, mogła się czegoś domyślić, a on chyba jeszcze nie był na to gotowy.

- Nic. - odparł. - Nie lubię gdybać.

Kimiko pokiwała głową. Miała wrażenie, że to była bardzo wymijająca odpowiedź, ale co mogła poradzić? Znała Bakugou wystarczająco długo. Wiedziała, że nie ma co na niego naciskać, bo tylko naraziłaby się na kolejne groźby rychłej śmierci z jego strony. Więc jedynie szybko zmieniła temat, idąc razem z nim na lekcje.

~*~

Bakugou na chwilę zapomniał, że jest w klasie. Zapatrzył się na Kimiko. Odprowadził ją spojrzeniem aż do momentu, gdy zniknęła za drzwiami.
I właśnie wtedy Kirishima to zauważył. To zamyślone spojrzenie, które Bakugou coraz częściej zawieszał na Hayashi. A ona jakby w ogóle tego nie dostrzegała. Eijiro podszedł do Katsukiego.

- No, to się wkopałeś. - powiedział tylko.

Bakugou jakby otrząsnął się z zamyślenia. W ogóle nie zauważył, jak jego przyjaciel do niego podszedł. Rzucił mu wściekłe spojrzenie.

Furia - Bakugou Katsuki x OCWhere stories live. Discover now